Zapowiedź 29. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
2012-05-03 10:19:17
Za kilkadziesiąt godzin będziemy wiedzieli wszystko - poznamy nowego mistrza Polski, drużyny występujące w europejskich pucharach i komplet spadkowiczów. Dużo może wyjaśnić się w 29. serii spotkań, ale szanse na to, że najlepsza ekipa ligi zostanie wyłoniona na kolejkę przed końcem sezonu, są znikome.
Wszystkie spotkania rozpoczną się o jednej porze - w czwartek, 3 maja, o godzinie 18. Drużyny z czołówki będą starały się wygrać swoje mecze, ale jednocześnie będą nasłuchiwać wieści z innych stadionów, bo być może któryś z bezpośrednich rywali potknie się w potyczce z niżej notowanym zespołem.
Ekipy walczące o najwyższe trofea zmierzą się w 29. serii spotkań z rywalami z dolnej części tabeli. Teoretycznie łatwe zadania czekają niemal każdą z drużyn. Jednak tylko teoretycznie. Śląsk Wrocław podejmie waleczną Jagiellonię Białystok, Lech Poznań zmierzy się z charakternym Podbeskidziem Bielsko-Biała, a Korona Kielce zagra z Widzewem, który w tym sezonie zabrał już jej punkty. Z kolei Legia Warszawa jedzie do Gdańska, by rywalizować z walczącą o pozostanie w lidze Lechią. Natomiast Ruch Chorzów wyrusza do Krakowa, gdzie czeka go mecz z pierwszym spadkowiczem - Cracovią.
Choć rywale zespołów z czołówki praktycznie nie walczą już o nic (jedynie Lechia Gdańsk nie ma zapewnionego ekstraklasowego bytu), nie oznacza to meczów do jednej bramki. Niżej notowane drużyny mają coś do udowodnienia, a przede wszystkim mogą poprawić swoją sytuację w tabeli i nieco zatrzeć niekorzystne wrażenie po niezbyt udanym sezonie. Rzadko zdarza się, że na dwie kolejki przed końcem rozgrywek aż pięć klubów ma realne szanse na mistrzostwo Polski. Być może ktoś już po czwartkowej kolejce odpadnie z tej rywalizacji.
Mecz ostatniej szansy czeka również ŁKS Łódź. Tylko zwycięstwo przedłuży nadzieje łodzian na pozostanie w T-Mobile Ekstraklasie. Jednak sama wygrana nad GKS-em Bełchatów nic im nie da - w równoległym spotkaniu potrzebują porażki Lechii Gdańsk. Czy wyniki ułożą się po myśli ŁKS-u? A może już w czwartek poznamy drugiego spadkowicza?
Dwa ostatnie pojedynki to spotkania o przysłowiową pietruszkę. Polonia Warszawa podejmie na własnym stadionie Zagłębie Lubin, a Górnik Zabrze zmierzy się z Wisłą Kraków. Za faworytów tych meczów należy uznać gospodarzy, choć wiele wskazuje na to, że goście mogą pokusić się o zdobycze punktowe. Dolnoślązacy są podrażnieni porażką ze Śląskiem Wrocław, dlatego będą chcieli się zrehabilitować właśnie na Konwiktorskiej, natomiast Górnik i Wisła to sąsiedzi w tabeli, a ewentualne zwycięstwo zabrzan pozwoli im zbliżyć się do rywali na jeden punkt. Czy wiosenni pogromcy faworytów ograją wciąż aktualnego mistrza Polski?
29. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Czwartek, 3 maja
(18.00) Cracovia Kraków - Ruch Chorzów
(18.00) Górnik Zabrze - Wisła Kraków
(18.00) Korona Kielce - Widzew Łódź
(18.00) Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała
(18.00) Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
(18.00) ŁKS Łódź - GKS Bełchatów
(18.00) Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin
(18.00) Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok
Ekipy walczące o najwyższe trofea zmierzą się w 29. serii spotkań z rywalami z dolnej części tabeli. Teoretycznie łatwe zadania czekają niemal każdą z drużyn. Jednak tylko teoretycznie. Śląsk Wrocław podejmie waleczną Jagiellonię Białystok, Lech Poznań zmierzy się z charakternym Podbeskidziem Bielsko-Biała, a Korona Kielce zagra z Widzewem, który w tym sezonie zabrał już jej punkty. Z kolei Legia Warszawa jedzie do Gdańska, by rywalizować z walczącą o pozostanie w lidze Lechią. Natomiast Ruch Chorzów wyrusza do Krakowa, gdzie czeka go mecz z pierwszym spadkowiczem - Cracovią.
Choć rywale zespołów z czołówki praktycznie nie walczą już o nic (jedynie Lechia Gdańsk nie ma zapewnionego ekstraklasowego bytu), nie oznacza to meczów do jednej bramki. Niżej notowane drużyny mają coś do udowodnienia, a przede wszystkim mogą poprawić swoją sytuację w tabeli i nieco zatrzeć niekorzystne wrażenie po niezbyt udanym sezonie. Rzadko zdarza się, że na dwie kolejki przed końcem rozgrywek aż pięć klubów ma realne szanse na mistrzostwo Polski. Być może ktoś już po czwartkowej kolejce odpadnie z tej rywalizacji.
Mecz ostatniej szansy czeka również ŁKS Łódź. Tylko zwycięstwo przedłuży nadzieje łodzian na pozostanie w T-Mobile Ekstraklasie. Jednak sama wygrana nad GKS-em Bełchatów nic im nie da - w równoległym spotkaniu potrzebują porażki Lechii Gdańsk. Czy wyniki ułożą się po myśli ŁKS-u? A może już w czwartek poznamy drugiego spadkowicza?
Dwa ostatnie pojedynki to spotkania o przysłowiową pietruszkę. Polonia Warszawa podejmie na własnym stadionie Zagłębie Lubin, a Górnik Zabrze zmierzy się z Wisłą Kraków. Za faworytów tych meczów należy uznać gospodarzy, choć wiele wskazuje na to, że goście mogą pokusić się o zdobycze punktowe. Dolnoślązacy są podrażnieni porażką ze Śląskiem Wrocław, dlatego będą chcieli się zrehabilitować właśnie na Konwiktorskiej, natomiast Górnik i Wisła to sąsiedzi w tabeli, a ewentualne zwycięstwo zabrzan pozwoli im zbliżyć się do rywali na jeden punkt. Czy wiosenni pogromcy faworytów ograją wciąż aktualnego mistrza Polski?
29. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Czwartek, 3 maja
(18.00) Cracovia Kraków - Ruch Chorzów
(18.00) Górnik Zabrze - Wisła Kraków
(18.00) Korona Kielce - Widzew Łódź
(18.00) Lech Poznań - Podbeskidzie Bielsko-Biała
(18.00) Lechia Gdańsk - Legia Warszawa
(18.00) ŁKS Łódź - GKS Bełchatów
(18.00) Polonia Warszawa - Zagłębie Lubin
(18.00) Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok