Wypowiedzi legionistów po sobotnim spotkaniu

Tomasz Jodłowiec: Strzelałem już gole dla Śląska, teraz trafiam dla Legii i to jest dla mniej najważniejsze. Mogłem powalczyć o drugiego gola, ale z każdej bramki należy się cieszyć. Na treningach skupiamy się na stałych fragmentach gry, mamy kilka rozwiązań i mamy predyspozycje, by strzelać z nich bramki i mam nadzieję, że będzie ich jeszcze więcej. Na pewno zwracaliśmy uwagę na Sebastiana Milę, wiedzieliśmy, że nie może mieć on zbyt dużo miejsca, bo może dobrze podać i samemu strzelić. Najwięcej sił na wyłączenie Mili poświęcił Ivica Vrdoljak.

Jakub Rzeźniczak: Tak jak przed tygodniem, jako pierwsi tracimy gola, ale udało nam się wygrać. Myślę, że z przekroju całego spotkania, byliśmy zespołem lepszym. Przegrana Śląska z Cracovią nie oddaje w pełni przebiegu tamtego meczu, bo na początku Śląsk dostał czerwoną kartkę i grał w osłabieniu. Dzisiaj chcieliśmy wyłączyć z gry Sebastiana Milę i Marco Paixao i częściowo nam się to udało. Częściowo, bo Portugalczyk strzelił gola, ale nie miał więcej klarownych sytuacji. W przyszłości Śląsk będzie grał jeszcze lepiej i myślę, że spotkamy się w tym sezonie jeszcze nie raz.