Wypowiedzi trenerów (Śląsk - Jagiellonia)

Michał Probierz: Zdawaliśmy sobie sprawę, że czwartkowa podróż może być ciężka, dlatego utrzymałem ten sam skład z meczu w Salonikach, żeby zawodnikom było łatwiej. Ciężko było nam grać na tej murawie. To nie miało nic wspólnego z boiskiem. Jeśli ktoś nie wierzy, niech wyjdzie na tę murawę i kopnie piłkę po ziemi. Tak wysoka trawa jest niedopuszczalna w profesjonalnych rozgrywkach. To tak jakby wysyłać maile bez komputera.
Szkoda że nie wykorzystaliśmy sytuacji które mieliśmy , zespół jednak pokazał charakter. Chcieliśmy tu wygrać, ale dobrze, że choć zremisowaliśmy. Grzesiek (Sandomierski) kilkukrotnie ratował nas przed utratą bramki. Dwa urazy w moim zespole, mam nadzieję, że nie będzie to nic poważnego.
Trudno ocenić mi na gorąco sytuację, w której czerwoną kartkę otrzymał Norambuena. Myślę, że kopiąc piłkę w powietrzu drugą nogą nie mógłby faulować Diaza, chyba, że miałby trzecią nogę, ale ja jej nie widziałem.

Ryszard Tarasiewicz: Myślę, że oglądaliśmy dobre spotkanie. Nie lubię dywagacji, że gdybyśmy strzelili gola, to byśmy wygrali. Nie wiem, czy zasłużyliśmy na gola, nie potrafię powiedzieć. Mecz zakończył się wynikiem bezbramkowym. Po meczu myślałem sobie o grze na nowym stadionie. Jeśli dziś przyszło 8000 osób, to mam nadzieję, że na nowym stadionie pojawić się może nawet 20 000 kibiców. Temu chciałbym poświęcić konferencję, aby to poszło dalej. Liczę na kibiców Śląska.
Muszę podzielić zdanie trenera Probierza, który narzekał na murawę. W trakcie spotkania kontuzji doznał Dudek, ale nie mogę powiedzieć co mu jest.
Kaźmierczak zagrał bardzo pewnie w środku, wygrał praktycznie wszystkie pojedynki główkowe. Diaz świetnie uderzał w drugiej połowie. Mało kto tak spokojnie zachowałby się w tej sytuacji. Sobota mimo słabych warunków fizycznych potwierdził to, że jest świetnym zawodnikiem i jak przypuszczaliśmy poradzi sobie tak w ekstraklasie jak w pierwszej lidze.