Wydarzenia

Zapowiedź 28. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2014-03-28 13:00:22
T-Mobile Ekstraklasa wkracza na ostatnią prostą rundy zasadniczej. W piątek wystartuje bowiem 28. kolejka rozgrywek. Oczy kibiców będą zwrócone przede wszystkim na Warszawę, gdzie w meczu na szczycie prowadząca Legia zmierzy się z drugim Lechem Poznań. Piłkarzy Śląska Wrocław czeka z kolei konfrontacja z Zawiszą Bydgoszcz.
W piątkowym spotkaniu otwierającym kolejną turę zmagań Ruch Chorzów podejmie Podbeskidzie Bielsko-Biała. Gospodarze co prawda mogą być już pewni miejsca w grupie mistrzowskiej, ale po dwóch porażkach z rzędu dalecy są od optymizmu. W piątek za wszelką cenę będą chcieli przerwać złą passę i zdobyć komplet punktów, zwłaszcza że wciąż toczy się walka o jak najlepszą pozycję wyjściową przed rundą finałową. Piątkowa konfrontacja będzie miała zdecydowanie większe znacznie dla Podbeskidzia, które zaangażowane jest w rywalizację o utrzymanie. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego nie potrafią wydostać się ze strefy spadkowej już od dziewięciu kolejek, a zwiastunów lepszych czasów w Bielsku-Białej nie widać. Górale nie wygrali bowiem od pięciu ostatnich kolejek.

Emocjonującego widowiska w Kielcach mogą spodziewać się kibice Korony, która stanie do walki z Pogonią Szczecin. Złocisto-Krwiści od kilku kolejek bezskutecznie próbują przedrzeć się do czołowej ósemki, od której dzielą ich obecnie cztery punkty. O krok od zapewnienia sobie przepustki do grupy mistrzowskiej są za to Portowcy, którzy z pewnością będą chcieli wykonać go na Kolporter Arena. Zadanie nie będzie jednak łatwe. Zawodnicy Jose Rojo Martina nie przegrali bowiem od pięciu spotkań, a w dodatku dysponują najpewniejszą w tym roku defensywą (zaledwie cztery stracone bramki).

Piłkarska sobota rozpocznie się od mocnego uderzenia. Na murawę Pepsi Arena wybiegną piłkarze lidera - Legii Warszawa i wicelidera - Lecha Poznań. Co prawda obie ekipy mają jeszcze w perspektywie bezpośrednią konfrontację w rundzie finałowej, ale w najbliższym meczu nie będzie mowy o kalkulowaniu. Podział punktów nie przyniesie korzyści żadnej ze stron, dlatego Legioniści i gracze Kolejorza zostawią na boisku zdrowie, by zapisać na swoje konto trzy punkty. Zwycięstwo gospodarzy co prawda nie przesądzi o tytule mistrzowskim, ale pozwoli im zwiększyć przewagę nad resztą stawki, a to przełoży się na ogromny komfort psychiczny przed decydującymi meczami. Jeśli górą po końcowym gwizdku okażą się poznaniacy, zniwelują stratę do Legii do zaledwie czterech oczek. Byłaby to znakomita wiadomość dla kibiców w kontekście podziału punktów przez dwa po zakończeniu rundy zasadniczej. Walka o mistrzostwo stałaby się wówczas jeszcze bardziej zacięta. W sobotę możemy spodziewać się więc prawdziwej piłkarskiej wojny!

Nieco później zaplanowany został pojedynek Cracovii i Widzewa Łódź. Pasy znajdują się tuż za plecami ósmej w tabeli Jagiellonii Białystok, dlatego będą musiały dołożyć wszelkich starań, by po końcowym gwizdku na ich konto powędrowały trzy punkty, a okazja do ich zdobycia jest wręcz niebywała. Do Krakowa przyjedzie bowiem Widzew, który w tym sezonie na terenie rywala nie zdobył jeszcze ani jednego punktu. W dodatku łodzianie w każdym wyjazdowym spotkaniu tracili przynajmniej jednego gola. Podopieczni Artura Skowronka wciąż walczą o ligowy byt w kolejnym sezonie. Jeśli marzą o realizacji swojego celu, muszą przywieźć z Krakowa choć jedno oczko. Inne rozstrzygnięcie niż zwycięstwo Cracovii będzie jednak ogromną niespodzianką.

Duże emocje wzbudza ostatni sobotni mecz pomiędzy Lechią Gdańsk i Piastem Gliwice. W ostatnich dniach ligowa konfrontacja zeszła w Gdańsku na drugi plan za sprawą roszad na ławce trenerskiej. Z pracą pożegnał się Michał Probierz, a jego następcą został Ricardo Moniz. Zwolnienie szkoleniowca tuż przed meczami decydującymi o przepustce do grupy mistrzowskiej to dość ryzykowne posunięcie. Z drugiej jednak strony gdańszczanie od początku roku grali ze zmiennym szczęściem. Zanotowali w tym czasie bilans dwóch zwycięstw, jednego remisu i trzech porażek. Sympatycy Biało-Zielonych mają nadzieję, że w sobotniej potyczce z Piastunkami zadziała tzw. efekt miotły. Gliwiczanie dołożą wszelkich starań, by popsuć debiut nowego sternika rywali, zwłaszcza że wciąż zachowują teoretyczne szanse na awans do czołowej ósemki.

W niedzielę piłkarzy Śląska Wrocław czeka podróż do Bydgoszczy, gdzie zmierzą się z miejscowym Zawiszą. Podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zachowują już tylko matematyczne szanse na awans do grupy mistrzowskiej. Aby tego dokonać, musieliby wygrać spotkania pozostałe do końca rundy zasadniczej i liczyć na potknięcia wyżej notowanych rywali. Nie ulega jednak wątpliwości, że ekipa z Oporowskiej zrobi wszystko, by zrealizować pierwszy warunek. Świadomi powagi sytuacji są także bydgoszczanie, którzy plasują się na siódmej lokacie, a więc wciąż nie mogą być pewni gry w grupie mistrzowskiej. Są niepokonani od trzech kolejek i z pewnością będą chcieli przedłużyć dobrą passę.

Do kategorii meczów za sześć punktów należy zaliczyć konfrontację Górnika Zabrze i Jagiellonii Białystok. Obie drużyny wciąż drżą o swoje miejsce w czołowej ósemce. Nieco bliżej celu jest szósty w tabeli Górnik, ale patrząc na ostatnie wynik nikt w Zabrzu nie ma zamiaru kalkulować. Trójkolorowi nie wygrali bowiem od ośmiu spotkań, a w dodatku stracili w tym roku aż jedenaście bramek, co stanowi niechlubny rekord T-Mobile Ekstraklasy. Na swój pierwszy triumf wciąż czeka nowy trener zabrzan Robert Warzycha. W niedzielę jego podopieczni będą chcieli przerwać fatalną serię i zdobyć trzy punkty. Z takim samym zamiarem wyjdą na murawę piłkarze ósmej w tabeli Jagiellonii. Za jej plecami toczy się w tabeli prawdziwa batalia o przepustkę do grupy mistrzowskiej, dlatego jakakolwiek strata punktów może bardzo drogo kosztować piłkarzy Piotra Stokowca.

W poniedziałkowym meczu wieńczącym 28. kolejkę Zagłębie Lubin czeka niezwykle trudna przeprawa z Wisłą Kraków. Miedziowi to jedno z największych rozczarowań sezonu. Zamiast bić się o miejsce w pierwszej ósemce walczą o utrzymanie. Chyba nikt nie wyobraża sobie, by podopiecznych Oresta Lenczyka w przyszłym sezonie zabrakło w stawce szesnastu najlepszych polskich klubów. Aby do tego nie doszło muszą mocno zabrać się do pracy i urwać punkty faworyzowanej Wiśle. Lepszego momentu na pokonanie Białej Gwiazdy Zagłębie nie mogło sobie wymarzyć. Krakowianie nie wygrali bowiem od czterech kolejek ligowych, dlatego czekają na przełamanie złej passy. Zawodnicy Franciszka Smudy wciąż mają przecież o co walczyć. Roztacza się przed nim szansa na grę w europejskich pucharach, a w zmaganiach o tytuł mistrzowski mogą jeszcze namieszać. Jeśli wygrają w Lubinie, a Lech pokona Legię, zbliżą się do lidera na dystans sześciu oczek.

Mecze 28. Kolejki:
Piątek, 28 marca
Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała (18:00)
Korona Kielce - Pogoń Szczecin (20:30)

Sobota, 29 marca
Legia Warszawa - Lech Poznań (15:30)
Cracovia - Widzew Łódź (18:00)
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice (20:30)

Niedziela, 30 marca
Zawisza Bydgoszcz – Śląsk Wrocław (15:30)
Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok (18:00)

Poniedziałek, 31 marca
Zagłębie Lubin - Wisła Kraków (18:00)
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław