Wydarzenia

Wypowiedzi trenerów (Śląsk - Korona)

2011-04-17 20:13:49
Zachęcamy do zapoznania się z wypowiedziami Marcina Sasala oraz Oresta Lenczyka podczas konferencji prasowej, która odbyła się po spotkaniu Śląska Wrocław z Koroną Kielce.
Marcin Sasal: W pierwszej połowie chcieliśmy zagrać bardziej zachowawczo, żeby przede wszystkim nie stracić bramki. Statystyki z tego meczu nie są dla nas budujące, ale najważniejsze, że cel został osiągnięty. W przerwie uczulałem zawodników, że Śląsk się otworzy, bo będzie chciał to spotkanie wygrać i na pewno będziemy mieli okazje do kontrataków. Była ta sytuacja Niedzielana, to mógł być kluczowy moment tego spotkania. Zdobyliśmy gola po stałym fragmencie gry i chcieliśmy obronić ten wynik do końca. Kapitalny mecz zagrał dzisiaj Zbyszek Małkowski, który obronił dwie, trzy sytuacje bramkowe dla Śląska. Cieszę się, że się w końcu przełamaliśmy. W końcu mamy zwycięstwo, na tę radość w szatni czekaliśmy bardzo długo, nawet nie pamiętam, kiedy ostatnio wygraliśmy. Myślę, że teraz będziemy mieli już z górki. Wróciło dzisiaj do nas szczęście, którego nam brakowało.

Orest Lenczyk: Stało się, trener zawsze w takiej sytuacji na końcu przegrywa. Szkoda, że to nie ja dzisiaj przegrałem, tylko drużyna. Serdecznie dziękuję kibicom za skandowanie mojego imienia i nazwiska, przyznam szczerze, że na początku w ogóle tego nie usłyszałem, tak bardzo byłem zajęty tym, co się dzieje na boisku. Mecz był dla nas nieudany, drużyna, która wygrała, wywalczyła to zwycięstwo po błędzie naszego bramkarza. Prawdopodobnie większość golkiperów w takiej sytuacji by tę piłkę piąstkowało. Przegrała drużyna, która nie zdobyła bramki i nie potrafiła znaleźć antidotum na obronę Korony, która stawała na 25. metrze i wybijała piłki. Nasza gra była chaotyczna, nie mogliśmy stworzyć sobie sytuacji do strzelenia nie tylko bramki, ale nawet w kierunku bramki. Jak przypomnę sobie ile obydwaj napastnicy oddali strzałów na bramkę, to na pewno było ich o wiele za mało. Korona była bardzo groźna, każdy ich kontratak był bardzo niebezpieczny. Powstrzymanie ich kontr na pewno kosztowało naszych zawodników sporo sił. Los tak chciał, że jeszcze przed świętami mamy mecz z Wisłą – zdaję sobie sprawę z tego, że poprzeczka została zawieszona bardzo, bardzo wysoko.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław