Wydarzenia

Zabrakło czasu - Śląsk przegrywa z Ruchem (relacja)

2014-02-23 22:27:57
Śląsk Wrocław przegrał z Ruchem Chorzów 2:3 w spotkaniu 23. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Wrocławianie przegrywali już 0:3, ale w końcówce strzelili dwa gole. Na zdobycie trzeciej bramki zabrakło już czasu.
W niedzielnej konfrontacji w pierwszym składzie Śląska zadebiutował Kamil Dankowski. W osiemnastce meczowej zabrakło za to nowych zawodników: Lukasa Droppy, Mateusza Machaja, Roberta Picha i Juana Calahorro. Z kolei Sebino Plaku nie mógł zagrać z powodu kontuzji, której nabawił się w poprzedniej kolejce w potyczce z Lechem Poznań.

Po kilku minutach walki obu zespołów w środku pola kibice zgromadzeni na stadionie we Wrocławiu szybko doczekali się pierwszego gola. Po serii podań w okolicach pola karnego Śląska Jakub Kowalski dograł na piąty metr do Grzegorza Kuświka, który przyjął piłkę i płaskim strzałem otworzył wynik pojedynku.

Stracony gol podrażnił podopiecznych Stanislava Levy’ego, którzy tuż po wznowieniu gry szybko przenieśli się pod szesnastkę gospodarzy. Wrocławianie zdołali wywalczyć dwa rzuty rożne, a jeden z nich zakończył się strzałem Rafała Grodzickiego, jednak defensorzy Ruchu zdołali oddalić zagrożenie.

Chwila nieuwagi kosztowała wrocławian stratę kolejnego gola. W trzynastej minucie Marian Kelemen ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. Z lewej strony dośrodkował Marek Zieńczuk, a najwyżej do piłki wyskoczył Maciej Jankowski podwyższając prowadzenie mocnym strzałem głową. Wrocławianie próbowali szybko odpowiedzieć na straconego gola - Sebastian Mila zagrał górą do wbiegającego w pole karne Sylwestra Patejuka, ale pomocnik Śląska nie zdołał dosięgnąć piłki.

W 25. minucie po dobrej wymianie podań na dośrodkowanie z prawej strony zdecydował się Tom Hateley, kierując futbolówkę w kierunku Marco Paixao. Napastnik Śląska zdołał uderzyć głową, ale piłka minęła słupek bramki strzeżonej przez Michała Buchalika. Chwilę później gospodarze stworzyli sobie najlepszą okazję do zdobycia gola w pierwszej połowie. Przed szansą po centrze Dalibora Stevanovicia stanął Sylwester Patejuk, ale po uderzeniu głową do pełni szczęścia zabrakło mu jedynie kilku centymetrów.

W kolejnych minutach Śląsk próbował przebić się przez defensywę gości atakując skrzydłami, ale Niebiescy radzili sobie jednak z rozbijaniem ataków wrocławian. Ostatecznie chorzowianie zeszli na przerwę z zapasem dwóch goli.

Tuż po wznowieniu gry groźnie zrobiło się pod bramką Kelemena. Kowalski przedarł się prawym skrzydłem i dograł do Grzegorza Kuświka. Napastnik Ruchu nie trafił jednak w światło bramki z bliskiej odległości.

W 56 minucie zakotłowało się w polu karnym Ruchu. Sebastian Mila dośrodkował z rzutu wolnego, ale w walce powietrznej najlepszy okazał się bramkarz Niebieskich Michał Buchalik, który wypiąstkował piłkę poza obręb własnej szesnastki. Chwilę później dał o sobie znać Marco Paixao. Najlepszy strzelec Śląska pomylił się jednak minimalnie po centrze Mili z prawej strony.

Śląsk atakował, a Ruch strzelał. W 61. minucie Maciej Jankowski zdobył swoją drugą bramkę w dzisiejszym meczu, ponownie strzałem głową. Tym razem wykorzystał dośrodkowanie z rzutu rożnego autorstwa Zieńczuka.

Dziewięć minut później piłkarze WKS-u zdobyli pierwszego gola! Znakomitą akcją, a następnie dośrodkowaniem z prawej strony popisał się pozyskany zimą Paweł Zieliński, który zaadresował podanie do Paixao, a ten pewnym uderzeniem z piątego metra zmusił Buchalika do kapitulacji. Dla snajpera wrocławskiego zespołu była to już dwunasta bramka w obecnym sezonie T-Mobile Ekstraklasy.

W 81 minucie gorąco zrobiło się w polu karnym Śląska. Jankowski przyjął piłkę, przełożył ją na prawą nogę i oddał strzał, ale na szczęście poszybowała ona nad poprzeczką. Ostatnie słow należało do wrocławian. Na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry zawodnicy WKS-u zmniejszyli stratę do Ruchu! Na listę strzelców wpisał się wprowadzony chwilę wcześniej Lubos Adamec, który dobił piłkę po strzale Paixao. Dla czeskiego obrońcy jest to premierowy gol w barwach Śląska zdobyty już w drugim występie w pierwszej drużynie.

W końcówce Śląsk starał się postawić wszystko na jedną kartę wycofując nawet Mariana Kelemena z bramki. Na odrobienie strat zabrakło jednak czasu, a trzy punkty powędrowały na konto Ruchu.

Śląsk Wrocław - Ruch Chorzów 2:3 (0:2)

Bramki:
Paixao 70, Adamec 88 - Kuświk 4, Jankowski 13, 60

Śląsk: Kelemen - Hateley (64 Socha), Gavish, Grodzicki, Dudu (85 Adamec), Kokoszka, Stevanović, Dankowski (46 Zieliński), Mila, Patejuk, Paixao.
Ruch: Buchalik - Konczkowski, Malinowski, Szyndrowski, Dziwniel, Kowalski (83 Smektała), Surma, Starzyński, Jankowski, Zieńczuk (90 Włodyka), Kuświk.

Żółta kartka: Gavish.
Sędzia: Adam Lyczmański.
Widzów: 12 141.

Szymon Biegas
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław