Wydarzenia

Zapowiedź 30. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2014-04-11 15:15:48
Czas na 30. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy, która zakończy zmagania w rundzie zasadniczej. Emocje sięgają zenitu, ponieważ pozostały już tylko dwa wolne miejsca w grupie mistrzowskiej. O swoją przepustkę powalczą aż cztery drużyny: Górnik Zabrze, Lechia Gdańsk, Cracovia i Jagiellonia Białystok. Wszystkie spotkania zostaną rozegrane w sobotę o godzinie 18:00.
Śląsk Wrocław zmierzy się z Lechią Gdańsk przed własną publicznością. Goście przyjadą do stolicy Dolnego Śląska z zamiarem zdobycia kompletu punktów, który zapewniłby im miejsce w górnej połówce tabeli bez oglądania się na niżej notowanych rywali. Teoretycznie nawet porażka z WKS-em nie musi oznaczać dla nich spadku z ósmej pozycji. W tym przypadku gdańszczanie musieliby jednak liczyć na stratę punktów Cracovii i Jagiellonii. Podopieczni Ricardo Moniza podbudowani dwoma zwycięstwami z rzędu nie zamierzają jednak kalkulować, choć o końcowy triumf nie będzie im łatwo. Wrocławianie będą chcieli bowiem wykorzystać atut własnego boiska i wywalczyć kolejne punkty, które mogą okazać się bezcenne w kontekście rundy finałowej.

Na papierze to piłkarze Górnika Zabrze mają najwięcej konfiguracji ewentualnych wyników, które dają im przepustkę do pierwszej ósemki. Oczywiście, najprostszym rozwiązaniem dla podopiecznych Roberta Warzychy jest zwycięstwo w sobotnim spotkaniu na swoim terenie. Od słów do czynów bywa jednak czasem bardzo daleko, zwłaszcza kiedy przychodzi rywalizować o punkty z drugim w tabeli Lechem Poznań. Zawodnicy Kolejorza z pewnością nie zamierzają rzucać koła ratunkowego swoim rywalom. Sami przecież wciąż zachowują szansę na zdobycie mistrzostwa Polski. W tym celu będą chcieli wygrać w Zabrzu i utrzymać dystans do prowadzącej Legii Warszawa przed zbliżającym się podziałem punktów. W szeregach gospodarzy nastroje nie są najlepsze. Zabrzanie nie wygrali bowiem od dziesięciu kolejek, dlatego powinni dokładnie przestudiować pozostałe scenariusze awansu. Do realizacji celu wystarczy im zaledwie remis lub strata punktów przez Jagiellonię lub Lechię.

Ogromny apetyt na grę w czołowej ósemce mają także zawodnicy Cracovii, choć w przypadku krakowian nie wszystko zależy od nich samych. Poza oczywistym warunkiem wygranej w sobotę, muszą liczyć na wpadki rywali: stratę punktów Lechii lub porażkę Górnika. Z misją zwycięstwa Pasy udadzą się do Kielc, gdzie zmierzą się z tamtejszą Koroną, która swoje szanse na grę w grupie mistrzowskiej straciła dopiero w ostatniej kolejce. Choć podopieczni Wojciecha Stawowego zagrają na wyjeździe, to właśnie oni będą faworytami. Zanotowali bowiem serię pięciu meczów bez porażki z rzędu. Gospodarze z kolei na swoje zwycięstwo czekają już od czterech kolejek.

Zdecydowanie najtrudniejsze zadanie czeka graczy Jagiellonii Białystok, dla których pozostała tylko jedna możliwa furtka awansu do grupy mistrzowskiej. Ekipa z Podlasia musi wygrać swoje spotkanie, a w dodatku liczyć w tym samym czasie na porażkę Lechii i stratę punktów Cracovii. Można więc powiedzieć, że szanse Jagi są już tylko iluzoryczne. Z pewnością nie pomagają jej ostatnie zawirowania wokół klubu. Po serii czterech meczów bez zwycięstwa ze stanowiska trenera został zwolniony Piotr Stokowiec, a jego miejsce zajął dobrze znany w Białymstoku Michał Probierz. Jego podopieczni zagrają o swoje być albo nie być w grupie mistrzowskiej z Piastem Gliwice, który nie wygrał w lidze od czterech kolejek!

Choć Wisła Kraków ma już pewne miejsce w górnej połówce tabeli, to zbliżająca się runda finałowa jest ostatnią rzeczą, która martwi sztab szkoleniowy Białej Gwiazdy. Drużyna Franciszka Smudy, do niedawna uważana ze jedyny zespół, który mógłby zagrozić Legii Warszawa, dziś znajduje się w poważnym kryzysie. Krakowianie nie wygrali od sześciu kolejek, a w trzech ostatnich za każdym razem musieli uznać wyższość rywala. W poprzedniej kolejce okazali się gorsi nawet od ostatniego w tabeli Widzewa Łódź (1:2). W sobotę zawodników Wisły czeka kolejna trudna przeprawa. Tym razem przy ul. Reymonta zmierzą się z dobrze spisującym się ostatnio Podbeskidziem Bielsko-Biała, który nie przegrał od trzech kolejek. To właśnie dla Górali sobotni mecz będzie miał nieco większe znaczenie. Znajdują się oni obecnie w strefie spadkowej, dlatego każdy punkt w ostatecznym rozrachunki może okazać się dla nich bezcenny.

W grupie spotkań, które nie wpłyną na podział ról w rundzie finałowej, zdecydowanie najciekawiej prezentuje się potyczka Zawiszy Bydgoszcz i Ruchu Chorzów. Gospodarze to w tym sezonie bez wątpienia największa rewelacja rozgrywek. W ostatnich tygodniach zadziwiali kibiców wysoką formą, która przełożyła się na świetny bilans trzech zwycięstw, remisu i tylko jednej porażki (z prowadzącą w stawce Legią Warszawa). Z kolei piłkarze Ruchu po świetnym początku roku w ostatnich tygodniach popadli w marazm, przegrywając trzy kolejne konfrontacje. Promyki słońca nad Chorzowem pojawiły się jednak w ostatniej kolejce. Podopieczni Jana Kociana pokonali bowiem Koronę Kielce 2:0 na swoim stadionie.

Piłkarzy Legii Warszawa czeka w sobotę podróż do Lubina na spotkanie z tamtejszym Zagłębiem. Gracze Henninga Berga pewnie zmierzają po tytuł mistrzowski. Patrząc na ostatnie wyniki stołecznej ekipy trudno uwierzyć, by ktokolwiek był jej w stanie przeszkodzić. Legioniści są niepokonani od pięciu kolejek, z czego trzy ostatnie zakończyli wygranymi. Na drugim biegunie tabeli znajduje się Zagłębie Lubin mające zaledwie punkt przewagi nad strefa spadkową. Choć Miedziowi zagrają na swoim terenie, to jakiekolwiek zdobyte przez nich oczka będą sporą niespodzianką sobotniego pojedynku.

Interesująco powinno być także w Szczecinie, gdzie dojdzie do konfrontacji piątej Pogoni Szczecin i ostatniego Widzewa Łódź. Choć wielu kibiców już dawno spisało łodzian na straty, w ostatnich tygodniach kilka razy udowodnili, że wciąż nie zamierzają składać broni w walce o utrzymanie. Są niepokonani od trzech kolejek, a w dodatku w ostatniej nieoczekiwanie wygrali z krakowską Wisłą. Trzeba jednak zaznaczyć, że miało to miejsce na ich własnym terenie, a właśnie tam zawodnicy Artura Skowrona czują się najlepiej. Na wyjazdach zdobyli jak dotąd zaledwie jedno oczko, dlatego w sobotę faworytem będą zawodnicy Pogoni. W przypadku zwycięstwa i potknięć wyżej notowanych rywali Portowcy mogą wskoczyć nawet na trzecie miejsce.

Mecze 30. kolejki:

Sobota, 12 kwietnia
(wszystkie mecze o 18:00)

Korona Kielce - Cracovia
Wisła Kraków - Podbeskidzie Bielsko-Biała
Górnik Zabrze - Lech Poznań
Zawisza Bydgoszcz - Ruch Chorzów
Zagłębie Lubin - Legia Warszawa
Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk
Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice
Pogoń Szczecin - Widzew Łódź

Szymon Biegas
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław