Derby na wagę sześciu punktów

Śląsk po dobrym starcie sezonu znalazł się w kłopotliwej sytuacji, bo w rozgrywkach ligowych nie potrafi się odblokować już od dłuższego czasu. Wrocławianie ostatnie zwycięstwo w Ekstraklasie odnieśli jeszcze w poprzedniej rundzie – a konkretnie pod koniec listopada 2021 roku ze Stalą Mielec (2:1). Od tamtej pory rozegrali sześć ligowych spotkań – trzy jeszcze jesienią i trzy już na wiosnę – ale nie potrafili wygrać ani jednego.

W ostatniej kolejce „Wojskowi” mierzyli się na swoim stadionie z Piastem Gliwice. Po pierwszych dwóch wiosennych wyjazdach podopieczni Jacka Magiery mogli wreszcie zagrać przed własną publicznością i właśnie w tym oraz w niezłym bilansie wcześniejszych starć z rywalem z Górnego Śląska kibice widzieli nadzieję na pierwsze od listopada ligowe zwycięstwo. Spotkanie zaczęło się po myśli przyjezdnych, bo już po kwadransie gry do siatki Michała Szromnika trafił Damian Kądzior, ale niedługo później gospodarze zdołali wyrównać po skutecznie wykonanym rzucie karnym Fabiana Piaseckiego. Niestety jednak jeszcze przed przerwą rywale dwukrotnie trafili do siatki Śląska, który w drugiej połowie nie potrafił odwrócić losów spotkania i przegrał 1:3.

ŚLĄSK WYGRA I ZACHOWA PRZY TYM CZYSTE KONTO – 4.00

To oznacza, że fani wrocławian przynajmniej do niedzieli muszą się wstrzymać w oczekiwaniu na przełamanie niekorzystnej serii. A w niedzielę mecz będzie podwójnie, a może nawet i potrójnie ważny. Śląsk zmierzy się bowiem w derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin. Sam fakt starcia z lokalnym rywalem podnosi stawkę spotkania, a kolejnym smaczkiem jest to, że obie drużyny są bardzo blisko siebie w tabeli. I obydwie muszą patrzeć za siebie, bo znalazły się niepokojąco blisko strefy spadkowej. To powoduje, że niedzielną rywalizację śmiało można nazwać meczem o sześć punktów.

„Derby rządzą się swoimi prawami” – to dość wyświechtany frazes, ale ostatnie derbowe mecze we Wrocławiu rządzą się takim prawem, że Śląsk ich nie przegrywa. „Wojskowi” ostatni raz dali się pokonać Zagłębiu na swoim stadionie w marcu 2016 roku. Od tamtej pory minęło naprawdę sporo czasu, a niech świadczy o tym fakt, że bramki dla „Miedziowych” strzelali wówczas Łukasz Piątek i Jarosław Kubicki. Obydwu w ekipie z Lubina już nie ma - ten pierwszy od dawna reprezentuje barwy trzecioligowej Polonii Warszawa, ten drugi od blisko czterech lat występuje w Lechii Gdańsk.

Od wspomnianego marca 2016 roku Śląsk rozegrał z Zagłębiem pięć spotkań derbowych we Wrocławiu – trzy z nich wygrał, a dwa zremisował. Szczególnie pamiętne było pasjonujące starcie z września 2019 roku, kiedy to po szalonej walce ostatecznie padł remis 4:4. Tym razem mimo wszystko wolelibyśmy nawet najskromniejsze, ale jednak zwycięstwo gospodarzy.

ERIK EXPOSITO STRZELI DWA GOLE, A ŚLĄSK WYGRA MECZ – 8.00

A pomóc im w tym może niespodziewanie… Erik Exposito. Hiszpan był już praktycznie obiema nogami poza klubem, ale ostatecznie do tego nie doszło, a najlepszy strzelec Śląska w tym sezonie wrócił już do Wrocławia, gdzie wznowił treningi. Co prawda ominął obóz przygotowawczy pierwszej drużyny, ale powinien dać odpowiednią jakość, którą pokazywał chociażby w rundzie jesiennej. Poza tym jego powrót to dla Śląska świetna wiadomość ze sportowego punktu widzenia, nawet w kontekście kolejnych spotkań.

Sponsor Śląska, firma LV BET, więcej szans na zwycięstwo w niedzielnych derbach daje drużynie gospodarzy. Kurs na triumf wrocławian wynosi 2.20, zaś na wygraną przyjezdnych z Lubina – 3.80. Oby udało się potwierdzić te przewidywania na boisku i wreszcie zakończyć nieszczęśliwą serię spotkań bez zwycięstwa. Początek meczu w niedzielę 27 lutego o godzinie 17:30. Hej Śląsk!

KURSY LV BET:
Śląsk – 2.20
Remis – 3.25
Zagłębie – 3.80