Wydarzenia

Wypowiedzi zapodników po meczu Śląsk - Górnik

2011-07-31 18:22:24
Prezentujemy wypowiedzi Mateusza Cetnarskiego, Mariana Kelemena, Marka Wasiluka z zespołu Śląska Wrocław oraz Daniela Gołębiewskiego z Górnika Zabrze po mczu rozegranym na stadionie przy ul. Oporowskiej.
Mateusz Cetnarski:Znów powtarza się sytuacja z meczu z Lokomotiwem. Stwarzamy sobie sytuacje bramkowe, dochodzimy do nich, ale nie potrafimy ich wykorzystać. Pytania: „dlaczego nie wygraliście, nie strzeliliście” są zawsze bardzo trudne, nie wiem jaka jest odpowiedź. Taka jest piłka, czasem stworzysz tych sytuacji pięć i wykorzystasz pięć, a raz masz siedem i pada jedna bramka. Ja mogę tylko powiedzieć, że pokazaliśmy charakter, z trudnego wyniku wychodząc na remis, gdy często takie spotkania się przegrywa. Najważniejsze, że nie ulegliśmy dzisiaj, taki rezultat nie byłby optymistyczny na start sezonu i przed meczem z Lokomotiwem. Przede wszystkim skupimy się w tym tygodniu na tych sytuacjach i powielajmy je na treningach. Z meczu na mecz ja czuję się coraz lepiej, myślę, że kibice to widzą i tak to oceniają. Ja nie chcę zapeszyć, że moja forma rośnie, ale na boisku jestem coraz pewniejszy. W Sofii wynik 1-1 wzięlibyśmy ten wynik w ciemno, na pewno. Jednak będziemy grali tak jak zawsze, o zwycięstwo, a nie remis. Chcemy wygrywać i strzelać bramki.

Marian Kelemen: My mieliśmy dwadzieścia sytuacji, a oni jedną, zabrakło nam przede wszystkim skuteczności. Podobnie było z Lokomotiwem, staramy się nad tym pracować, przed nami kolejny mecz i liczę, że w końcu się przełamiemy. Nie przeszkadza mi to, że jest spora rotacja w obronie, wszyscy się znamy bardzo dobrze, a od trenera zależy, na jaki skład postawi. W Sofii istotny nie będzie tylko wynik, najważniejsze, żebyśmy awansowali.

Marek Wasiluk: W drugiej połowie znowu mieliśmy trochę sytuacji, wystarczająco, żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę, nie udało się. Ciężko powiedzieć, czemu piłka nie wpada do siatki. Dominujemy, ale piłka nie wpada. Na razie trzeba docenić ten punkt i zacząć myśleć o Sofii.

Daniel Gołębiewski: Mieliśmy kilka sytuacji w pierwszej połowie i większym stopniu kontrolowaliśmy grę. W drugiej połowie, zwłaszcza po stracie bramki, wkradła się nerwowość. Śląsk przycisnął, na szczęście albo nasi obrońcy blokowali, albo Łukasz Skorupski sobie pobronił. Dziś trener nie postawił na mnie od pierwszej minuty, ale Milik strzelił w ostatnim sparingu dwa gole, więc statystyki były po jego stronie. Ja też potrzebuję trochę czasu, tu jest inny styl grania niż w Polonii.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław