Wydarzenia

Wołowska hala pękała w szwach

2009-01-05 09:05:08
We wtorek delegacja Śląska Wrocław odwiedziła kolejną miejscowość na Dolnym Śląsku. Tym razem wrocławianie udali się do Wołowa, w składzie: Piotr Celeban, Mariusz Pawelec i trener Waldemar Tęsiorowski. Hala miejscowego OSiR-u pękała w szwach, bowiem przyjazd przedstawicieli piłkarskiego WKS-u był dużym wydarzeniem dla miejscowej społeczności.
Kilkaset dzieci, młodzieży i starszych wiekiem kibiców Śląska z niepokojem wyczekiwało przyjazdu gości. Wrocławianie zostali zasypani gradem pytań. – Czy macie dziewczyny? – interesowała się przedstawicielka płci pięknej. – Mamy swoje sympatie, a wielu kolegów z drużyny ma już żony – odpowiedź Mariusza Pawelca wyraźnie sprawiła zawód fance. Czy jesteście rozpoznawani na ulicach? – pytał młody kibic. – Jest do dla nas bardzo miłe, gdy spotykamy się z wyrazami sympatii ze strony kibiców. Fani nas rozpoznają na ulicach, podchodzą, gratulują wygranych. To bardzo cieszy i jest to wspaniała nagroda za ciężka pracę i litry potu wylewanego na treningach i podczas meczów – odparł Pawelec. Inny z kibiców zapytał natomiast jak zawodnicy czuli się podczas meczu z ŁKS-em, gdy wspierała ich w Łodzi tak liczna grupa fanów Śląska. – Jesteśmy bardzo wdzięczni za wsparcie fanów. Zwłaszcza ten mecz był wyjątkowy, bo kibice stworzyli wspaniałą atmosferę kulturalnie dopingując. W takich warunkach pojawiały się w nas dodatkowe pokłady energii i aż chciało się grać – wyjaśniał Piotr Celeban. Obaj zawodnicy, którzy przyjechali do Wołowa należą do grona młodszych piłkarzy w kadrze Śląska i trenera Waldemara Tęsiorowskiego nie ominęło pytanie na temat stawiania na młodzież. - Każdy kiedyś tak zaczynał - ktoś musiał na niego postawić. My razem z trenerem Tarasiewiczem nie boimy się wystawiać do składu młodych zawodników i nadal będziemy to robić. Dobrym przykładem jest Tadeusz Socha, który jest wychowankiem Śląska i gra teraz w Ekstraklasie – odpowiedział szkoleniowiec. Pytań było tak dużo, że nie wystarczyło już czasu na pokazowy trening. – Niewykluczone jednak, że zawitamy do Wołowa ponownie. Być może odwiedzimy to miejsce przy okazji jeden z licznych imprez sportowych rozgrywanych w wołowskiej hali – informuje Radek Bąk z działu marketingu Śląska. Do odwiedzenia miasta zachęcał Tomasz Pamin, dyrektor OSiR-u. – Serdecznie zapraszamy wszystkich kibiców do skorzystania latem z naszych basenów – zachęcał dyrektor. Tradycyjnie na zakończenie rozdano pamiątkowe plakaty i autografy, a pęd do ich zdobycia wśród najmłodszych kibiców był tak duży, że omal nie zakończyło się to małym karambolem. Kolejnymi miejscami, które odwiedzą wrocławianie będą: Ząbkowice Śląskie (12 listopada), Ziębice (18 listopada), Świebodzice (19 listopada), Miękinia (26 listopada). Wkrótce delegacja WKS-u spotka się z burmistrzem Wołowa w celu nawiązania współpracy w zakresie transportu kibiców na mecze przy Oporowskiej.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław