Zapowiedź 26. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
2014-03-14 10:41:43
Przed nami 26. kolejka T-Mobile Ekstraklasy. Najciekawiej zapowiada się niedzielny pojedynek Legii Warszawa z Wisłą Kraków, choć zostanie on rozegrany przy pustych trybunach. Oczy wrocławskich kibiców będą zwrócone na Lubin, gdzie Śląsk zmierzy się z miejscowym Zagłębiem.
Kolejną turę zmagań w T-Mobile Ekstraklasie zainaugurują w Kielcach piłkarze Korony, którzy zmierzą się z Zawiszą Bydgoszcz. Gospodarze wciąż liczą się w walce o czołową ósemkę, ale nie mogę pozwolić sobie na stratę punktów w kolejnych meczach. W ostatnich tygodniach znajdują się na fali wznoszącej, są bowiem niepokonani od trzech ligowych spotkań. O kolejne zwycięstwo podopiecznym Jose Rojo Martina nie będzie jednak łatwo. Zawisza po dwóch porażkach z rzędu w ostatniej kolejce powrócił na zwycięskie tory, w znakomitym stylu pokonując wyżej notowany Górnik Zabrze 3:1. Dla Złocisto-Krwistych piątkowa konfrontacja będzie szansą na zmniejszenie dystansu punktowego do ósmego miejsca okupowanego obecnie właśnie przez Zawiszę. Emocji na Kolporter Arena z pewnością nie zabraknie.
Nieco później na murawę wybiegną zawodnicy czwartego w tabeli Lecha Poznań i przedostatniego Podbeskidzia Bielsko Biała. Choć obie drużyny dzieli w klasyfikacji przepaść, kibice mogą spodziewać się niezwykle zaciętego pojedynku. Poznański stadion to w tym sezonie prawdziwa twierdza. Kolejorz zaledwie raz na swoim terenie musiał uznać wyższość rywala. Po drugiej stronie boiska zobaczymy podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego, którzy należą do grona drużyn w tym roku jeszcze niepokonanych. Cele obu ekip w T-Mobile Ekstraklasie diametralnie się różnią: Lech wciąż liczy się w rywalizacji o mistrzostwo, Podbeskidzie walczy o utrzymanie. Obu drużynom niezbędne są jednak punkty, dlatego na murawie z pewnością nie zabraknie twardej walki.
Sobotnią turę spotkań rozpoczną w Gdańsku piłkarze miejscowej Lechii i Widzewa Łódź. Będzie to jednocześnie pojedynek drużyny z najsłabszymi statystykami przed własną publicznością z zespołem o najgorszym bilansie w meczach wyjazdowych. Gdańszczanie w tym sezonie zwyciężyli u siebie zaledwie trzykrotnie, z kolei łodzianie notują fatalną serię 24 spotkań bez zwycięstwa na terenie przeciwnika. Gospodarze tracą już cztery punkty do ósmej pozycji, dlatego muszą pokusić się o zdobycie kompletu oczek. W znacznie gorszej sytuacji są goście, którzy zakotwiczyli na ostatniej pozycji w tabeli. Zdecydowanym faworytem będzie Lechia, ale zawodnicy Artura Skowronka udowodnili w ostatniej kolejce, że potrafią dotrzymywać kroku wyżej notowanym zespołom. Przegrywali bowiem z Lechem 0:2, ale zdołali odrobić straty i zapisać na swoje konto jeden punkt.
Emocjonująco zapowiada się mecz Pogoni Szczecin i Górnika Zabrze. Będzie miał on szczególne znaczenie dla gości. W roli ich trenera zadebiutuje Robert Warzycha, który wrócił do Zabrza po 24 latach. Stanie on przed zadaniem wyprowadzenia zespołu z poważnego kryzysu. Górnik nie wygrał od sześciu kolejek, co przełożyło się na spadek z drugiej na piątą lokatę w tabeli. Na boisku jednak sentymentów z pewnością nie będzie. Zadbają o to gospodarze, którzy w tym roku jeszcze nie zaznali smaku porażki. Sobotni pojedynek będzie dla Portowców okazją do przełamania strzeleckiej indolencji. W ostatnich dwóch kolejkach ani razu nie trafili do siatki rywali.
Niedziela dla kibiców rozpocznie się od prawdziwej uczty. W meczu na szczycie T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa podejmie Wisłę Kraków. Pikanterii pojedynkowi dodają statystyki. Gospodarze z 49 golami dysponują najskuteczniejszą atakiem, a goście najlepszą formacją defensywną, której sumienie obciąża jedynie 21 straconych bramek. Obie ekipy w ostatnich dwóch kolejkach z różnych przyczyn miały problemy ze zdobywanie punktów. Warszawianie zostali pozbawieni kompletu oczek na rzecz Jagiellonii po ekscesach kibiców na trybunach, a w ostatniej kolejce zremisowali ze Śląskiem Wrocław 1:1. Piłkarze Wisły stracili impet z pierwszej części sezonu. Najpierw podzielili się punktami z Lechią Gdańsk po bezbramkowym remisie, a następnie przegrali z Ruchem Chorzów 0:1 i stracili fotel wicelidera. Ewentualna porażka krakowian do minimum ograniczy ich szanse na dogonienie Legionistów.
Dla kibiców Śląska najważniejszy będzie oczywiście derbowy pojedynek z Zagłębiem Lubin. Spotkaniom drużyn z tego samego regionu zawsze towarzyszy wyjątkowa aura, ale w tym wypadku nie brakuje dodatkowych smaczków. Gracze WKS-u wciąż walczą o przepustkę do grupy mistrzowskiej, ale tuż za ich plecami czają się Miedziowi, którzy tracą do Śląska zaledwie cztery punkty. Trenerem gospodarzy jest dobrze znany we Wrocławiu Orest Lenczyk. To właśnie on dwa lata temu poprowadził Śląsk do tytułu mistrza Polski. Goście muszą w niedzielę zwyciężyć, by zachować szansę na grę o najwyższe cele w rundzie finałowej.
Czarnym koniem ostatnich tygodni w T-Mobile Ekstraklasie jest bez wątpienia Ruch Chorzów, który zanotował znakomitą passę sześciu zwycięstw z rzędu, a w minionej kolejce pokonał Wisłę Kraków. W niedzielę rywalem chorzowian będzie Piast Gliwice znajdujący się na przeciwległym biegunie formy. Piastunki nie wygrały już od siedmiu kolejek, tracąc przy tym trzynaście goli i strzelając zaledwie dwa. O jakiekolwiek punkty w Chorzowie będzie im niezwykle trudno. Gospodarze zdają sobie sprawę, że ewentualne zwycięstwo przy potknięciu Wisły w meczu z Legią pozwoli im odskoczyć krakowianom w tabeli.
W poniedziałkowym spotkaniu zamykającym 26. kolejkę Cracovia zagra przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok. Gospodarze wciąż walczą o czołową ósemkę, ale patrząc na ostatnie wyniki trudno o optymizm przed decydującymi meczami. Piłkarze Wojciecha Stawowego czekają na zwycięstwo już od pięciu kolejek. Mimo fatalnej formy w ostatnich tygodniach nie stracili szans na awans do grupy mistrzowskiej. Na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu jest Jagiellonia, która obecnie plasuje się na siódmej pozycji. Komplet punktów bardziej potrzebny jest krakowianom walczącym o przełamanie złej passy. W obliczu ostatnich problemów ze skutecznością Pasy będą musiały mocno się napracować, by zapisać na swoje konto trzy oczka.
Mecze 26. kolejki:
Piątek, 14 marca:
Korona Kielce - Zawisza Bydgoszcz (18:00)
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała (20:30)
Sobota, 15 marca:
Lechia Gdańsk - Widzew Łódź (15:30)
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin (18:30)
Niedziela, 16 marca
Legia Warszawa - Wisła Kraków (13:00)
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (15:30)
Ruch Chorzów - Piast Gliwice (18:00)
Poniedziałek, 17 marca
Jagiellonia Białystok - Cracovia (18:00)
Szymon Biegas
Nieco później na murawę wybiegną zawodnicy czwartego w tabeli Lecha Poznań i przedostatniego Podbeskidzia Bielsko Biała. Choć obie drużyny dzieli w klasyfikacji przepaść, kibice mogą spodziewać się niezwykle zaciętego pojedynku. Poznański stadion to w tym sezonie prawdziwa twierdza. Kolejorz zaledwie raz na swoim terenie musiał uznać wyższość rywala. Po drugiej stronie boiska zobaczymy podopiecznych Leszka Ojrzyńskiego, którzy należą do grona drużyn w tym roku jeszcze niepokonanych. Cele obu ekip w T-Mobile Ekstraklasie diametralnie się różnią: Lech wciąż liczy się w rywalizacji o mistrzostwo, Podbeskidzie walczy o utrzymanie. Obu drużynom niezbędne są jednak punkty, dlatego na murawie z pewnością nie zabraknie twardej walki.
Sobotnią turę spotkań rozpoczną w Gdańsku piłkarze miejscowej Lechii i Widzewa Łódź. Będzie to jednocześnie pojedynek drużyny z najsłabszymi statystykami przed własną publicznością z zespołem o najgorszym bilansie w meczach wyjazdowych. Gdańszczanie w tym sezonie zwyciężyli u siebie zaledwie trzykrotnie, z kolei łodzianie notują fatalną serię 24 spotkań bez zwycięstwa na terenie przeciwnika. Gospodarze tracą już cztery punkty do ósmej pozycji, dlatego muszą pokusić się o zdobycie kompletu oczek. W znacznie gorszej sytuacji są goście, którzy zakotwiczyli na ostatniej pozycji w tabeli. Zdecydowanym faworytem będzie Lechia, ale zawodnicy Artura Skowronka udowodnili w ostatniej kolejce, że potrafią dotrzymywać kroku wyżej notowanym zespołom. Przegrywali bowiem z Lechem 0:2, ale zdołali odrobić straty i zapisać na swoje konto jeden punkt.
Emocjonująco zapowiada się mecz Pogoni Szczecin i Górnika Zabrze. Będzie miał on szczególne znaczenie dla gości. W roli ich trenera zadebiutuje Robert Warzycha, który wrócił do Zabrza po 24 latach. Stanie on przed zadaniem wyprowadzenia zespołu z poważnego kryzysu. Górnik nie wygrał od sześciu kolejek, co przełożyło się na spadek z drugiej na piątą lokatę w tabeli. Na boisku jednak sentymentów z pewnością nie będzie. Zadbają o to gospodarze, którzy w tym roku jeszcze nie zaznali smaku porażki. Sobotni pojedynek będzie dla Portowców okazją do przełamania strzeleckiej indolencji. W ostatnich dwóch kolejkach ani razu nie trafili do siatki rywali.
Niedziela dla kibiców rozpocznie się od prawdziwej uczty. W meczu na szczycie T-Mobile Ekstraklasy Legia Warszawa podejmie Wisłę Kraków. Pikanterii pojedynkowi dodają statystyki. Gospodarze z 49 golami dysponują najskuteczniejszą atakiem, a goście najlepszą formacją defensywną, której sumienie obciąża jedynie 21 straconych bramek. Obie ekipy w ostatnich dwóch kolejkach z różnych przyczyn miały problemy ze zdobywanie punktów. Warszawianie zostali pozbawieni kompletu oczek na rzecz Jagiellonii po ekscesach kibiców na trybunach, a w ostatniej kolejce zremisowali ze Śląskiem Wrocław 1:1. Piłkarze Wisły stracili impet z pierwszej części sezonu. Najpierw podzielili się punktami z Lechią Gdańsk po bezbramkowym remisie, a następnie przegrali z Ruchem Chorzów 0:1 i stracili fotel wicelidera. Ewentualna porażka krakowian do minimum ograniczy ich szanse na dogonienie Legionistów.
Dla kibiców Śląska najważniejszy będzie oczywiście derbowy pojedynek z Zagłębiem Lubin. Spotkaniom drużyn z tego samego regionu zawsze towarzyszy wyjątkowa aura, ale w tym wypadku nie brakuje dodatkowych smaczków. Gracze WKS-u wciąż walczą o przepustkę do grupy mistrzowskiej, ale tuż za ich plecami czają się Miedziowi, którzy tracą do Śląska zaledwie cztery punkty. Trenerem gospodarzy jest dobrze znany we Wrocławiu Orest Lenczyk. To właśnie on dwa lata temu poprowadził Śląsk do tytułu mistrza Polski. Goście muszą w niedzielę zwyciężyć, by zachować szansę na grę o najwyższe cele w rundzie finałowej.
Czarnym koniem ostatnich tygodni w T-Mobile Ekstraklasie jest bez wątpienia Ruch Chorzów, który zanotował znakomitą passę sześciu zwycięstw z rzędu, a w minionej kolejce pokonał Wisłę Kraków. W niedzielę rywalem chorzowian będzie Piast Gliwice znajdujący się na przeciwległym biegunie formy. Piastunki nie wygrały już od siedmiu kolejek, tracąc przy tym trzynaście goli i strzelając zaledwie dwa. O jakiekolwiek punkty w Chorzowie będzie im niezwykle trudno. Gospodarze zdają sobie sprawę, że ewentualne zwycięstwo przy potknięciu Wisły w meczu z Legią pozwoli im odskoczyć krakowianom w tabeli.
W poniedziałkowym spotkaniu zamykającym 26. kolejkę Cracovia zagra przed własną publicznością z Jagiellonią Białystok. Gospodarze wciąż walczą o czołową ósemkę, ale patrząc na ostatnie wyniki trudno o optymizm przed decydującymi meczami. Piłkarze Wojciecha Stawowego czekają na zwycięstwo już od pięciu kolejek. Mimo fatalnej formy w ostatnich tygodniach nie stracili szans na awans do grupy mistrzowskiej. Na dobrej drodze do osiągnięcia tego celu jest Jagiellonia, która obecnie plasuje się na siódmej pozycji. Komplet punktów bardziej potrzebny jest krakowianom walczącym o przełamanie złej passy. W obliczu ostatnich problemów ze skutecznością Pasy będą musiały mocno się napracować, by zapisać na swoje konto trzy oczka.
Mecze 26. kolejki:
Piątek, 14 marca:
Korona Kielce - Zawisza Bydgoszcz (18:00)
Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała (20:30)
Sobota, 15 marca:
Lechia Gdańsk - Widzew Łódź (15:30)
Górnik Zabrze - Pogoń Szczecin (18:30)
Niedziela, 16 marca
Legia Warszawa - Wisła Kraków (13:00)
Zagłębie Lubin - Śląsk Wrocław (15:30)
Ruch Chorzów - Piast Gliwice (18:00)
Poniedziałek, 17 marca
Jagiellonia Białystok - Cracovia (18:00)
Szymon Biegas