Wypowiedzi zawodników
2009-11-07 18:12:48
Przedstawiamy wypowiedzi pomeczowe Antoniego Łukasiewicza oraz Daniela Chylaszka.
Antoni Łukasiewicz:
Strata tej bramki spowodowała, że końcówkę mieliśmy trochę nerwową. Gol był moim zdaniem trochę przypadkowy. Poza tym uważam, że w przekroju całego meczu na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo. Z każdym przeciwnikiem gra się ciężko, więc nie ma co narzekać, że wygraliśmy tylko 2:1. Liczą się tylko trzy punkty. Łapiemy oddech, mamy na koncie 16 punktów i spokojnie przez dwa tygodnie będziemy mogli popracować, żeby było jeszcze lepiej. Ostatnie nasze mecze potwierdzają, że nasza forma idzie w górę.
Daniel Chylaszek:
Tabela się zacieśnia i każdy mecz jest dla nas bardzo istotny. Przed nami mecze z drużynami, które są w tabeli blisko nas i będziemy musieli zdobyć w tych spotkaniach jak najwięcej punktów. Na pewno strata Pawła Gamli, który jest naszym kapitanem i bardzo ważnym zawodnikiem, wpłynęła na losy dzisiejszego meczu. Myślę, że zagraliśmy nieźle, ale rzeczywiście te gole dla Śląska padły w dziwnych okolicznościach i mogliśmy ich uniknąć. Praktycznie sami sobie je strzeliliśmy. To był dla nas nokaut, ale trener powiedział nam w przerwie, że mamy dążyć do zdobycia kontaktowego gola, a potem wyrównać. Udało się strzelić jedną bramkę, ale niestety nie udało nam się zdobyć chociaż jednego punktu.
Strata tej bramki spowodowała, że końcówkę mieliśmy trochę nerwową. Gol był moim zdaniem trochę przypadkowy. Poza tym uważam, że w przekroju całego meczu na pewno zasłużyliśmy na zwycięstwo. Z każdym przeciwnikiem gra się ciężko, więc nie ma co narzekać, że wygraliśmy tylko 2:1. Liczą się tylko trzy punkty. Łapiemy oddech, mamy na koncie 16 punktów i spokojnie przez dwa tygodnie będziemy mogli popracować, żeby było jeszcze lepiej. Ostatnie nasze mecze potwierdzają, że nasza forma idzie w górę.
Daniel Chylaszek:
Tabela się zacieśnia i każdy mecz jest dla nas bardzo istotny. Przed nami mecze z drużynami, które są w tabeli blisko nas i będziemy musieli zdobyć w tych spotkaniach jak najwięcej punktów. Na pewno strata Pawła Gamli, który jest naszym kapitanem i bardzo ważnym zawodnikiem, wpłynęła na losy dzisiejszego meczu. Myślę, że zagraliśmy nieźle, ale rzeczywiście te gole dla Śląska padły w dziwnych okolicznościach i mogliśmy ich uniknąć. Praktycznie sami sobie je strzeliliśmy. To był dla nas nokaut, ale trener powiedział nam w przerwie, że mamy dążyć do zdobycia kontaktowego gola, a potem wyrównać. Udało się strzelić jedną bramkę, ale niestety nie udało nam się zdobyć chociaż jednego punktu.