Wydarzenia

Wzmocnię rywalizację!

2008-10-30 16:55:29
Rzadko się zdarza aby kibice zwycięskiej drużyny opuszczali stadion w minorowych nastrojach. Taka sytuacja miała miejsce 18 kwietnia poprzedniego roku po meczu Śląska z Unią Janikowo. Pomimo wygranej wszyscy fani martwili się o strzelca jedynej bramki, który doznał złamania kości strzałkowej i piszczelowej lewej nogi. O swoim powrocie do gry oraz o tym kogo powinni się obawiać pomocnicy wrocławskiego klubu- wielki pechowiec- Jakub Małecki opowiedział nam tuż przed czwartkowym treningiem. Jak z perspektywy kibica ocenia Pan dwa pierwsze mecze? Na pewno koledzy chcieli jak najlepiej, ale jest jak jest. Dwa mecze do tyłu. Trzeba się pozbierać i najbliższe mecze wygrać. Wtedy nadal pozostaniemy w grze.
A kiedy Pan wspomoże kolegów na boisku? Na razie skupiam się na grze w drugim zespole. Mecze w rezerwach pokażą w jakiej jestem dyspozycji. Póki co zagrałem 45 minut. Niedługo być może zagram w całym spotkaniu. Zobaczymy jak noga będzie to wytrzymywała. Sądzę, że już jestem niemal w 100 % gotowy do gry. Druga liga słynie z tego, że jest bardzo ostra. Czy nie będzie miał Pan obaw przed starciami na placu gry? Myślę, że w sferze psychicznej będzie wszystko w porządku. Przetarcie będę miał w meczach drugiej drużyny i jeśli tam nie będzie problemów to na pewno nie będzie żadnej blokady psychicznej. Czy spodziewał się Pan, że klub przedłuży z panem kontrakt? Na pewno jestem bardzo zadowolony z tego faktu. Wyciągnięto do mnie pomocną dłoń. Zrobię wszystko żeby dojść do dobrej dyspozycji. Gdy tylko będę w 100% zdrów to myślę, że przydam się drużynie i pokaże, że jeszcze coś mam do powiedzenia na boisku. Chciałbym się w jak największym stopniu odwdzięczyć za zaufanie mi okazane. Jakie myśli towarzyszą piłkarzowi przez pierwsze dni po tak ciężkiej kontuzji? Niestety troszeczkę doświadczenia już w takiej sytuacji miałem. To nie była pierwsza taka kontuzja i na pewno chwile zwątpienia jakieś w takich sytuacjach są. Jednak trzeba wtedy pokazać charakter i brnąć do przodu. Nie można myśleć o tym co było, lecz o tym co będzie i robić wszystko żeby było pozytywnie. Co Pan sądzi o rywalach do gry na środku pomocy? Rywalizacja w zespole jest i bardzo się z tego cieszę. Mam nadzieje, że ją wzmocnię w najbliższym czasie. Służy ona wszystkim tylko dobrze. Dzięki niej mamy jeszcze większą motywację do podnoszenia umiejętności. Niech koledzy czują mój oddech na plecach. Jak dojdę do normalnej dyspozycji sądzę, że nie będę gorszy od nich i włożę swoją cegiełkę do gry. Niedługo jednym z rywali do miejsca w 11 być może będzie Radosław Majewski. Jakie jest Pana zdanie na temat fuzji i zamieszania z nią związanego? Szczerze mówiąc, nie chcę tym sobie na razie zaprzątać głowy. Poczekajmy co będzie. O całej sprawie wiem tyle ile wyczytam z prasy. Zresztą nie chcę tak daleko sięgać myślami. Najpierw zróbmy to co mamy do zrobienia- awansujmy. Wtedy będziemy mogli z innej pozycji wyjściowej o tym rozmawiać.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław