Zawodnicy Widzewa komentują dzisiejszy mecz

Mateusz Cetnarski: Na pewno nie możemy być zadowoleni z dzisiejszego spotkania, bowiem mieliśmy kilka dogodnych sytuacji, które powinniśmy wykorzystać. Czujemy duży niedosyt. Zagraliśmy dobry mecz, ale to nie wystarczyło. W końcówce spotkania widać było, że Śląsk nas troszeczkę stłamsił i często wykonywał stałe fragmenty gry, w końcu dopinając swego. O zwycięstwie gospodarzy zadecydował kontrowersyjny rzut karny, jednak taka jest piłka. Bardzo miło było powrócić do Wrocławia i zagrać przed taką publicznością, ale kolej rzeczy jest taka, że jedni zawodnicy przychodzą, a inni odchodzą.

Aleksejs Višņakovs:Obie ekipy pokazały się dzisiaj z dobrej strony. Myślę, że ten mecz powinien zakończyć się remisem lub naszym zwycięstwem. Mój brat miał dwie stuprocentowe sytuacje, które powinien był wykorzystać. Szkoda tej porażki, ale nie poddajemy się w walce o utrzymanie. Tracimy tylko jeden punkt do Zagłębia, dlatego wszystko pozostaje w naszych rękach i nogach.

Konrad Nowak: W pierwszej połowie meczu mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Chcieliśmy wygrać to spotkanie, bowiem dobrze wiemy, jak potrzebne są nam punkty, ale w najważniejszych momentach zabrakło nieco zimnej krwi. Przy rzucie karnym niefortunnie wybiłem piłkę i sędzia odgwizdał jedenastkę.Na pewno nie byliśmy dzisiaj gorsi od Śląska, walczyliśmy do samego końca, ale niestety mecz ułożył się tak, a nie inaczej i do Łodzi wracamy bez punktów. Musimy skupić się teraz na następnym meczu i powalczyć o trzy punkty.


Patryk Załęczny
Szymon Biegas