Wydarzenia

Zawodnicy WKS-u oceniają niedzielne spotkanie

2013-05-12 18:06:08
Prezentujemy wypowiedzi piłkarzy Śląska Wrocław po niedzielnym spotkaniu z Piastem Gliwice.
Rafał Grodzicki: Jesteśmy bardzo zawiedzeni, tak naprawdę to my mieliśmy swoje sytuacje, które powinny nam dać trzy punkty. Było ich trochę, ale jak mówi stare porzekadło "niewykorzystane sytuacje się mszczą". Piast strzela w 94. minucie i przeskakuje nas w tabeli i teraz to my musimy go gonić. Kiedy ma się 2:2 i przeciwnik gra w dziesięciu, to ciężko grać na utrzymanie i być zadowolonym z remisu.

Adam Kokoszka: Mi się wydaje, że faulu przy rzucie karnym dla Piasta nie było, jeśli już to faul na naszym bramkarzu. Nawet zawodnicy Piasta byli zdziwieni taką decyzją sędziego. Przy drugiej bramce zadecydował indywidualny błąd. Boli to, że mieliśmy dużo sytuacji, mogliśmy strzelić kilka bramek. Gdyby padł gol na 2:0, to byłoby po meczu.

Waldemar Sobota: Nawet gdy było 2:2 wydawało się, że mamy wszystko pod kontrola, że kontrolujemy przebieg meczu, a w doliczonym czasie gry dostajemy bramkę, która zabiera nam punkty. Jesteśmy bardzo źli, że to tak się skończyło, ale takie jest życie piłkarza. Zostały nam jeszcze cztery kolejki, walczymy do końca.

Dalibor Stevanović: Dla mnie nie jest ważne, że strzeliłem dwie bramki, bo przegraliśmy mecz. Nie jesteśmy w najlepszych nastrojach. W takich meczach trzeba być skoncentrowanym do samego końca, a nam tego zabrakło. Mogliśmy wywieźć stąd trzy punkty, ale nie wykorzystywaliśmy swoich sytuacji. Musimy walczyć dalej, żebyśmy mieli trzecie miejsce i jestem pewny, że skończymy sezon z brązowymi medalami na szyjach. Przy rzucie karnym zadecydowaliśmy z chłopakami, że to ja będę strzelał. Czułem się pewnie i wiedziałem jak strzelić, by zdobyć gola.

Rafał Gikiewicz: Mamy dobre sytuacje, które musimy wykorzystać. To nie było tak, że bramkarz rywali grał dobrym mecz, ale my nie strzelaliśmy. Zabrakło paru centymetrów, a prowadzilibyśmy jeszcze w pierwszej połowie. Przy sytuacji z rzutem karnym ktoś na mnie wpadł, piłka wyszła po mojej nodze na aut bramkowy i wszyscy spodziewali się, że będzie rzut rożny. Jeśli chodzi już o sam strzał, to oglądałem jak Jurado wykonywał kiedyś karnego i rzuciłem się w tę samą stronę, ale spodziewałem się wysokiego strzału, a piłka poszła dołem. Remis też nie byłby złym wynikiem, a wszyscy ruszyliśmy do przodu, by strzelić gola. Szkoda, bo traciliśmy trzy punkty.
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław