Wyjazdowe zwycięstwo Młodego Śląska

Słowo „rówieśników” w tym kontekście nie brzmi jednak zbyt dobrze, ponieważ w składzie Młodej Korony wystąpili m.in. doświadczeni Grzegorz Szamotulski, Maciej Tataj czy Dawid Janczyk. Z kolei w ekipie Łukasza Becelli nie było żadnego starszego zawodnika.

Spotkanie rozpoczęło się doskonale dla wrocławian. Już w 6 minucie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Dudu kapitalnym uderzeniem głową popisał się Mateusz Peroński. Chwilę później było już 2:0 – Szamotulski popełnił błąd, wybijając piłkę prosto pod nogi Perońskiego, który zdobył drugą bramkę. Młody Śląsk poszedł za ciosem i do przerwy powinien strzelić po raz kolejny, ale tym razem Szamotulski dobrze zachował się w sytuacji sam na sam z Pawłem Garygą.

W drugiej połowie piłkarze Śląska nadal przeważali, a kropkę nad i postawił Przemysław Szuszkiewicz, pewnie wykorzystując rzut karny za faul na szarżującym na bramkę Patryku Jędrzejowskim. Doskonałe sytuacje mieli także Garyga, Nowak czy Cieślak, ale ostatecznie skończyło się na 3:0 dla WKS-u.

– Zagraliśmy bardzo dobrze i mądrze. Tak bardzo byłem zadowolony z naszego występu, że po meczu biłem chłopcom brawo w szatni – przyznał po końcowym gwizdku trener Łukasz Becella.

Kolejne spotkanie Młody Śląsk rozegra w najbliższy czwartek w Krakowie. Rywalem wrocławian będzie Młoda Wisła.

Młoda Korona – Młody Śląsk 0:3 (0:2)
Bramki: Peroński 6, 17, Szuszkiewicz 55 karny
Młoda Korona: Szamotulski – Smolarczyk (46 Dirceu), Bednarski (46 Zych), Świder, Duda (72 Paprocki) – Żubrowski (46 Stróżak), Michalski, Bąk (82 Piotrowski), Cebula – Tataj, Janczyk (46 Papka)
Młody Śląsk: Korny – Abramowicz, Szuszkiewicz, Nowiński, Dudu – Peroński – Nowak (65 Cieślak), Garyga (75 Sikorski), Repski, Skrzypczak – Jędrzejowski.