Zapowiedź 32. kolejki T-Mobile Ekstraklasy
2014-05-01 10:13:16
Kolejka numer 32 w T-Mobile Ekstraklasie ze względu na piątkowy finał Pucharu Polski rozpocznie się już w czwartek. Najwięcej emocji powinien dostarczyć pojedynek Wisły Kraków i Pogoni Szczecin, choć równie interesująco zapowiada się konfrontacja Górnika Zabrze z Ruchem Chorzów w derbach Górnego Śląska. Piłkarzy Śląska Wrocław czeka z kolei wyjazd do Gliwic, gdzie staną do walki o ligowe punkty z tamtejszym Piastem.
Kolejną turę spotkań zainaugurują w Bielsku-Białej zawodnicy Podbeskidzia i Jagiellonii Białystok. Jeszcze dwa miesiące temu faworytem potyczki tych zespołów byliby goście. Dziś podział ról przed pierwszym gwizdkiem wygląda zupełnie inaczej. Górale od kilku tygodni sieją bowiem postrach na ligowych boiskach. Są niepokonani już od pięciu kolejek, a o ich sile przekonały się zespoły z górnej połowy tabeli - Ruch Chorzów i Wisła Kraków, które przegrały z Podbeskidziem po 0:1. Zawodnicy z Białegostoku dopiero odbudowują się po niedawnym kryzysie i zmianie trenera. Triumf nad Piastem Gliwice (4:3) w poprzedniej kolejce był dla nich pierwszym zwycięstwem od pięciu spotkań ligowych.
Na kolejny ekstraklasowy pojedynek kibice będą musieli poczekać do soboty. Najwcześniej na murawę w Gliwicach wybiegną piłkarze Piasta i Śląska Wrocław. Podopieczni Marcina Brosza przeżywają w ostatnich tygodniach trudne chwile. W trzynastu poprzednich konfrontacjach ligowych wygrali zaledwie raz, sześć razy dzielili się punktami i tyle samo razy schodzili z boiska pokonani. Choć Piastunki zagrają przed własną publicznością, może być im trudno nawet o remis. Wrocławianie znajdują się ostatnio na fali wznoszącej, co przełożyło się na dwa zwycięstwa z rzędu z Lechią Gdańsk i Zagłębiem Lubin w derbach Dolnego Śląska.
Kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa będą chcieli wykonać piłkarze Legii Warszawa. Po podziale punktów przed rundą finałową ich przewaga nad drugim w tabeli Lechem Poznań zmalała o połowę, ale patrząc na dyspozycję prezentowaną ostatnio przez podopiecznych Henninga Berga, trudno wierzyć, by cokolwiek mogło wytrącić ich z triumfalnego kursu. Ekipa z Łazienkowskiej wygrała pięć ostatnich spotkań. W sobotę będzie próbowała zatrzymać ją w Gdańsku miejscowa Lechia. Gracze Ricardo Moniza w poprzednich dwóch meczach ligowych zdobyli zaledwie punkt, dlatego inny wynik niż zwycięstwo Legii byłby sporą niespodzianką.
Świadkami emocjonującej konfrontacji powinni być kibice zgromadzeni w Krakowie przy ul. Reymonta, gdzie piłkarze Wisły podejmą Pogoń Szczecin. Gospodarze trawieni w ostatnich tygodniach przez poważny kryzys mocno liczą na przełamanie fatalnej passy ośmiu spotkań bez zwycięstwa, w tym pięciu porażek z rzędu. Zadania nie ułatwia krakowianom plaga kontuzji, która wykluczył z gry aż siedmiu zawodników. W znacznie lepszych nastrojach znajdują się piłkarze Pogoni Szczecin, którzy w tym roku jeszcze nie zaznali smaku porażki i mogą coraz śmielej snuć plany o grze w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Mimo że zagrają na terenie rywala, to oni mają większe szanse na zgarnięcie kompletu punktów.
Choć piłkarze Widzewa Łódź zajmują ostatnie miejsce w tabeli, nie zamierzają składać broni w walce o utrzymanie. W poprzedniej kolejce byli o krok od pokonania Korony Kielce (spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 2:2), a we wcześniejszych czterech pojedynkach zanotowali bilans zwycięstwa, dwóch remisów i porażki. Być może nie powala on na kolana, ale dla drużyny, która okupuje dno tabeli, musi stanowić powód do optymizmu. W niedzielę podopieczni Artura Skowronka zagrają na wyjeździe z Cracovią. Łodzianie czekają na zwycięstwo poza domem już od 28 ligowych pojedynków. Konfrontacja z Pasami może być dobrą okazją do przełamania złej passy, zwłaszcza że krakowianie schodzili z boiska pokonani w dwóch ostatnich pojedynkach.
W niedzielę cały Górny Śląsk będzie żył wyłącznie piłką nożną. W derbach regionu zmierzy się bowiem Górnik Zabrze i Ruch Chorzów. Podopieczni Roberta Warzychy przed pierwszym gwizdkiem arbitra dalecy są jednak od dobrych nastrojów. Czekają na zwycięstwo już od dwunastu kolejek, a fatalna seria sięga jeszcze ubiegłego roku. O przełamanie zabrzanom może być jednak niezwykle trudno. Ruch to w końcu drużyna, która nie przegrała od trzech kolejek. Zgodnie z tradycją pojedynków derbowych emocji na pewno nie zabraknie, choć w tym wypadku trzy punkty powinny powędrować do Chorzowa. Zawodnicy Jana Kociana zdają sobie sprawę, że stoją przed ogromną szansą wywalczenia przepustki do europejskich pucharów. Ze względu na duży tłok w górnej połówce tabeli nie mogą pozwolić sobie na porażkę.
Poniedziałkowy rozkład spotkań rozpocznie się od meczu w Bydgoszczy pomiędzy miejscowym Zawiszą i Lechem Poznań. Gospodarze przystąpią do spotkania już po finałowej potyczce z Zagłębiem Lubin w Pucharze Polski zaplanowanej na piątek. Morale w szeregach bydgoszczan nie jest jednak zbyt wysokie ze względu na trzy ostatnie porażki z rzędu. Stracili w nich aż osiem goli i nie zdobyli żadnego! Ich kompletnym przeciwieństwem są zawodnicy Kolejorza, którzy triumfowali w trzech kolejnych meczach, a i na skuteczność nie musieli narzekać, trafiając do siatki rywali aż dwanaście razy! Urwanie punktów rozpędzonym poznaniakom może okazać się dla graczy Zawiszy zadaniem niewykonalnym.
Wspomniane wcześniej Zagłębie Lubin mocno liczy na triumf w Pucharze Polski. Jest to dla niego jedyna szansa na wywalczenie przepustki do europejskich pucharów. Jeśli jednak Miedziowi nie poprawią swojej gry, nie będą mogli myśleć nawet o utrzymaniu swojej pozycji wśród szesnastu najlepszych klubów w Polsce. Obecnie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, a humoru nie poprawiają także wyniki osiągane w ostatnich tygodniach (trzy porażki z rzędu). W spotkaniu zamykającym 32. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy gracze Zagłębia podejmą Koronę Kielce. Mimo wyraźnego kryzysu lubinianie nie stoją na straconej pozycji, zwłaszcza że kielczanie zaledwie dwa razy w tym sezonie wracali z delegacji z kompletem punktów.
32. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Czwartek, 1 maja
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Jagiellonia Białystok (18:00)
Sobota, 3 maja
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław (15:30)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (18:00)
Wisla Kraków - Pogoń Szczecin (20:30)
Niedziela, 4 maja
Widzew Łódź - Cracovia (15:30)
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów (18:00)
Poniedziałek, 5 maja
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań (18:00)
Zagłębie Lubin - Korona Kielce (20:30)
Szymon Biegas
Na kolejny ekstraklasowy pojedynek kibice będą musieli poczekać do soboty. Najwcześniej na murawę w Gliwicach wybiegną piłkarze Piasta i Śląska Wrocław. Podopieczni Marcina Brosza przeżywają w ostatnich tygodniach trudne chwile. W trzynastu poprzednich konfrontacjach ligowych wygrali zaledwie raz, sześć razy dzielili się punktami i tyle samo razy schodzili z boiska pokonani. Choć Piastunki zagrają przed własną publicznością, może być im trudno nawet o remis. Wrocławianie znajdują się ostatnio na fali wznoszącej, co przełożyło się na dwa zwycięstwa z rzędu z Lechią Gdańsk i Zagłębiem Lubin w derbach Dolnego Śląska.
Kolejny krok w kierunku zdobycia mistrzostwa będą chcieli wykonać piłkarze Legii Warszawa. Po podziale punktów przed rundą finałową ich przewaga nad drugim w tabeli Lechem Poznań zmalała o połowę, ale patrząc na dyspozycję prezentowaną ostatnio przez podopiecznych Henninga Berga, trudno wierzyć, by cokolwiek mogło wytrącić ich z triumfalnego kursu. Ekipa z Łazienkowskiej wygrała pięć ostatnich spotkań. W sobotę będzie próbowała zatrzymać ją w Gdańsku miejscowa Lechia. Gracze Ricardo Moniza w poprzednich dwóch meczach ligowych zdobyli zaledwie punkt, dlatego inny wynik niż zwycięstwo Legii byłby sporą niespodzianką.
Świadkami emocjonującej konfrontacji powinni być kibice zgromadzeni w Krakowie przy ul. Reymonta, gdzie piłkarze Wisły podejmą Pogoń Szczecin. Gospodarze trawieni w ostatnich tygodniach przez poważny kryzys mocno liczą na przełamanie fatalnej passy ośmiu spotkań bez zwycięstwa, w tym pięciu porażek z rzędu. Zadania nie ułatwia krakowianom plaga kontuzji, która wykluczył z gry aż siedmiu zawodników. W znacznie lepszych nastrojach znajdują się piłkarze Pogoni Szczecin, którzy w tym roku jeszcze nie zaznali smaku porażki i mogą coraz śmielej snuć plany o grze w europejskich pucharach w kolejnym sezonie. Mimo że zagrają na terenie rywala, to oni mają większe szanse na zgarnięcie kompletu punktów.
Choć piłkarze Widzewa Łódź zajmują ostatnie miejsce w tabeli, nie zamierzają składać broni w walce o utrzymanie. W poprzedniej kolejce byli o krok od pokonania Korony Kielce (spotkanie ostatecznie zakończyło się remisem 2:2), a we wcześniejszych czterech pojedynkach zanotowali bilans zwycięstwa, dwóch remisów i porażki. Być może nie powala on na kolana, ale dla drużyny, która okupuje dno tabeli, musi stanowić powód do optymizmu. W niedzielę podopieczni Artura Skowronka zagrają na wyjeździe z Cracovią. Łodzianie czekają na zwycięstwo poza domem już od 28 ligowych pojedynków. Konfrontacja z Pasami może być dobrą okazją do przełamania złej passy, zwłaszcza że krakowianie schodzili z boiska pokonani w dwóch ostatnich pojedynkach.
W niedzielę cały Górny Śląsk będzie żył wyłącznie piłką nożną. W derbach regionu zmierzy się bowiem Górnik Zabrze i Ruch Chorzów. Podopieczni Roberta Warzychy przed pierwszym gwizdkiem arbitra dalecy są jednak od dobrych nastrojów. Czekają na zwycięstwo już od dwunastu kolejek, a fatalna seria sięga jeszcze ubiegłego roku. O przełamanie zabrzanom może być jednak niezwykle trudno. Ruch to w końcu drużyna, która nie przegrała od trzech kolejek. Zgodnie z tradycją pojedynków derbowych emocji na pewno nie zabraknie, choć w tym wypadku trzy punkty powinny powędrować do Chorzowa. Zawodnicy Jana Kociana zdają sobie sprawę, że stoją przed ogromną szansą wywalczenia przepustki do europejskich pucharów. Ze względu na duży tłok w górnej połówce tabeli nie mogą pozwolić sobie na porażkę.
Poniedziałkowy rozkład spotkań rozpocznie się od meczu w Bydgoszczy pomiędzy miejscowym Zawiszą i Lechem Poznań. Gospodarze przystąpią do spotkania już po finałowej potyczce z Zagłębiem Lubin w Pucharze Polski zaplanowanej na piątek. Morale w szeregach bydgoszczan nie jest jednak zbyt wysokie ze względu na trzy ostatnie porażki z rzędu. Stracili w nich aż osiem goli i nie zdobyli żadnego! Ich kompletnym przeciwieństwem są zawodnicy Kolejorza, którzy triumfowali w trzech kolejnych meczach, a i na skuteczność nie musieli narzekać, trafiając do siatki rywali aż dwanaście razy! Urwanie punktów rozpędzonym poznaniakom może okazać się dla graczy Zawiszy zadaniem niewykonalnym.
Wspomniane wcześniej Zagłębie Lubin mocno liczy na triumf w Pucharze Polski. Jest to dla niego jedyna szansa na wywalczenie przepustki do europejskich pucharów. Jeśli jednak Miedziowi nie poprawią swojej gry, nie będą mogli myśleć nawet o utrzymaniu swojej pozycji wśród szesnastu najlepszych klubów w Polsce. Obecnie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli, a humoru nie poprawiają także wyniki osiągane w ostatnich tygodniach (trzy porażki z rzędu). W spotkaniu zamykającym 32. kolejkę T-Mobile Ekstraklasy gracze Zagłębia podejmą Koronę Kielce. Mimo wyraźnego kryzysu lubinianie nie stoją na straconej pozycji, zwłaszcza że kielczanie zaledwie dwa razy w tym sezonie wracali z delegacji z kompletem punktów.
32. kolejka T-Mobile Ekstraklasy:
Czwartek, 1 maja
Podbeskidzie Bielsko-Biała - Jagiellonia Białystok (18:00)
Sobota, 3 maja
Piast Gliwice - Śląsk Wrocław (15:30)
Lechia Gdańsk - Legia Warszawa (18:00)
Wisla Kraków - Pogoń Szczecin (20:30)
Niedziela, 4 maja
Widzew Łódź - Cracovia (15:30)
Górnik Zabrze - Ruch Chorzów (18:00)
Poniedziałek, 5 maja
Zawisza Bydgoszcz - Lech Poznań (18:00)
Zagłębie Lubin - Korona Kielce (20:30)
Szymon Biegas