Wydarzenia

Złoty jubileusz

2008-10-30 16:55:25
GKS Katowice i Śląsk Wrocław dwa wielkie kluby spotykają się po raz 50. w meczu o ligowe punkty. Zaledwie 7 z dotychczasowych pojedynków rozegrano w II lidze. Jedynie 5 razy jedna z drużyn strzeliła więcej niż 2 gole w meczu, ale jeszcze nie zanotowano zwycięstwa różnicą większą niż 2 bramki.Tylko z pięcioma zespołami mierzył się częściej w swojej historii Śląsk Wrocław niż z GKS-em Katowice. Ta piątka to: Górnik, Ruch, ŁKS, Legia i Lech dziś w komplecie występująca w ekstraklasie.
49 meczów z zespołem ze stolicy Górnego Śląska to wiele pamiętnych gier i bardzo wyrównany bilans. Rzadko się zdarza, żeby przy tej liczbie spotkań jedna z drużyn odniosła zaledwie 3 zwycięstwa więcej od drugiej (17-14 na naszą korzyść). Historyczny kontakt obu klubów miał miejsce 20 października 1963 r. podczas drugoligowego meczu w Katowicach. Gospodarze występowali jeszcze wówczas pod nazwą Rapid Wełnowiec. Dopiero w przerwie zimowej stali się GKS-em i pod tą nazwą 27 czerwca 1964 r. zdołali zremisować we Wrocławiu 1:1. Dla Śląska był to jedyny stracony na własnym boisku punkt, ale już 2 kolejki wcześniej zapewnili sobie pierwszy w dziejach awans do ekstraklasy. Katowiczanie promocję do najwyższej klasy rozgrywkowej uzyskali rok później. 19 września 1965 r. WKS wygrał u siebie 3:2, choć to goście objęli prowadzenie dzięki golowi Andrzeja Strzelczyka już w 2. minucie, a tuż po przerwie (50.) doprowadzili jeszcze do wyrównania po samobójczym trafieniu Brzozy. W odpowiedzi dwukrotnie do siatki trafił Jan Weis (10. i 69), ponadto rzut karny skutecznie wyegzekwował Hubert Skowronek (38.). Jak się okazało jeszcze tylko 3 razy do dziś padło aż 5 bramek w bojach Śląsk z Katowicami. 18 września 1983 r. po 26 minutach prowadziliśmy u siebie już 3:0 dzięki golom Romana Fabera, Kazimierza Mikołajewicza i Aleksandra Sochy. Ambitni Gieksiarze w pierwszym kwadransie po zmianie stron odrobili część strat po trafieniach swojego obecnego trenera Piotr Piekarczyka i Józefa Łuczaka, ale gospodarze dowieźli zwycięstwo. Niezwykle liczna (500) ekipa fanów WKS-u pojawiła się także w Katowicach na zakończenie sezonu 1992/93. Pożegnalny mecz po spadku z I ligi po 20 latach pobytu w niej okazał się manifestacją przywiązania sympatyków Śląska do barw klubowych. Mimo że wyraźnie górą byli miejscowi (4:2), to w sektorze gości zapanowała olbrzymia euforia po zupełnie nic nie dających bramkach Lesława Grecha (78.) na 1:3 oraz Roberta Gałkowskiego, który w przedostatniej minucie ustalił rezultat konfrontacji. Licząc również mecze pucharowe, jubileuszowe 50. spotkanie obu klubów miało miejsce we Wrocławiu jesienią 1999 r. Prowadzony przez Wojciecha Łazarka Śląska szybko objął dwubramkowe prowadzenie po strzałach Marcina Janusa i Dariusza Filipczaka, ale ambitni goście zdołali wyrównać dzięki dwóm bramkom Marka Kubisza. Decydujące trafienie oddał w drugiej połowie Piotr Mandrysz (obecnie szkoleniowiec Piasta Gliwice), po którego uderzeniu piłka odbiła się rykoszetem zaskakując bramkarza. Bez goli zakończył się też poprzedni katowicki bój obu klubów w II lidze. W czerwcu 2000 r. na stadionie przy ul. Bukowej ponad tysięczna grupa kibiców Śląska obejrzała widowisko, w którym żadna z drużyn nie chciała sobie zrobić krzywdy. Remis przybliżał wrocławian i katowiczan do ekstraklasy, co kilka kolejek później stało się faktem. Własny stadion zazwyczaj był decydującym atutem w konfrontacji Śląska i Gieksy. Zarówno wrocławska jak i katowicka twierdza zostały zdobyte w lidze tylko trzy razy. WKS triumfował na wyjeździe w sezonach 1963/64 (kiedy awansował po raz pierwszy do ekstraklasy), 1979/80 (spadek katowiczan) i 1990/91 (GKS był wówczas wiceliderem). Na własnym stadionie przegraliśmy w rozgrywkach 1966/67, 1996/97 (lecąc do II ligi) i 2000/01 (ostatni pojedynek obu klubów w ekstraklasie), a także dwukrotnie w Pucharze Polski (1979/80 i 1988/89). Być może nawet na wpis do księgi rekordów Guinessa zasługuje fakt, że ani razu przez 44 lata rywalizacji żadnej z drużyn nie udało się wygrać różnicą więcej niż dwóch bramek! We Wrocławiu cztery razy wygrywaliśmy dwoma golami, a raz przegraliśmy 0:2. W Katowicach pięciokrotnie gospodarze uzyskali dwa trafienia więcej niż goście. Tylko w sezonie 1992/93 dwubramkowe zwycięstwa były wyższe niż 2:0. U siebie triumfowaliśmy 3:1, na wyjeździe ulegliśmy 2:4. Nieco ponad 2 gole to średnia na mecz uzyskana przez oba zespoły. Jeśli w niedzielę poprawią skuteczność, padnie setna bramka w ligowych meczach Śląska z GKS-em. Do tej pory piłka wpadła do siatki 97 razy. 49-krotnie udało się to strzelcom naszego klubu. Czekamy na kolejny złoty jubileusz. Filip Podolski Śląsk Wrocław GKS Katowice kolejno: sezon, wynik meczu we Wrocławiu, wynik meczu w Katowicach, wynik meczu w Pucharze Polski 1963/64 1:1 1:0 1965/66 3:2 0:0 1966/67 1:2 0:0 1967/68 1:1 0:2 1968/69 1:0 0:0 1971/72 2:0 0:1 1972/73 0:0 0:0 1978/79 2:1 0:2 1979/80 2:0 1:0 0:1 1982/83 1:0 1:2 1983/84 3:2 1:2 1984/85 2:1 1:1 1985/86 1:1 1:2 1986/87 0:0 0:1 0:0, k.: 4:3 1987/88 2:1 0:2 2:1d 1988/89 1:0 0:2 1:2 1:3 1989/90 2:0 1:2 1990/91 1:1 1:0 1991/92 2:1 1:1 1992/93 3:1 2:4 1995/96 2:2 0:0 1996/97 0:2 1:1 1999/00 3:2 0:0 2000/01 0:1 1:1 2007/08 0:0 Łącznie 18-19-17 53:55 Liga 17-18-14 49:48 Wrocław 14-8-3 36:22 Katowice 3-10-11 13:26 PP 1-1-3 4:7
Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław