Wydarzenia

Zawiedliśmy na całej linii

2008-10-30 16:55:23
Adam Marciniak i Andrzej Olszewski meczem z Kmitą Zabierzów zadebiutowali w barwach Śląska w oficjalnym meczu, nie będą jednak go mile wspominać. Golkiper WKS-u obwinia się o stratę bramki, a defensor nie przebiera w słowach w ostrym ocenianiu postawy swojej i kolegów.
Co zadecydowało o tym, że dzisiaj przegraliście? Co się stało? Adam Marciniak: - Nie wiem, jestem załamany zdziwiony, zszokowany, nie mam pojęcia co się stało. Czuliśmy się mocni, byliśmy maksymalnie skoncentrowani. Dawno nie widziałem w szatni takiej mobilizacji, nie wiem coś pękło, nie ma dla nas usprawiedliwienia. Pierwsza połowa była tragedią. Zagraliśmy jak kompletnie dupy i to zadecydowało o wszystkim, trzecia bramka uważam, że przypadek. Druga połowa - nie wiem może za duże ciśnienie, bo graliśmy lepiej, strzeliliśmy bramkę. Nie możemy tracić od razu kolejnej bramki, nie mam pojęcia co się stało, zawiedliśmy na całej linii i nie ma dla nas usprawiedliwienia. Czy będziecie mieli pretensje do bramkarza Andrzeja Olszewskiego? - Nie, nie ja. To może tak wyglądało z trybun, piłki były uderzone z daleka, ale było to idealne uderzenie. Tu raczej bym winił drugą linię lub nas obronę. Zawodnik nie może prowadzić piłki, ustawiać się, on ją poprawiał trzynaście razy. Tam musi któryś z naszych trafić tę piłkę, zablokować ją. W pierwszej połowie nie graliśmy jak Śląsk, nie wiem co się stało. A jak wiadomość o fuzji z Groclinem wpłynęło na Wasze morale? - To nie miało nic do rzeczy, nie będziemy się tłumaczyć żadnymi informacjami, żadnymi usprawiedliwieniami typu fuzja. Tutaj każdy gra o awans, nic nas nie obchodzi co piszą w gazecie. Prezes Drzymała - to dla nas obca osoba w tym momencie. Nie będziemy się usprawiedliwiać tym, że w gazetach są jakieś plotki o fuzji, to nie ma nic do rzeczy. Przegraliśmy mecz, byliśmy dzisiaj słabsi i to jest wszystko nasza wina, a nie żadnego Drzymały czy prezydenta tego miasta. Andrzej Olszewski: Przy drugiej bramce zrobiłem pół kroku do przodu, wtedy Romuzga strzelił. No i cóż, po prostu zawaliłem. Na pewno nie będę mile wspominał mojego debiutu na tym stadionie, puściłem trzy bramki, a drużyna przegrała. Nie ma sensu rozpatrywania tej porażki, musimy skoncentrować się na kolejnych meczach i dać z siebie wszystko.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław