![](http://www.slaskwroclaw.pl/foto/20080717_00.jpg/)
Kilka minut przed godziną 8 rano autokar z zespołem Śląska Wrocław dotarł na Oporowską.
Podróż była męcząca, jechaliśmy ponad 10 godzin mówił zaspany
Krzysztof Wołczek, który na twarzy miał założony opatrunek.
To efekt walki podczas meczy z Mladą. Podczas wyskoku przeciwnik uderzył go głową i nastąpiło rozcięcie opowiadał masażysta
Jarosław Szandrocho. Dla niektórych zawodników noc spędzona w autokarze nie była niczym strasznym.
Czas minął szybko, prawie jakby podróżować samolotem żartował
Wojciech Kaczmarek. Trenerzy po powrocie przeprowadzili krótki rozruch, po czym piłkarze pojechali do domów.
Spotkamy się w czwartek rano na zajęciach informował
Ryszard Tarasiewicz. Szkoleniowcy dopytywali się o informacje, co działo się w futbolowym świecie podczas ich nieobecności, jak przebiega remont stadionu i jakie jest zainteresowanie Kartami Kibica i karnetami.
Liczymy, że na trybunach będzie dużo kibiców, którzy wesprą drużynę dopingiem mówił
Zbigniew Słobodzian, kierownik drużyny.
Fot. Tomasz Hryńczuk po 10 dniach zgrupowania wraca do domu"