Wydarzenia

Wypowiedzi trenerów (Korona - Śląsk)

2010-09-24 20:54:33
Zachęcamy do zapoznania się z wypowiedziami Pawła Barylskiego oraz Marcina Sasala po meczu Korony Kielce ze Śląskiem Wrocław.
Paweł Barylski (Śląsk Wrocław): Standardowo muszę podziękować drużynie za to, że realizowali, starali się robić to o czym rozmawialiśmy przed meczem. Na pewno mamy problem ze skutecznością, wiem, że musimy wykorzystywać te sytuacje, które sobie stwarzamy. Wiedzieliśmy dokładnie, że Korona to dobry zespół, który wygrał kilka spotkań, także w pucharze, zaprezentował się przyzwoicie na Wiśle Kraków, było to przeciwnik bardzo, bardzo wymagający. Staraliśmy się zagęścić środek pola, podejść wyżej z obroną i zabrać trochę miejsca Andrzejowi Niedzielanowi i wchodzącym pomocnikom Korony. Bramka padła po stałym fragmencie gry na które uczulałem zawodników. To kolejny raz gdy zagrożeniem dla nas są właśnie rzuty wolne. Nie wiem czego brakuje, może odrobiny koncentracji, może pewnych elementów tej składanki, które pozwalałyby na poprawne funkcjonowanie defensywy w tych aspektach.

Na pewno słusznie zauważono, że brakuje zespołowi takiego postawienia ‘kropki nad i’, zwykle tak jest, że jak się strzela bramkę, a dzisiaj mieliśmy kilka naprawdę doskonałych sytuacji, to obraz gry ulega zmianie. Drużyna to wie i dążyła do zdobycia gola. Trudno mi odpowiedzieć, dlaczego skuteczność szwankuje. Na treningach ćwiczymy, pracujemy nad określonymi elementami, ale piłka nie chce wpaść do siatki. Nie chcę tutaj zawodników tłumaczyć, ale czasami tak jest, że brakuje takiej determinacji i szczęścia w kluczowych sytuacjach.

Pracowałem z trenerem Tarasiewiczem trzy lata i był to dobry okres, każdy z nas poznał się bardzo dobrze. Natomiast ja jestem pracownikiem klubu i będę wykonywał jak najlepiej pracę, którą Śląsk ode mnie wymaga, nie tyle zespół przygotować, bo to jest autorski projekt Tarasiewicza, ciężko także powiedzieć by można w dwa, trzy dni cokolwiek zmienić.

Marcin Sasal (Korona Kielce): Trzeba cieszyć się, że choćby przez te kilka godzin będziemy na pozycji lidera. Ważne, że drużyna w trudnym momencie, bo mieliśmy w tym meczu kilka trudnych momentów, wygrała spotkanie. Przestrzegałem przed tym, że Śląsk jest trudnym rywalem i prezentuje się dobrze w ofensywie, w pierwszej połowie mieli trzy sytuacje i tylko interwencje obrońców oraz Zbyszka Małkowskiego zapobiegły straceniu bramki. Rzeczywiście pierwszy strzał w światło bramki i od razu gol dla nas, do tego momentu ta gra nie bardzo nam się kleiła. Nie potrafiliśmy wykonać dwóch, trzech podań. Być może to Śląsk zagrał bardzo dobre spotkanie, a my mieliśmy słabszy moment jednak sztuką jest w takiej sytuacji wygrać mecz. Myślę, że w kolejnych fragmentach meczu pokazaliśmy, że Korona nieprzypadkowo zdobyła czternaście punktów w siedmiu spotkaniach. Gramy dalej, teraz jedziemy do Chorzowa, plan minimum przed kolejną przerwą reprezentacyjną zrealizowaliśmy i warto by coś jeszcze nadrobić.

Co się zaś tyczy Niedzielana, to dzisiaj poznaliśmy efekty pompowania takiego balonika i szukanie takich rzeczy, statystyk i to przeszkadza nawet tak doświadczonemu zawodnikowi jak Andrzej. Ja do niego pretensji nie mam, znalazł się w dwóch doskonałych sytuacjach. Drużyna wyglądała dobrze fizycznie, Maciek Korzym zagrał słabo, była zmiana i chyba wszyscy się zgodzimy, że Kaczmarek zaprezentował się dzisiaj bardzo dobrze.

Podsumowując te kilka kolejek warto powiedzieć, że wyglądamy bardzo dobrze, zdobyliśmy dużo punktów i jesteśmy zadowoleni ze swojej aktualnej pozycji, a o stylu… Wierzymy, że o tym nie do końca będzie się pamiętać.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław