Wydarzenia

Wypowiedzi piłkarzy po niedzielnym meczu

2012-09-23 17:31:58
Przedstawiamy wypowiedzi piłkarzy obu zespołów po spotkaniu Śląsk Wrocław - GKS Bełchatów.
Sebastian Mila (Śląsk Wrocław): Przede wszystkim cieszę się ze zwycięstwa i zdobytych trzech punktów. Asysty też mnie oczywiście cieszą, ale to tylko statystyki indywidualne. Zawsze na pierwszym miejscu jest drużyna . To był dla mnie pierwszy mecz w tym sezonie ligowym i na początku trochę dziwnie się czułem, ale szybko to minęło i już później byłem cały czas w grze. Sił mi chyba też starczyło, a więc nie było źle. Widać w naszej grze postęp. Może nie jest jeszcze doskonale, ale mały kroczek zrobiliśmy. Potrzebna jest teraz cierpliwość i z meczu na mecz będzie lepiej. Nie można wszystkiego od razu poprawić. Prosimy o trochę cierpliwości, a zapewniam, że kibice będą z nas zadowoleni.

Tomasz Wróbel (GKS Bełchatów): Trudno coś powiedzieć po piątej porażce w piątym meczu. W pierwszej połowie zagraliśmy całkiem nieźle i Śląsk nie mógł za wiele zdziałać. Miał sytuacje, ale nie były to jakieś stuprocentowe okazje. W przerwie mówiliśmy sobie, że ważny będzie początek, bo Śląsk będzie chciał jak najszybciej zdobyć gola. I niestety, stało się. Ktoś odpuścił krycie i zrobiło się 1:1. Później kolejny błąd i musieliśmy gonić wynik. Szkoda, bo mogliśmy tutaj wygrać, a przynajmniej zremisować. Nasza sytuacja jest bardzo trudna i musimy zacząć zdobywać punkty, bo z meczu na mecz będzie coraz trudniej.

Łukasz Gikiewicz (Śląsk Wrocław): Jeżeli chodzi o tę sytuację, kiedy nie trafiłem z kilku metrów do bramki, to było w niej trochę przypadku, bo Waldek strzelał, a nie podawał. Piłka mi spadła na lewą nogę, ale źle trafiłem. Nie przeżywałem tego bardzo, bo wiedziałem, że będę miał jeszcze przynajmniej jedną okazję. I tak było. Ale przyznam, że przy tym moim golu największe słowa uznania należą się Sebastianowi. Świetnie mi podał i pozostało tylko dostawić nogę. Podobne zagrania ćwiczyliśmy na treningu, właśnie takie na krótki słupek i przyniosło to efekt. Nasza gra wygląda coraz lepiej i to cieszy. Mecz z GKS-em już za nami i teraz szykujemy się do kolejnego pojedynku, który też będziemy chcieli wygrać.

Kamil Kosowski (GKS Bełchatów): Nie wiem co się stało. Drużyna najwyraźniej jest w kryzysie i nie tylko pod względem fizycznym. Straciliśmy gola już w drugiej minucie po przerwie i nie mogliśmy na tę sytuację zareagować. Wciąż nie mamy na naszym koncie punktów i nie zmieni to fakt, że znów trener rywali nas komplementuje. Być może nie zasługujemy na porażki, ale i tak przegrywamy. Wydaje mi się, że coś musi się stać, należy rozwiązać ten problem i im szybciej to się stanie, tym będzie lepiej dla nas.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław