Wydarzenia

Wypowiedzi wrocławian po czwartkowym meczu

2013-08-29 23:50:59
Wypowiedzi piłkarzy Śląska po czwartkowym spotkaniu z Sevilla FC.
Przemysław Kaźmierczak: Były dzisiaj momenty lepsze i gorsze, ale problem polegał na tym, że Sevilla bezbłędnie wykorzystała te słabsze okresy. Widać było jednak tę różnicę, jaka jest między ligą polską a hiszpańską. Dużo wniosków możemy wyciągnąć z takich meczów z takim rywalem. Tu już nawet nie chodzi o sam wynik, ale o umiejętności. Widać ich przygotowanie techniczne, organizację gry, które są na najwyższym światowym poziomie. Jesteśmy za nimi w tyle i taka jest prawda. Postaramy się wyciągnąć wnioski z tych meczów, coś podpatrzeć i może zastosować w swojej grze. Musimy konsekwentnie robić swoje i dalej iść naprzód. Szkoda, że taki wynik na koniec, bo chyba jednak nieźle się zaprezentowaliśmy w europejskich pucharach w tym sezonie. Teraz mecz w niedzielę z Piastem i na nim się skupiamy.

Waldemar Sobota: Zostaliśmy sprowadzeni na ziemię. Mówi się, że jesteś tak dobry, jaki był ostatni twój mecz. Przytrafiło nam się dzisiaj spotkanie, w którym na pewno zagraliśmy poniżej swoich możliwości. A jeżeli się nawiązać walkę z tak klasowym rywalem, musieliśmy zagrać nie na sto procent, ale na dwieście procent. Dostaliśmy dzisiaj jedną, druga bramkę, ale chyba wszystko się zupełnie posypało po trzeciej. Hiszpanie grali swoje, a my biegaliśmy za piłką. Nie mieliśmy dzisiaj nic do powiedzenia. Chwała kibicom, że po takim wyniku zawołali nas do siebie i zaśpiewali nam, że nie ważne, czy wygrywamy, czy nie, są na dobre i złe z nami.

Krzysztof Ostrowski: Chcieliśmy strzelić gola i godnie pożegnać się z pucharami. Na pewno nie byliśmy jednak w takiej dyspozycji, jak w pierwszym meczu. To się przełożyło na to, że Sevilli się grało łatwiej i łatwiej im przyszło zdobywanie goli. To jednak zdecydowanie lepszy od nas zespół. Szkoda tylko, że w takim wymiarze przegraliśmy i takim wynikiem żegnamy się z pucharami. Mimo tej porażki, możemy jednak nasz start w europejskich pucharach uznać za udany. Nikt chyba nie zakładał, że dojdziemy do czwartej rundy. Wierzę, że za rok znowu zagramy w europejskich pucharach i zajdziemy jeszcze dalej.

Sebastian Mila: Mieliśmy momenty dobre dzisiaj, ale było ich zdecydowanie mniej niż w pierwszym meczu. Dobrze zaczęliśmy mecz i szkoda, że nie strzeliliśmy wtedy gola. Trzeba jednak sobie powiedzieć, że Sevilla była zdecydowanie lepszym od nas zespołem. Nie była w naszym zasięgu. Na dzisiaj polskie zespoły raczej nie mają szans rywalizować z takimi przeciwnikami. Pocieszeniem jest, że jak odpadamy, to w niezłym stylu. W sensie takim, że staraliśmy się nawiązać walkę i w pierwszym meczu wychodziło nam to nieźle. Aby rywalizować z Sevillą skutecznie trzeba nie mieć kilka dobrych momentów, ale trzeba zagrać oba spotkanie doskonale.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław