Wydarzenia

Wygrana Śląska w Młodej Ekstraklasie

2009-05-20 11:12:20
Młodzi piłkarze Śląska Wrocław zrewanżowali się za porażkę starszych kolegów i wygrali z GKS-em Bełchatów. Obie bramki dla WKS-u zdobył Kamil Biliński (na fotografii przy piłce), który ma już na swoim koncie 19 goli w Młodej Ekstraklasie. W zespole z Bełchatowa wystąpili między innymi Grzegorz Kuświk i Krzysztof Janus, dobrze znani dolnośląskim kibicom z występów w Gawinie Królewska Wola.
Spotkanie rozpoczęło się od ataków gości, którzy próbowali zaskoczyć Trojana po stałych fragmentach gry. Najpierw po rzucie wolnym niecelnie główkował Słomian, a chwilę później bliski szczęścia był Kalkowski. Bramkarz Śląska nie miał także problemów ze złapaniem futbolówki po uderzeniu Pieczarki. Po kwadransie gra się wyrównała, a wrocławianie mieli problemy z przedarciem się pod bramkę bełchatowian. Ostatnie minuty pierwszej połowy należały jednak do podopiecznych trenera Andrzeja Ignasiaka. W 41 minucie Damian Lipiński nieprzepisowo powstrzymał w polu karnym Bilińskiego, a sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość pewnie wykorzystując jedenastkę. Chwilę później wrocławski napastnik miał kolejną okazję na zdobycie bramki, ale blokowany przez rywala nie zdołał oddać strzału. Przed przerwą piłkarze Śląska mogli jeszcze dwukrotnie pokonać bramkarza. Najpierw Kaczmarek nie zauważył dobrze wybiegającego Szydziaka i zdecydował się na strzał z 16 metrów, a w doliczonym czasie gry z rzutu wolnego uderzał Ćap, ale uderzył zbyt lekko by zaskoczyć Paprockiego. Wrocławianie równie dobrze prezentowali się po zmianie stron. Najpierw Małecki obsłużył podaniem Bilińskiego, ale atakujący znajdował się na minimalnym spalonym. Chwilę później po kontrze Biliński będąc w dobrej sytuacji przed bramką zdecydował się jeszcze na odegranie piłki do Kaczmarka, ale podał zbyt mocno. Piłkarze Śląska skutecznie grali w defensywie i próbowali wykorzystać błędy przeciwnika. W 66 minucie ładnie z dystansu uderzył Baranowski, a chwilę później ten sam zawodnik dośrodkował w pole karne wprost na głowę Kaczmarka, lecz bramkarz zdołał wybić futbolówkę. Goście odpowiedzieli strzałem Zawodzińskiego z rzutu wolnego, ale Trojan bez problemów złapał piłkę. Piłkarze GKS-u próbowali doprowadzić do wyrównania i byli bliscy zrealizowania tego celu w 79 minucie. Piłkę do siatki posłał Pieczarka, ale przy podaniu znajdował się na pozycji spalonej i arbiter bramki nie uznał. Kilkadziesiąt sekund później gorąco zrobiło się pod bramką Paprockiego, gdy do akcji ofensywnej włączył się Socha., którego wypatrzył go Biliński. Defensor soczyście uderzył na bramkę, ale golkiper z najwyższym trudem zdołał odbić piłkę. W 87 minucie Śląsk miał doskonałą okazje na zdobycie drugiego gola, ale Biliński zdecydował się na strzał, choć mógł podać do nadbiegających pod bramkę kolegów. Chwilę później napastnik jednak się zrehabilitował, gdy po dośrodkowaniu Szydziaka z najbliższej odległości posłał piłkę do siatki i pierwsza wiosenna wygrana Śląska stała się faktem. Śląsk Wrocław ME - GKS Bełchatów ME 2:0 (1:0) - w Oławie Biliński 42' (k), 90' Śląsk ME: Trojan - Ćap, Pokorny, Kaśnikowski, Socha - Szydziak, Kaczmarek (90'+2 Frey), Małecki, Tymiński, Baranowski (75' Milczarek) - Biliński (90'+4 Duraj). GKS ME: Paprocki - Lipiński (69' Stąporski), Kalkowski, Słomian, Bocian, Tosik, Michalak, Adamiec (55' Zawodziński), Kuklis (61' Kuświk), Janus, Pieczarka.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław