Wydarzenia

Wypowiedzi zawodników

2009-01-05 09:05:08
Prezentujemy wypowiedzi Jacka Banaszyńskiego, Janusza Gancarczyka oraz Sebastiana Dudka, po meczu Śląska Wrocław z ŁKS-em Łódź W końcówce spotkania Jacek Banaszyński uratował dla Śląska remis? - Czy ja wiem, czy ŁKS miał takie klarowne sytuacje? Może w końcówce, to chyba Czerkas był, który próbował podciąć piłkę nade mną. Ciężko nam się grało po tym meczu z Lechem, widać było, że gdzieś się tam się to na nas odbiło i w końcówce mogło brakować sił. Większość chłopaków dochodziła do siebie po grypie i myślę, że to było widać. Ale nie narzekamy, cieszymy się z tego remisu. Jak nie można wygrać, to trzeba meczu nie przegrać. W pierwszej części spotkania, chyba to jednak wy dyktowaliście warunki gry. Tak staramy się grać, zarówno u siebie, jak i na wyjazdach. Śląsk stara się grać otwartą piłkę i ma do tego odpowiednich ludzi, którzy potrafią to realizować. Na pewno mecze Śląska mogą się podobać kibicom. Śląsk po raz pierwszy po wielu wyjazdowych meczach w Ekstraklasie nie stracił gola. Jak ocenisz postawę defensywy dzisiaj? Skoro nie straciliśmy gola, to chyba dobrze. Śląsk był faworytem, ale było fragmenty, gdy to gospodarze przeważali. Wydaje mi się, że ŁKS nie przeważał, po prostu nastawili się na grę z kontry, my próbowaliśmy stwarzać sobie sytuacje. W drugiej połowie nam to trochę gorzej wychodziło niż w pierwszej, może z tego wynikał taki odbiór. Czy ten remis uznajecie za sukces? Raczej nie. W każdym meczu gramy o trzy punkty, dzisiaj się nie udało. Mamy jeden punkt, nie jest źle, ale mogło być lepiej. Czy to efekt grypy spowodował, że nie zdołaliście zabiegać rywali? Ciężko mi to oceniać, musiałbym obejrzeć mecz, żeby się wypowiedzieć na ten temat. Ja czułem się dobrze. Jak ocenisz wynik remisowy z ŁKS-em? Ciężko tak na gorąco oceniać, ważne, że nie przegraliśmy. Wiadomo, że przyjechaliśmy tutaj po zwycięstwo, ale był to mecz wyjazdowy, a gospodarze zawsze też wychodzą na boisko z celem zwyciężenia. Jeżeli nie udało nam się tego meczu wygrać, to ważne, że zremisowaliśmy i cieszymy się z tego punktu. Odczuwaliście efekt grypy? Nie myślałem specjalnie o tym w czasie gry. A nie rzuciliśmy się na przeciwnika, bo chcieliśmy nie stracić bramki i wyjść z kontrą. Szkoda, że to się nie udało, ale w końcówce mogliśmy też stracić bramkę. Musimy cieszyć się z każdego punktu. Zabrakło dzisiaj m.in. Antoniego Łukasiewicza w środku pola. Mamy kadrę dwudziestokilkuosobową i jak ktoś wypada, to zastępuje go ktoś inny. Na pewno gdyby był, to by grał i to na dobrym poziomie. Ale wchodzi w jego miejsce ktoś inny o gra tak samo dobrze i to jest ważne.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław