Wypowiedzi zawodników po meczu Wisła - Śląsk

Dariusz Sztylka (Śląsk): Staraliśmy się grać z Wisłą w miarę otwartą piłkę. Mieliśmy dwie sytuacje, z których mogliśmy strzelić bramkę. Mecz z Bełchatowem będzie już inny. Zagramy u siebie i będziemy dysponować większą siła ofensywną. Nie jesteśmy teraz w komfortowej sytuacji, bo 30 punktów nie da nam utrzymania w Ekstraklasie. Musimy włożyć maksimum zaangażowania, aby wygrać przynajmniej dwa mecze, bo 33 punkty powinny już nam wystarczyć. Powinniśmy zdobyć je jak najszybciej osiągnąć, bo sytuacja robi się mało ciekawa.

Arkadiusz Głowacki (Wisła): Ze wszystkich meczów, jakie rozegraliśmy pod wodzą Henryka Kasperczaka, w tym mieliśmy najwięcej do powiedzenia. Każdy z nas czuje, że powinniśmy strzelić więcej bramek. Z kolei nasze błędy brały się ze złych decyzji. Jednak w momencie, gdy wygrywamy mecz, nie powinno to nas smucić, bo możemy to poprawić. Paweł Brożek coraz lepiej prezentuje się fizycznie, takiego Pawła nam potrzeba. Wiedziałem, że zacznie strzelać - nie trzeba być jasnowidzem, by to przewidzieć. Choć bramkę wypracował Patryk Małecki.