Wydarzenia

Zieliński: W każdym meczu chcemy grać o zwycięstwo

2014-07-21 15:07:02
Niedawny jubilat Paweł Zieliński udzielił nam wywiadu, w którym ocenia, m.in. wczorajszy mecz z Ruchem Chorzów. Obrońca Śląska Wrocław mówi też o przygotowaniach do nowego sezonu i swojej nowej pozycji, na jakiej mógł się wczoraj zaprezentować.
Pierwszy mecz i pierwsze zwycięstwo. Lepiej sezonu nie mogliśmy chyba zacząć, a przy okazji nie mogłeś wymarzyć sobie lepszego prezentu na urodziny.
Dokładnie. Trzy dni przed meczem obchodziłem urodziny i cieszę się, że przybyło mi powodów do świętowania. Uważam, że nasze zwycięstwo było w pełni zasłużone. Chociaż na początku trochę się zakotłowało pod naszą bramką, to szybko potrafiliśmy odpowiedzieć i zdobyć gola dającego prowadzenie. Później mądrze się broniliśmy i w razie potrzeby przyśpieszaliśmy atakiem na bramkę rywali. Spotkanie było przez nas kontrolowane do samego końca i po inauguracji możemy zapisać na swoje konto pierwsze w tym sezonie 3 punkty.

Wspominasz o 1. minucie, gdy zawodnicy Ruchu domagali się odgwizdania rzutu karnego. Jak wyglądała ta sytuacja z Twojej perspektywy?
Nie widziałem jeszcze powtórki i na sto procent nie ocenię, czy ten kontakt ze strony Mariusza Pawelca był i sędzia powinien wskazać na wapno. Wydaje mi się, że napastnik Ruchu bardziej starał się dobrze upaść niż rzeczywiście walczyć o piłkę i dlatego arbiter nie zdecydował się zagwizdać przeciwko nam.

W drugiej połowie, jeszcze przy wyniku 1:0, miałeś swoją okazję na zdobycie gola. Czego zabrakło po tej kontrze, którą rozegrałeś wespół z Flavio?
Podanie od Portugalczyka trochę za mocno powędrowało za moje plecy i musiałem zahamować w oczekiwaniu na piłkę. Chwilę później defensywa Ruchu zdążyła już powrócić na swoje miejsce i sytuacja nie była już tak klarowna. Próbowałem jeszcze szukać dryblingu, oddałem strzał, ale niestety obrońcy rywali ustawili się dobrze i moją próbę wyblokowali. Szkoda, że nie udało mi się lepiej tego wykończyć, ale będę się starał ze wszystkich sił, żeby wypracowywać sobie więcej okazji i już je finalizować.

Drugą część meczu spędziłeś praktycznie w prawej pomocy, jak się czujesz na tej pozycji?
Wydaje mi się, że dobrze się zaprezentowałem. Prawy obrońca gra przecież praktycznie tak, jak prawoskrzydłowy - moje zadania nie uległy więc drastycznej zmianie. Z Piotrkiem Celebanem dostaliśmy od trenera zadanie zabezpieczenia naszej flanki, żeby do końca meczu kontrolować przebieg akcji z tej strony i jak pokazuje wynik, udało się nam to polecenie wykonać.

A trener Pawłowski dał Ci przed meczem znać, że będzie próbował takiego rozwiązania? W treningach byłeś ustawiany tak bardziej ofensywnie?
Kilka razy ćwiczyliśmy warianty ze mną na boku pomocy. Nie byłem więc zaskoczony taką zmianą taktyki. Zawsze trzeba być przygotowanym na różne warianty w trakcie meczu i jestem przekonany, że wykazałem się odpowiednią koncentracją i determinacją w grze na nowej pozycji.

Mecz rozgrywany był w trudnych warunkach atmosferycznych, myślisz, że przygotowanie fizyczne miało wpływ na końcowy rezultat spotkania?
Na pewno gracze Ruchu odczuwali trudy swojego czwartkowego meczu w eliminacjach Ligi Europy. Postawiliśmy im wysoko poprzeczkę i lepiej prezentowaliśmy się w tych warunkach pogodowych. Czy był to główny czynnik naszego zwycięstwa? Myślę raczej, że po prostu przewyższaliśmy naszych przeciwników zarówno pod względem fizycznym, jak i piłkarskim. Dlatego to my schodziliśmy na koniec z boiska z podniesionymi głowami.

Przyznaj, przed meczem mieliście chyba lekką tremę. Jak wygląda atmosfera w szatni naszego zespołu?
Pierwszy mecz zawsze jest wielką niewiadomą i delikatnie się stresowaliśmy tym startem. Na szczęście od początku widać, że rzetelnie przepracowaliśmy okres przygotowawczy i jesteśmy gotowi. Nasza gra od początku „zapaliła” i możemy się tylko z tego cieszyć. Atmosfera w szatni jest więc bardzo dobra, czujemy się przygotowani i zbudowani pierwszym małym sukcesem. Teraz chcemy dokładać kolejne cegiełki do dobrego wyniku w tym sezonie.

Czy Śląsk pokazał we wczorajszym meczu pełnię swoich możliwości? Jaka czujesz, na co stać naszą drużynę w tym sezonie?
Chcemy grać w każdym meczu o zwycięstwo i każde spotkanie traktować jak najważniejsze w sezonie. Z pewnością chcemy zająć lepsze miejsce, niż w poprzednich rozgrywkach. Konkretnych celów sobie nie ustalaliśmy - każde kolejne starcie jest dla nas nowym rozdziałem, który chcemy zamknąć w jak najbardziej pozytywny sposób.

A jakie masz plany odnośnie swoich występów w tym piłkarskim roku?
Chcę jak najczęściej występować w pierwszej jedenastce. Mamy mocną kadrę i muszę w każdym tygodniu udowadniać trenerowi, że to miejsce mi się należy. Profesjonalnym podejściem i traktowaniem każdego treningu jak meczu chcę wywalczyć sobie plac gry i dobrze się prezentować w trakcie spotkań. Coraz wyżej stawiam sobie poprzeczkę odnośnie swoich występów. Chcę grać ofensywnie i poprawiać statystyki. Pierwsza bramkę już mam, niestety samobójczą - przyszła pora, by zapisać na swoim koncie trafienie do właściwej siatki.

Rozmawiał: Mateusz Kondrat
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław