Zapowiedź 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

Mistrzem Polski jest Legia Warszawa, srebrne medale trafią na Bułgarską do Poznania, a licencji na grę w ekstraklasie w przyszłym sezonie nie otrzymała Polonia Warszawa, zatem jest już pierwszym ze spadkowiczów. Dzięki takiej decyzji komisji licencyjnej, walka o utrzymanie się w ekstraklasie nabierze rumieńców, bowiem szanse na zajęcie ostatniego miejsca ma jeszcze aż pięć zespołów. Wiele wskazuje na to, że wszystko rozegra się między zespołami Podbeskidzia Bielsko-Biała i GKS-u Bełchatów. Górale podejmują Pogoń Szczecin, która notuje ostatnio serię zwycięstw, ale w przypadku ewentualnej porażki wciąż może być kandydatem do spadku. Z kolei bełchatowianie zmierzą się na własnym stadionie z Jagiellonią Białystok, która ostatnich tygodni nie zaliczy do udanych. Podopieczni Tomasza Hajty przegrali pięć meczów z rzędu, nie potrafiąc strzelić choćby jednego gola!

Pewny swego wciąż nie może być Ruch Chorzów. Niebiescy zagrają w czwartek ze świeżo upieczonym mistrzem Polski i muszą wywalczyć trzy oczka, jeśli chcą już teraz zapewnić sobie miejsce w ekstraklasie na przyszły sezon. Z kolei legioniści będą chcieli pokazać swoją siłę i udowodnić, że nie przypadkowo wygrali rozgrywki. Każdy inny wynik, niż pewne zwycięstwo Legii będzie można traktować w kategorii sporej niespodzianki.

Wciąż trwa walka o trzecie miejsce w lidze. Największe szanse na brązowe medale ma Śląsk Wrocław i Piast Gliwice, ale w grze pozostają także Górnik Zabrze i... zdegradowana Polonia Warszawa. Czarne Koszule nie grają już o nic, ale zapowiadają walkę do ostatnich sekund. W czwartek podopieczni Piotra Stokowca postarają się pokrzyżować plany ambitnemu Piastowi Gliwice. Jednak beniaminek z Gliwic jest o krok od historycznego sukcesu, dlatego z pewnością da z siebie wszystko, by na Konwiktorskiej osiągnąć korzystny rezultat. Równie trudne zadanie ma Śląsk, który zagra przed własną publicznością z Lechem Poznań. Kolejorz zapewnił już sobie drugie miejsce na koniec rozgrywek, zatem dwa ostatnie mecze są dla niego spotkaniami bez większej stawki.

Szanse na trzecie miejsce i na awans do europejskich pucharów ma także Górnik Zabrze. Choć należy dodać, że są to czysto teoretyczne szanse, bowiem zabrzanie ostatnio spisują się znacznie poniżej oczekiwań i trudno spodziewać się, że wygrają dwa ostatnie mecze. W czwartek rywalem piłkarzy Adama Nawałki będzie Wisła Kraków. Biała Gwiazda gra w kratkę - dobre występy (3:0 z Koroną Kielce) przeplata słabszymi (0:3 ze Śląskiem, 1:1 z Ruchem), dlatego trudno wyrokować, jak zaprezentuje się w Zabrzu. Wspomniana Korona zagra z Widzewem Łódź i będzie faworytem w tej potyczce. Należy jednak mieć na uwadze fakt, że łodzianie przed tygodniem urwali punkty Legii Warszawa, zatem nie poddadzą się bez walki.

Zagłębie Lubin zagra z Lechią Gdańsk. Miedziowi mają spore problemy ze stabilizacją swojej formy, ale obserwatorzy dają im większe szanse w starciu z gdańszczanami. Podopieczni Bogusława Kaczmarka nie ponieśli porażki w trzech ostatnich meczach i pokazali się w nich z dobrej strony. W starciu z Ruchem jeszcze w doliczonym czasie gry przegrywali 2:4, ale doprowadzili do remisu. Podobnie w meczu z GKS-em Bełchatów - stan meczu wyrównali dopiero w 87. minucie. Teraz zapowiadają walkę o trzy punkty w Lubinie.

29. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:

czwartek, 30 maja
(18.00) Śląsk Wrocław - Lech Poznań
(18.00) Podbeskidzie Bielsko-Biała - Pogoń Szczecin
(18.00) Ruch Chorzów - Legia Warszawa
(18.00) Górnik Zabrze - Wisła Kraków
(18.00) Korona Kielce - Widzew Łódź
(18.00) Polonia Warszawa - Piast Gliwice
(18.00) Zagłębie Lubin - Lechia Gdańsk
(18.00) GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok