Wypowiedzi zawodników
2008-10-30 16:56:43
Prezentujemy wypowiedzi zawodników Remigiusza Sobocińskiego, Tomasza Szewczuka oraz Roberta Szczota i Janusza Jedynaka po meczu Śląska Wrocław z Jagiellonią Białystok
Robert Szczot: Jak oceniam sytuację, w której doszło do starcia z Jackiem Banaszyńskim? Wytrącił mnie z równowagi i moim zdaniem byłem faulowany i sędzia mógł podyktować rzut karny. Mecz jak mecz, my musimy mecze wygrywać. Grałem kiedyś w Śląsku, trzy lata tam spędziłem, na pewno sentyment pozostał, bo jestem z tamtego regionu, ale obecnie jestem piłkarzem Jagiellonii i starałem się grać jak najlepiej. Uważam, że byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym i powinniśmy ten mecz wygrać 3:1, może nawet 4:1. Nie wykorzystaliśmy sytuacji, które sobie stworzyliśmy, a Śląsk miał wrzutkę rozpaczy, ktoś ją przebił, nie wiem co się stało i Piotrek był bez szans. No i mamy 1 punkt. Janusz Jedynak: Na gorąco trudno troszkę to ocenić, ale według mnie rzutu karnego, który był dla Śląska w mojej perspektywie nie było. Druga bramka w sumie też była kontrowersyjna, może trzeba przestać grać fair play, grać do końca i nie myśleć o tym, że przeciwnik wybije piłkę.
Remigiusz Sobociński: -Atmosfera na meczu była naprawdę fantastyczna, kibice są dwunastym zawodnikiem i bardzo mocno pomagają zespołowi. Wszystko się tu zmieniło, Jagiellonia potrzebuje przede wszystkim ogrania, chłopacy są ze sobą tylko 2-3 miesiące i trzeba czasu do całkowitego zgrania zespołu. Miejmy nadzieję, że tutaj powstanie dobry zespół. Przy bramce na 2:2 , rywale mieli pretensje, że zawodnik leży na boisku. Ciężko mi to oceniać, kolega nie widział, że piłkarz leży, ja widziałem w pierwszej połowie i wybiłem. Gdyby widział podejrzewam, że też wybiłby na aut, ale wpadła bramka, mamy remis i cieszymy się z niego. Byłbym bardziej zadowolony ze swojego występu, gdyby były jeszcze dwa aspekty w tym meczu gdybym zdobył bramkę, a my zdobylibyśmy trzy punkty, ale nie można być zachłannym. To ciężki teren, drużyna walcząca, także cieszymy się z tego, że zdobyliśmy chociaż jeden punkt. Zagrałem w Śląsku dopiero parę meczy i mam nadzieję, że najlepszy jeszcze przede mną. Gdy przechodziłem do Jagiellonii pierwszy sezon też miałem niezbyt udany, długo nie mogłem bramki strzelić, a drugi sezon wydaje mi się był udany. Mam nadzieję, że tak samo będzie w Śląsku.
![](http://www.slasknet.com/sklad/sklad09/sobocinski.jpg/)
![](http://www.slasknet.com/sklad/sklad09/szewczuk.jpg/><strong>Tomasz Szewczuk</strong>: - Z przebiegu całego meczu myślę, że remis to była nasza porażka. Przeważaliśmy i stworzyliśmy dobre okazje do zdobycia gola. Jeśli chodzi o rzut karny, to ja byłem już wcześniej faulowany, dlatego dla mnie ewidentny rzut karny. A jeśli chodzi o drugą bramkę, to po dośrodkowaniu Krzysztofa Ulatowskiego pozostało mi tylko dostawić nogę. Zawodnik, który leżał po bramce szybko wstał i kontynuował grę i to jest gra fair play? Niczego złego nie zrobiliśmy, chcieliśmy tylko dalej prowadzić grę, mieliśmy niekorzystny wynik i strzeliliśmy bramkę.)