Wydarzenia

Wygrana rezerw

2008-10-30 16:56:10
Zespół Śląska II kontynuuje serię spotkań bez porażki mecz z Lechią jest już 10 kolejną potyczką, w której podopieczni trenera Wisława Urycza nie dali się pokonać. W spotkaniu rozegranym na Zakrzowie wrocławianie byli zdecydowanie lepsi i zasłużenie prowadzili po pierwszej połowie. Gdy jednak na początku drugiej części spotkania rywale wyrównali, na boisku zrobiło się nerwowo. Do siatki zdołał trafić jednak Biliński (wicelider klasyfikacji snajperów IV ligi) i komplet punktów został we Wrocławiu.
Wrocławianie do meczu przystąpili z małymi posiłkami z pierwszej drużyny na skrzydle wystąpił Ostrowski, w środku pola Małecki z Szewczykiem, a na ławce rezerwowych usiadł Socha. Lechia przyjechała zaś osłabiona brakiem Paszowskiego, Karczmarka, Ślepeckiego i Kamieniarza. Przez pierwszy kwadrans z boiska wiało nudą, którą przerwał Rudolf. Zawodnik znalazł się w dogodnej sytuacji do zdobycia bramki, jednak piłkę zdołał odbić bramkarz z Dzierżoniowa. Chwile później po rzucie rożnym piłka trafiła wprost pod nogi Parady, ale ten uderzył nad poprzeczką. W 29 minucie po błędzie defensora rezerw WKS-u, Burkot ma przed sobą tylko Dąbrowskiego, ale nie trafia do bramki. Wrocławianie wyprowadzają szybką kontrę, Ostrowski pognał z piłka kilkadziesiąt metrów i zakończył akcję celnym uderzeniem. Przed przerwą wrocławianie mogli prowadzić 2:0. Najpierw po rzucie rożnym głową uderzał Małecki, bramkarz odbił piłkę, a dobita Bilińskiego z ostrego kąta okazała się niecelna. Chwilę później z 20 metrów uderzał Biliński, a w 42 minucie Tarasiewicz trafił w poprzeczkę. Wydawało się, że druga bramka dla Śląska II będzie tylko kwestią czasu, tymczasem to przyjezdni doprowadzili do wyrównania. W 52 minucie przed polem karnym sfaulowany został Pietrzykowski, a Zając precyzyjnie uderzył piłkę i Dąbrowski musiał skapitulować. Wrocławianie ruszyli do ataków, czego efektem był strzał Bilińskiego, który posłał jednak futbolówkę nad bramką. W 69 minucie miał jednak więcej szczęścia, gdy Ostrowski dośrodkował w pole karne, a napastnik z kilku metrów wpakował piłkę do siatki. Chwilę później ponownie przed szansą na wyrównanie stanął Zając, lecz tym razem Dąbrowski zdołał obronić jego strzał z 20 metrów. Emocji nie zabrakło w ostatnich minutach meczu. Najpierw Pełka zdołał obronić piłkę po uderzeniu Bilińskiego, a po chwili gorąco zrobiło się pod bramką Dąbrowskiego. Po prostopadłym podaniu w wyśmienitej okazji znalazł się Pietrzykowski, ale nie trafia do bramki. W doliczony czasie gry groźnie główkuje też Połubiński, ale piłka poszybowała nad poprzeczką. Śląsk II Wrocław Lechia Dzierżoniów 2:1 (1:0) Ostrowski 29 Biliński 69' Zając 52'Śląsk II: Dąbrowski Tarasiewicz, Parada (57Wilusz), Mróz, Gawron Ostrowski, Szewczyk, Malecki, Witkowski (41'Socha) Biliński, Rudolf. Lechia: Pełka Górski, Połubiński, Zając, Rapacz Pietrzykowski, Tylka, Kopeć, Majewski (Burkot 27\') Sobolewski, M.Paszkowski (Kuta 81\').
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław