Wydarzenia

Wypowiedzi zawodników (Śląsk - Arka)

2011-05-29 21:20:19
Prezentujemy poniżej wypowiedzi Sebastiana Mili, Mariana Kelemena oraz Antoniego Łukasiewicza zawodników po meczu Śląska Wrocław z Arką Gdynia.
Sebastian Mila: To był dla nas niesamowity sezon, jesteśmy bardzo zadowoleni. Włożyliśmy wiele sił, wszyscy razem trzymaliśmy się w kupie i dlatego nam się udało. Czy jest mi żal, że nie zagrałem? Oczywiście, że jest, zazdroszczę im tego, że zagrali dziś taki mecz. Jestem dumny z kolegów i z tego, że jestem częścią tej drużyny. Wielcy piłkarze grają wielkie mecze – Diaz dzisiaj to pokazał. To wicemistrzostwo jest dla mnie wyjątkowe, bo jestem kapitanem tej drużyny. Dla mnie to mistrzostwo smakuje inaczej, jeszcze mocniej i wyjątkowo. Jedyne, o czym teraz marzę, to sprawić niespodziankę w pucharach. Wszystkim, kibicom, rodzinom, każdemu, bo to, że liczymy na dobry występ nie jest niespodzianką. Na pierwszej konferencji w tym sezonie powiedziałem, że awansujemy do pucharów, teraz bardzo się cieszę, że moje słowa się sprawdziły. Udało się. Teraz jeszcze nie chcę nic obiecywać. Jedyne co mogę zapewnić, to że jutro spotkamy się na uroczystości odebrania medali.

Marian Kelemen: To był mój pierwszy rzut karny w karierze. Bramkarze zbyt często goli nie zdobywają, chyba że ci z Ameryki Południowej. Chciałem strzelać sam, a dodatkowo pomogli mi kibice, którzy domagali się mojego strzału. Strzeliłem tak jak sobie założyłem, mocno i w środek bramki. Bramkarz poszedł w lewo, a piłka wpadła do siatki. Jesteśmy dobrą i zgraną drużyną, zarówno na boisku jak i poza nim, dlatego teraz cieszymy się z wicemistrzostwa. Dziękuję za wszystko, na dzień dzisiejszy jestem tutaj, zobaczymy co czas pokaże.

Antoni Łukasiewicz: Po meczu w Chorzowie, gdy wróciliśmy na drugie miejsce i zostało ostatnie decydujące spotkanie. Gdy Diaz strzelił 3 bramki, to wiadomo było, że w tych pucharach zagramy. Jesteśmy z tego bardzo szczęśliwi. Nie było żadnej kalkulacji w trakcie sezonu, ile nam brakuje punktów. Graliśmy w każdym meczu o zwycięstwo i skończyło się dobrze. Oglądałem mecz z boku i widać było, że grało się ciężko w pierwszej połowie. Świetnie natomiast zaczęła się druga część, szybko strzelona bramka i potem świetna partia w naszym wykonaniu. Od pierwszego gola wszystko szło po naszej myśli. Teraz możemy odetchnąć spokojnie i powiedzieć, że gramy w pucharach. Przed nami dużo pracy, to duże wyzwanie przed całym klubem. Na razie pocieszymy się wicemistrzostwem, ale od przyszłego tygodnia musimy pracować, aby dobrze się w tych pucharach zaprezentować, a nie być tylko chłopcem do bicia.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław