Wydarzenia

Zapowiedź 4. kolejki T-Mobile Ekstraklasy

2014-08-08 15:19:37
Śląsk wraca do gry po towarzyskim meczu z BVB, Legia, Ruch i Lech - po średnio udanych meczach eliminacyjnych w rozgrywkach europejskich. Reszta ekip dłużej odpoczywała, ale czy to znaczy, że zaprezentują się lepiej?

Kolejkę rozpocznie mecz w Krakowie. Cracovia podejmie Koronę Kielce. Obie ekipy już od bardzo dawna nie zaznały smaku zwycięstwa w ekstraklasie. Cracovia od 5, a Korona aż od 7 spotkań. Zarówno podopieczni trenera Padolińskiego, jak i Tarasiewicza liczą, że czarną serię przerwą w piątek. Pasy potrafiły pokazać w tym sezonie dobrą grę, jednak ciągle nie pokazały gry skutecznej. Koroniarze w ostatniej kolejce co prawda nie wygrali, ale zdołali urwać punkty obecnemu liderowi – Pogoni Szczecin. Tym razem nie zadowolą się już remisem. Ale… krakowianie też nie.

Drugim piątkowym spotkaniem będzie starcie Górnika Zabrze z Jagiellonią Białystok. W tym meczu zmierzą się - odwrotnie jak we wcześniejszym - dwie drużyny, które śrubują serię meczów bez porażki w lidze. Zarówno gospodarze, jak i goście, nie przegrali jeszcze w tym sezonie. Górnik w ostatnich kolejkach podejmował faworyzowane Lecha i Legię, ale nie dał się pokonać i do zwycięstwa z pierwszej kolejki, dorzucił dwa oczka. Jaga ma tyle samo punktów co lider ze Szczecina i bardzo chciałaby zepchnąć Portowców z ich fotela. Do tego będą jednak potrzebować zwycięstwa w Zabrzu. Michał Probierz musi więc wymyślić coś zaskakującego. Kto, jak nie on? 

Sobotnie starcie w Bełchatowie będzie szczególnie ciekawe dla naszych kibiców. Śląsk pojedzie na mecz z beniaminkiem po trzy punkty, ale może się to okazać trudnym wyzwaniem. Seria nieprzegranych meczów w ekstraklasie GKS wynosi bowiem aż… 11 spotkań! Większość z nich pochodzi z końcówki sezonu 2012/2013, po którym GKS… spadł z ligi, ale i w obecnych rozgrywkach zawodnicy Kamila Kieresia nie dali się pokonać. Zdobyli 7 punktów i są jednym z kilku zespołów mających chrapkę na pozycję lidera. Wrocławianie zgromadzili ledwie jedno oczko mniej. Może cenna lekcja udzielona im w środę przez piłkarzy Borussi Dortmund przyniesie skutek już w sobotę. – Korzystny wynik dla nas to remis albo zwycięstwo – mówi trener Pawłowski, doceniając dobrą formę przeciwników. Liczymy, że zwycięży ta druga opcja.

Również w sobotę przeciwko beniaminkowi zagra Legia Warszawa. Na Łazienkowską przyjedzie niepokonany w tym sezonie Górnik Łęczna. Legioniści w środę zapewnili sobie, na chwilę, awans do decydującej fazy eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Już w piątek wiadomo było, że warszawiacy w tej fazie jednak nie zagrają. Ukarani walkowerem przez UEFĘ na pewno będą przybici, a ich myśli mogą krążyć daleko poza stadionem. Wykorzystać spróbują to goście z Łęcznej. Tym bardziej, że Legia nie potrafiła jeszcze w obecnych rozgrywkach zgarnąć kompletu punktów przed własną publicznością. W piątek walkower za mecz z Celticiem a w sobotę porażka u siebie z beniaminkiem? Oj… trudna byłaby to próba dla kibiców Wojskowych…

Najciekawiej zapowiadającym się meczem wydaje się być niedzielna potyczka Lechii Gdańsk z Lechem Poznań. Przed sezonem te drużyny były typowane jako siły numer 2. i 3. polskiej ligi. Gdańszczanie zanotowali najlepszy start rozgrywek odkąd wrócili do ekstraklasy i są już niepokonani od ośmiu spotkań. Nadziei nie spełnia jak na razie Lech. Świetny ligowy początek – 4:0 z Piastem – nie przysłoni tego, co działo się w kolejnych tygodniach. Remis i porażka w ekstraklasie, oraz kompromitujące odpadnięcie z europejskich pucharów w dwumeczu z pół-amatorskim, islandzkim Stjarnan. Wielu kibiców domaga się zwolnienia trenera Rumaka. Trzy punkty w Gdańsku są więc szkoleniowcowi potrzebne jak tlen. Na razie musi wstrzymać oddech.

Niedawny rywal Śląska – Zawisza Bydgoszcz – podejmie u siebie Podbeskidzie Bielsko – Biała. Jedni i drudzy są w tym sezonie bezkompromisowi. Dwie porażki, jeden remis, zero remisów. Taki bilans nie satysfakcjonuje jednak ani Jorge Paixao, ani Leszka Ojrzyńskiego. Strefa spadkowa niedaleko. Po niedzielnym meczu raczej żadna z drużyn do niej nie wpadnie, ale jedni i drudzy muszą mieć się na baczności. A przede wszystkim – wygrywać. Faworytem są gospodarze. Górale rzadko potrafią zaskoczyć rywali na wyjeździe i przywieść do domu komplet punktów. W czterech ostatnich wyjazdowych spotkaniach ta sztuka nie udało im się ani razu. Zawisza ma problem ze zdobywaniem punktów, ale w każdym ligowym meczu w tym sezonie zdobywali przynajmniej jednego gola. Gospodarzy na pewno zadowoli nawet skromne 1:0.

Strzelanie goli to również mocna strona krakowskiej Wisły. Niedzielne spotkanie z Ruchem może być ósmym z rzędu ze zdobyczą bramkową. Fani z Reymonta mają nadzieję, że również drugim w tym sezonie z kompletem punktów. Wisła wciąż jest bowiem niepokonana, ale zwycięstwo i dwa remisy plasują ją dopiero na 7. miejscu w tabeli. Wiślacy mierzą jeszcze wyżej. Takie problemy jakie ma Wisła z ligową tabelą chciałby na pewno mieć Ruch Chorzów. Niebiescy są bowiem czerwoną latarnią z okrągłym zerem punktów na koncie i bilansem bramkowym 1-6. Odbić się od dna będzie bardzo trudno. Z wyjazdów na stadion Wisły rzadko udaje się przecież przywieźć trzy oczka. Łyżką miodu w beczce dziegciu są dla Ruchu europejskie puchary. Po dramatycznym meczu i golu zdobytym w 95. min udało się im awansować do kolejnej rundy eliminacji. Mecz Wisły z Ruchem warto więc oglądać do samego końca. A może jeszcze dłużej…

Na koniec 4. kolejki czeka nas mecz lidera. Szczecińska Pogoń podejmie u siebie Piasta Gliwice. Gracze Dariusza Wdowczyka imponują walecznością – w każdym z trzech meczów umieli zdobyć punkty, mimo traconej jako pierwsi bramki. Zasłużenie przewodzą ligowej tabeli, jednak wiele drużyn depcze im po piętach, wszak to dopiero początek sezonu. Zupełnie inne nastroje panują w Gliwicach. Ledwie jeden punkcik zdobyty do tej pory to wynik znacznie poniżej oczekiwać. Piast nie wygrał w lidze już od 5 spotkań. Okazja by tego dokonać nader marna. Stadion w Szczecinie potrafi być bardzo nieprzyjemny dla przyjezdnej drużyny. Wiemy o tym doskonale…

Autor: Jędrzej Rybak

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław