Wypowiedzi wrocławian po środowym starciu

Rafał Grodzicki: Przed meczem wszyscy uważali, że będzie to dla nas bardzo łatwe spotkanie. Cracovia przyjechała i pokazała dobry futbol. Na pewno bardzo ciężko gra się praktycznie przez całe 90 minut w osłabieniu, a szczególnie nasze problemy widoczne były w drugiej odsłonie spotkania. Kluczem do sukcesu przyjezdnych była szybko strzelona bramka w drugiej połowie, bo później przeciwnicy mogli grać zdecydowanie na luzie. Te dwie sprawy na pewno ustawiły dzisiejsze spotkanie. Szkoda tylko straconych punktów, ale w Warszawie będziemy walczyli o komplet.

Sebastian Mila: Dziś nie spodziewaliśmy się wielu rzeczy. Nie spodziewaliśmy się, że Cracovia wyjedzie z Wrocławia z kompletem punktów, nie spodziewaliśmy się również, że tak szybko stracimy bramkarza. Futbol jest nieprzewidywalny i jak widać, niczego nie można zakładać przed meczem. Nie zamierzamy płakać po tym spotkaniu, tylko przeanalizujemy naszą grę. Bierzemy na siebie odpowiedzialność za ten wynik i pojedziemy do Warszawy, żeby walczyć o trzy punkty. Na pewno w naszych szeregach brakowało także Mariusza Pawelca, który w ostatnim czasie był naszą ostoją, a w swojej przygodzie z piłką zrobił niesamowity krok do przodu. Musimy jednak myśleć już o kolejnym spotkaniu.

Przemysław Kaźmierczak: Cracovia to wbrew pozorom jeden z lepszych zespołów w lidze, który stara się grać w piłkę. Mecz ułożył się dla rywali bardzo dobrze. Na nasze nieszczęście szybko straciliśmy bramkarza, co z pewnością pozwoliło przyjezdnym bardziej uwierzyć w możliwość wywiezienia stąd trzech punktów. Szczególnie ciężko grało nam się w drugiej odsłonie, bo zdecydowanie brakowało nam jednego zawodnika na boisku. Każdy dał jednak z siebie tyle ile mógł i mam nadzieję, że było to widać. Musimy podnieść głowy i dobrze przygotować się do kolejnego starcia. Szkoda, że nie możemy dopisać sobie punktów po tym meczu, ale w sobote postaramy się zrehabilitować za dzisiejszy wynik.