Wydarzenia

Wypowiedzi przedmeczowe

2009-06-15 10:08:21
Prezentujemy wypowiedzi trenera Ryszarda Tarasiewicza, Krzysztofa Ulatowskiego i Dariusza Sztylki przed meczem finału Pucharu Ekstraklasy. Dariusz Sztylka: - Będę oglądać mecz z trybun i mam nadzieję, że po końcowym gwizdku wzniosę z chłopakami puchar w górę. Na pewno trochę jest mi żal, że nie będę mógł zagrać z powodu kontuzji, bo takie mecze przechodzą do historii. Liczę jednak, że drużynie beze mnie w składzie uda się zdobyć to trofeum i będę mógł cieszyć się, że miałem swój udział w jego wywalczeniu. Choć mecz zostanie rozegrany na trudnym terenie w Wodzisławiu Śląskim, to wierzę w chłopaków i uważam, że mamy piłkarsko lepszy zespół. Wiadomo, że na boisku Odry gra się ciężko, ale ja jestem spokojny o wynik. Moim zdaniem wygramy 1:0.
Jako kapitan zespołu wzniesiesz w środę Puchar Ekstraklasy w górę? Krzysztof Ulatowski: - Jeżeli Śląsk Wrocław wygra, to wzniesiemy puchar w górę jako cała drużyna. Nie ważne, kto będzie kapitanem. Od wielu lat nie udało się Śląskowi zdobyć żadnego trofeum i jeżeli uda nam się zwyciężyć w środę, to będzie to efektem pracy całego zespołu. Trochę szkoda, że nie gramy na Oporowskiej, tylko w Wodzisławiu Śląskim. Tam zapewne pojawi się zaledwie kilka tysięcy widzów, a we Wrocławiu na trybunach z pewnością byłby komplet publiczności. Trzeba jednak umieć grać wszędzie – jedziemy do Wodzisławia i chcemy tam wygrać. Odra u siebie jest groźnym przeciwnikiem, praktycznie co rok utrzymują się w lidze dzięki punktom wywalczonym na własnym terenie. Chcemy ten mecz wygrać i jeżeli zagramy na 100% swoich możliwości, to powinniśmy osiągnąć korzystny rezultat. Czy piłkarze odczuwają presję przed środowym finałem? Ryszard Tarasiewicz:- Każdy mecz jest ważny, sam udział w finale nic nie daje. A czy piłkarze odczuwają presję, to trzeba zapytać zawodników. Ja osobiście nie czuję. Stadion w Wodzisławiu będzie atutem gospodarzy… - Uważam, że każdy finał powinien być rozgrywany na neutralnym terenie, wtedy nie byłoby takich problemów i byłoby to najbardziej sprawiedliwe. Wiadomo, że każdy chciał grać u siebie – zarówno Odra, jak i Śląsk. Pamięta Pan emocje związane z grą w finałowym meczu o Puchar Polski w 1987 roku? - Tak, pamiętam, bo nie grałem przecież w wielu takich meczach. Wiadomo jednak, że idea Pierre\'a de Coubertina – samego uczestnictwa, na tym poziomie nic nie znaczy, pamięta się tylko o zwycięzcach. Jaki zatem typuje Pan wynik? - Nie typuję nigdy wyniku, ale sądzę, że do karnych nie dojdzie. Jednak na zakończenie wtorkowego treningu piłkarze ćwiczyli jedenastki. To chyba była ich własna inicjatywa? - Mogą ćwiczyć od rana do wieczora, ale jest bardzo duża różnica między treningiem a sytuacją meczową.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław