Wydarzenia

Wywiad z Waldemarem Sobotą

2010-06-13 09:15:28
Waldemar Sobota niedawno został nowym graczem Śląska, a na koszulce będzie występować z numerem 5. Zachęcamy do zapoznania się z zapisem rozmowy z nowym piłkarzem WKS-u.
Co zdecydowało o tym, że zdecydowałeś się na grę w Śląsku?
Wybrałem Śląsk, bo uznałem, że jest to dla mnie najlepszy wybór. Wiem, że WKS będzie walczyć o najwyższe cele w nowym sezonie. Wierzę, ze tu będę miał warunki do rozwoju, jest też piękne miasto. Postaram się nie zawieść kibiców.

Jakie cele stawiasz sobie na nadchodzący sezon?
W poprzednich sezonach stawiałem sobie cele i je realizowałem. Jeśli zdobędę 6 bramek i dorzucę do tego parę asyst, to będę zadowolony. A jeśli strzelę więcej, to na pewno nie będę zły z tego powodu.

Nie obawiasz się, że od razu nie wskoczysz do wyjściowego składu?
Nie ma nigdzie pewności, że po podpisaniu kontraktu będziemy mieć zagwarantowane miejsce w pierwszym skaldzie. Wiadomo, że początki są zawsze ciężkie. Będę starał się dać drużynie, to co mam najlepsze i mam nadzieję, że trener mnie będzie widział w składzie i będę grać jak najwięcej.

Na jakiej pozycji czujesz się najlepiej?
Kiedyś zazwyczaj grałem za wysuniętym napastnikiem i mówiłem, że to jest moja pozycja. W drugiej rundzie grałem na bokach pomocy i myślę, że źle mi to nie wychodziło, miałem więcej miejsca, także na tych pozycjach myślę, że równie dobrze mogę grać. Tam gdzie mnie desygnuje trener będę starał się grać jak najlepiej.

Jaki wpływ na wybór Śląska miał trener Grzegorz Kowalski?
Wiadomo, że trener Kowalski jest z Wrocławia i miłe słowo o Śląsku powiedział, ale nie było to najważniejsze. Piłka w takim mieście jak Wrocław powinna stać na wysokim poziomie i chciałbym pomóc drużynie w walce o wysokie cele. Mam też blisko do domu.

Osiągnąłeś z zespołem MKS-u duży sukces, jakim jest szóste miejsce w pierwszej lidze.
Mamy duży potencjał, będąc anonimową drużyną wywalczyliśmy 6 miejsce. Gdyby początek sezonu był lepszy, to może powalczylibyśmy o coś więcej. Dla takiego małego miasteczka jak Kluczbork byłoby to wielkie wydarzenie. Graliśmy w tym sezonie dobrą piłkę.

Jakie plany na najbliższe dni?
Wracam do domu na zasłużony odpoczynek, bo ostatnio byłem w napięciu, mając twardy orzech do zgryzienia, jaki klub wybrać. Mam nadzieję, że dokonałem dobrego wyboru. Teraz czas na odpoczynek, a pod koniec miesiąca zacznie się ostra praca. Będę musiał dać z siebie wszystko, by pokazać, że jestem przydatny drużynie.

Jakie inny kluby wchodziły w grę?
Górnik Zabrze, GKS Bełchatów, były też inne drużyny, ale właśnie nad tymi trzema się zastanawiałem. Wybrałem Śląsk i myślę, że Wrocław będzie dla mnie szczęśliwym miastem.

Jakie masz marzenia na dalszy etap kariery?
Teraz w marzeniach chciałbym grać w Lidze Mistrzów, ale gdyby parę lat temu ktoś powiedział, że będę grac w Ekstraklasie, to bym brał taki sukces w ciemno.

Spotkałeś się z trenerem Tarasiewiczem?
Rozmawialiśmy chwilę, mówił, że będziemy częścią drużyny i będziemy odgrywali ważną rolę, ale wszystko będziemy musieli udowodnić w czasie treningów. Będę trenował, grał, wkładał serce i liczę, że wywalczę miejsce w pierwszym składzie i będę grać.

Gdybyś nie został piłkarzem, to co byś robił?
Nie wiem co bym robił innego, chyba wtedy musiałbym postawić na edukację, ale jakiegoś innego pomysłu na życie nie miałem.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław