Wydarzenia

Zapowiedź spotkania z Jagiellonią

2011-03-08 11:13:14
Do trzech razy sztuka - w ten sposób można śmiało zapowiedzieć wtorkowy pojedynek Śląska z Jagiellonią. Będzie to już bowiem trzecie podejście do tego meczu.
Konfrontacja obu drużyn pierwotnie miała odbyć się już w grudniu. Panująca wówczas na Podlasiu aura uniemożliwiła jednak rozegranie meczu. Spotkanie – tak jak całą kolejkę - przesunięto na koniec lutego. Niekorzystne warunki meteorologiczne wróciły nieopacznie właśnie pod koniec minionego miesiąca, a wraz z nimi kłopoty z białostocką murawą. Po raz kolejny nie pozwoliło to na rozegranie spotkania. Z tego powodu do potyczki zespołów dojdzie dopiero dziś.

Śląsk rozpoczął rundę wiosenną bezbramkowym remisem przy Oporowskiej z Cracovią. Wrocławscy piłkarze zdecydowanie zdominowali rywala (tylko w pierwszej połowie oddali aż jedenaście strzałów na bramkę Pasów!), jednak nie byli w stanie pokonać Wojciecha Kaczmarka. Wszyscy liczą jednak, że forma strzelecka wróci we wtorek, w ważnym i trudnym pojedynku z niedawnym liderem Ekstraklasy. Niedawnym, bo po ostatniej kolejce białostocczanie stracili bowiem pierwsze miejsce na rzecz Wisły Kraków. Należy jednak pamiętać, że Jagiellonia ma do rozegrania jeden zaległy mecz - właśnie z ekipą Oresta Lenczyka. Zdobywając dziś komplet punktów przeskoczy o jedno oczko Białą Gwiazdę. Zadaniem piłkarzy Śląska będzie do tego nie dopuścić.

Zespół Michała Probierza, podobnie jak Śląsk, w ostatniej ligowej kolejce bezbramkowo zremisował. W wyjazdowym spotkaniu z GKS-em Bełchatów Jaga próbowała wielokrotnie „użądlić” Łukasza Sapelę, lecz żaden z oddanych strzałów nie sprawił większych problemów wicemistrzom Polski z 2007 roku. W ekipie z ulicy Słonecznej ewidentnie było widać brak sprzedanego do Sivassporu Kamila Grosickiego, który do tej pory był motorem napędowym niedawnych zdobywców Pucharu Polski. Jagiellonia straciła w tym meczu jednego ze swoich środkowych obrońców, Thiago Cionka, który po drugiej żółtej kartce musiał zejść z murawy i przez to będzie pauzować w meczu ze Śląskiem. W dzisiejszym spotkaniu zastąpi go ktoś z dwójki Tadas Kijanskas – Robert Arzumanjan.

To jednak nie jest jedyny problem tej drużyny. W spotkaniu z podopiecznymi Oresta Lenczyka białostocczanie będą zmuszeni do grania tylko z jednym doświadczonym napastnikiem – Tomaszem Frankowskim. Wspomnianego Grosickiego wiosną zastąpić miał sprowadzony z Sybiru Nowosybirsk Bartłomiej Grzelak. Ten jednak nabawił się groźnej kontuzji ścięgna Achillesa, która wyeliminowała go z całej rundy wiosennej. W miejsce ekslegionisty wypożyczono ze Śląska Vuka Sotirovicia. W umowie zawarto jednak zapis mówiący o tym, że serbski napastnik nie będzie mógł wystąpić w spotkaniu przeciwko swojemu macierzystemu klubowi. Bez dwóch zdań ta sytuacja stawia zespół Probierza w trudnej sytuacji.

W Śląsku natomiast napastników nie powinno zabraknąć. Sztab szkoleniowy wrocławskiej drużyny, prócz Łukasza Gikiewicza, Remigiusza Jezierskiego i Tomasza Szewczuka, będzie miał już do dyspozycji wracającego po kontuzji Cristaina Diaza oraz zakontraktowanego w ostatnim dniu okienka transferowego Ljubišę Vukelję.

Czy zdecyduje się z nich skorzystać? O tym przekonamy się dziś wieczorem. Pierwszy gwizdek prowadzącego to spotkanie Roberta Małka zabrzmi o godz. 18:15. Transmisja z meczu Jagiellonia – Śląsk w stacji Canal+ Sport, Radiu Wrocław oraz w internetowym kanale www.prw.pl.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław