Janusz Gancarczyk: - Trochę więcej szczęścia, parę minut i może udałoby nam się coś strzelić. Musimy przeanalizować to spotkanie, nie widziałem wyrównującej bramki bo się rozgrzewałem i trudno mi coś na jej temat powiedzieć, ale wiadomo, zespół gości wyrównuje i cofa się i jest ciężej konstruować akcje bramkowe. Wiedzieliśmy, że Cracovia to twardy zespół, graliśmy z nimi wcześniej i przed sezonem i w Pucharze Ekstraklasy, wiedzieliśmy, że to dobry i solidny zespół i nie przejdzie koło meczu bez walki.
Paweł Nowak: - Jest to moja pierwsza bramka zdobyta w ten sposób, ale nie róbmy z tego sensacji. Ja mam tak uderzać rzuty rożne, ponieważ taki jest nakaz trenera. Wiele sytuacji nie wychodzi mi zupełnie, ale tym razem się udało i cieszę się bardzo, ponieważ ta bramka uratowała nam cenny punkt. Trzeba podkreślić, że Śląsk to bardzo dobra i poukładana drużyna, która gra efektowną piłkę, więc remis cieszy tym bardziej. Naszym największym problemem jest to, że strzelamy zbyt mało bramek, liczę jednak, że każdy powoli zacznie się przełamywać. Najważniejsze, aby grać dobrze w piłkę, a jak będziemy grać dobrze i efektownie to bramki przyjdą.