Wypowiedzi piłkarzy po środowym meczu w Krakowie

Dalibor Stevanović: Na pewno najważniejsze, że wygraliśmy ten mecz i jesteśmy w finale. Jest to bardzo ważne dla nas, dla klubu i dla kibiców, bo znów piszemy historię. Oczywiście jestem także zadowolony z bramki, bo czekałem na nią bardzo długo. Miałem trudne momenty, ale czasami tak bywa - w jednym sezonie strzela się mnóstwo bramek, a w drugim po prostu nie idzie. Nie załamywałem się jednak i cały czas ciężko pracowałem. Gram z dobrym klubie, z doświadczonymi zawodnikami i dzięki nim dzisiaj strzeliłem gola.

Mateusz Cetnarski: Mecz się dla nas dzisiaj świetnie zaczął, bo zdobyliśmy pierwsi bramkę. Widzieliśmy wtedy, że Wisła będzie musiała zdobyć trzy bramki do bezpośredniego awansu. Graliśmy skutecznie, bo mieliśmy kilka sytuacji i strzeliliśmy trzy bramki. Wiadomo było, że Wisła będzie atakować i my będziemy kontrować, dlatego ta skuteczność była ważna. Odnieśliśmy zwycięstwo u siebie, wygraliśmy w Krakowie i cieszymy się z awansu do finału. Wchodząc na boisko miałem za zadanie przetrzymać piłkę i rozprowadzać ją w kierunku bramki Wisły. Mam nadzieję, że to mi się udało.

Krzysztof Ostrowski: Na pewno nie było łatwo, bo musieliśmy sporo się nabiegać, by wywalczyć awans. Przydała się zaliczka z pierwszego meczu, dobrze też, że zdobyliśmy pierwsi gola. Druga bramka ustawiła to spotkanie, bo Wisła musiała wtedy strzelić jeszcze trzy gole. Niepotrzebnie oddaliśmy w końcówce trochę pola gry, mogliśmy więcej pograć piłką, ale najważniejszy jest wynik. Dobrze, że w finale gramy z Legią, bo lubimy rywalizować z dobrymi zespołami.