Wydarzenia

Wywiad z Antonim Kordosem

2008-10-30 16:55:17
Zapraszamy do przeczytania wywiadu z prezesem Śląska Wrocław Antonim Kordosem.
Zacznijmy od podsumowania poprzedniego roku, dokładniej jego drugiej połowy (od 15 czerwca Antoni Kordos jest prezesem klubu). Co Pan jako prezes uważa za największy sukces? Antoni Korodos: Dobrze, że mogę podsumowywać tylko drugą część ubiegłego roku, bo całego bym nie chciał. Według mnie największym sukcesem jest ułożenie całego klubu. Zarówno od strony organizacyjnej jak i sportowej. Zjednoczenie wszystkich piłkarzy i pracowników administracyjnych pod jednym wspólnym celem, aby stosunkowo jak najszybciej doprowadzić do tego, żeby Śląsk Wrocław - Duma Dolnego Śląska - w krótkim czasie osiągnęła jak najlepsze rezultaty sportowe. Wszyscy jesteśmy bardzo mile zaskoczeni i sądzę, że największym sukcesem po rundzie jesiennej jest zajęcie 1 miejsca w II lidze. A czy jest jakaś rzecz, której nie udało się zrobić tak jakby Pan tego oczekiwał? AK: Przed objęciem stanowiska prezesa Śląska, w rozmowach z panem prezydentem Rafałem Dutkiewiczem, dawałem sobie rok na wyprowadzenie klubu na prostą. Dopiero w drugim roku mieliśmy zacząć myśleć o awansie do 1 ligi, więc ogólnie rzecz biorąc sukces przyszedł dosyć szybko. Jest on sukcesem ludzi trzeźwo myślących. Natomiast to czego nam jeszcze trochę brakuje, ale nie traktowałbym tego w kategoriach porażki, to część marketingowa Śląska. Trochę brakuje twarzy klubu na zewnątrz, tzw. sfery reklamowej. Elementu wyjścia poza stadion, poza sam klub. We Wrocławiu wytworzyła się bardzo dobra atmosfera dla Śląska. Piłkarze grają efektownie, a na mecze przychodzi coraz więcej kibiców. Jak ten klimat przekłada się na poszukiwania sponsorów? AK: Rzeczą najbardziej widoczną jest nasza pozycja w lidze. To główny nurt, który jest zauważalny we wszystkich mediach i to ewidentnie wpływa na poziom zainteresowania Śląskiem od strony potencjalnych sponsorów, inwestorów czy partnerów, obojętnie jak ich nazwiemy. Osób czy firm, które są zainteresowane udziałem w działaniach Śląska Wrocław. Jest to ewidentne i oczywiste. Sądzę, że jeżeli potwierdzimy swoją klasę, którą pokazaliśmy w rundzie jesiennej, w następnej części sezonu to zwycięstwa zaczną przychodzić. Wizja gry w 1 lidze, będzie realna, a zainteresowanych będzie jeszcze więcej. Widać, że dobra praca w Śląsku jego sukcesy sportowe, wpływają na zainteresowanie Ślaskiem od strony potencjalnego kapitału. Duże zainteresowanie widać również od strony kibiców. Pojawiły się pierwsze spekulacje, że będą karnety. Czy w związku z tym cena biletów na pojedyncze spotkania może ulec zmianie? Czy to się jakoś ze sobą wiąże? AK: Jeszcze do końca tego nie rozstrzygnęliśmy, ponieważ jesteśmy w trakcie przygotowywania przetargu na tzw. \"ticketing\", czyli na zintegrowany system biletów połączony z informacją dotyczącą osób kupujących. Natomiast rzeczywiście przygotowujemy już ofertę karnetową. Karnet będzie obowiązywał przez całą rundę. Trzeba pamiętać, że ta runda, to jest tylko osiem spotkań we Wrocławiu i siedem wyjazdowych, ponieważ dwa mecze zostały rozegrane awansem w pierwszej części sezonu. Idea jest następująca: osoba, która nabędzie karnet zapłaci za niego mniej niż osoba kupująca osobno bilety na każdy mecz. Czy kibice, którzy zakupią karnety będą w jakiś sposób nagradzani przez klub? Przewidujecie jakieś konkursy? AK: Na pewno będziemy preferowali posiadaczy karnetów. To kwestia bezdyskusyjna. Nie wiem jeszcze w jakiej formie będzie się to odbywało. Uważam, że powinno się ich w inny sposób, poza sprzedażą karnetu, nagradzać. Sprzedanie karnetu będzie wiązało się również ze zbieraniem danych dotyczącej tej osoby. Chodzi przede wszystkim o kontakt, najlepiej e-mailowy, będzie nam później znacznie łatwiej rozmawiać ze wszystkimi, którzy nabędą karnety. Stworzymy bazę, która nam ułatwi indywidualny kontakt np. w sprawie konkursu. Przejdźmy teraz do transferów, wiele się ostatnio spekuluje o piłkarzach, którzy potencjalnie mogliby zasilić Śląsk. Niestety sporo też się mówi o ewentualnych osłabieniach drużyny, chodzi mi tu konkretnie o Radosława Janukiewicza, który twierdzi, że nikt z klubu nie chce z nim rozmawiać o przedłużeniu umowy. AK: Właśnie przed chwilą miałem okazje spotkać Radka. Ustaliliśmy wersję taką jaka była naprawdę. To był pierwszy piłkarz, z którym ja w obecności trenera Tarasiewicza rozmawiałem o pozostaniu, zaraz po moim przyjściu do klubu, w czerwcu. Radek stwierdził wtedy, że nie chce podpisywać żadnych umów dopóki Śląsk nie będzie występować w pierwszej lidze i nie podjął z nami rozmów. Dlatego troszkę jestem zdziwiony artykułem, który kilka dni temu ukazał się w jednej z gazet. Natomiast po dzisiejszej rozmowie z Radkiem wiem, że on nadal podtrzymuje swoje zdanie, dopóki Śląsk nie będzie grać w I lidze, on nie podejmie z nami rozmów. Dlatego na razie nie ma żadnego tematu. Jako jego ewentualnego następcę trener Tarasiewicz widzi Andrzeja Olszewskiego. Czy są prowadzone jakieś rozmowy? AK: Rozmów podjęliśmy już dosyć dużo, z różnymi zawodnikami. Natomiast to co dla nas najistotniejsze. My chcemy tak wzmocnić zespół, żeby awansował do I ligi. Wzmocnienia, które są nam potrzebne w tej chwili, na rundę wiosenną. W związku z tym chcemy w większości przypadków pozyskać doświadczonych zawodników na zasadzie wypożyczeń. Kierunek naszych zainteresowań to ekstraklasa, a tu są dwie bariery. Pierwsza z nich to bariera klubowa, ponieważ dopiero teraz zaczynają się ruchy kadrowe w pierwszoligowych zespołach, może nie w Legii, Lechu czy Wiśle, ale w tych zajmujących niższe pozycje. Tam roszady personalne dopiero się rozpoczynają. Natomiast drugą barierą jest bariera finansowa, bo jednak są to piłkarze przyzwyczajeni do poziomu zarobków jakie obowiązują w pierwszej lidze. Dlatego idzie nam to spokojnie i pomału, ale sądzę, że na końcu będzie 3-4 nowych graczy. Może nie będą to zupełnie nowe twarze w Śląsku, być może piłkarze, którzy już kiedyś we Wrocławiu grali. Remigiusz Jezierski? AK: Bardzo się staramy. Natomiast przedstawiciele Ruchu Chorzów powiedzieli jednoznacznie, że uważają go za podstawowego zawodnika swojej drużyny i chcą, aby do końca sezonu grał w Chorzowie. Nie zmienia to faktu, że my cały czas się staramy. Skoro Polscy piłkarze są drodzy lub nie chcą się \"degradować\" może, więć warto poszukać wzmocnień zagranicą. Pojawiła się możliwości pozyskania Mirosława Spiżaka. AK: Mirosław Spiżak to bardzo sympatyczny człowiek. Miałem przyjemność być menagerem reprezentacji do lat 21, w której Mirek występował. Jeżeli on chce tu przyjść i jeszcze może wie, że ja tu jestem to na pewno przyjdzie(śmiech). Trener Tarasiewicz wyraził chęć pozyskania Piotra Celebana z Korony. AK: Cały czas próbujemy. To jest jeden z podstawowych zawodników, który - zdaniem Pana trenera Tarasiewicza - powinien się tu pojawić. Rzeczywiście w Koronie za dużo nie gra. Kontaktujemy się z Koroną, ale to czy przyjdzie jest również kwestią zmian w Kielcach. Po nich ewentualnie spróbujemy przejąć lub wypożyczyć zawodnika. Dla każdego piłkarza najważniejszą rzeczą jest gra. Nie siedzienie na ławce czy wchodzenie w końcówkach, tylko granie. Sądzę, że nawet z punktu widzenia Korony, pozyskanie Piotra Celebana lub wypożyczenie go tylko na okres rundy wiosennej będzie z korzyścią dla Kielczan i dla nas. My będziemy mieli podstawowego piłkarza, który będzie grał, cały czas będzie mógł utrzymywać formę, a zawodnik będzie się realizował na boisku. Do Korony wróci piłkarz(chyba, że dojdziemy do porozumienia), który całą rundę grał, a nie wchodził na końcówki. Czy w razie nie powodzeń transferowych w kraju, będą organizowane jakieś testy dla zawodników z zagranicy? AK: Cały czas trwają poszukiwania jakiś ciekawych, nieznanych zawodników, również z zagranicy. Na razie ci, którzy się pojawili nie znaleźli uznania w oczach trenerów. Czy dla zawodników jest przygotowana jakaś specjalna premia za ewentualny awans do 1 ligi? AK: Tak oczywiście. Ja przychodziłem do Śląska z konkretnymi celami. Premia została ustalona z radą drużyny jeszcze przed sezonem, podobnie jak była ustalona premia za zdobycie Pucharu Polski.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław