Wydarzenia

Djurdjević: Kolejny bardzo ważny mecz

2023-03-30 14:00:00
W meczu 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarze wrocławskiego Śląska zmierzą się na wyjeździe z Lechią Gdańsk. Spotkanie zostanie rozegrane w sobotę, 1 kwietnia, o godz. 20. Na przedmeczowej konferencji prasowej na pytania dziennikarzy odpowiedział trener Śląska, Ivan Djurdjević.
Ivan Djurdjević: Na całe szczęście, poza Erikiem i Johnem, którzy będą pauzować za kartki, nie mamy problemów kadrowych. Do zdrowia wraca Adrian Bukowski, który trenował z nami przez cały tydzień. Brakuje mu jeszcze trochę rytmu meczowego, ale jest zdrowy i będzie brany pod uwagę. Łukasz Bejger też normalnie z nami trenował. To był lekki uraz, przez który miał zastrzyki, które robi cały czas profilaktycznie. Tak że i on na ten mecz będzie gotowy. Nie mamy wielkich urazów, wszyscy powoli wracają. Patryk Janasik trenował już normalnie i zapomnieliśmy o kontuzji, z którą się borykał. Podobnie jak Petr Schwarz. Mamy coraz więcej ludzi.
 
Było nam ciężko się przygotowywać, bo Lechia Gdańsk zmieniła szkoleniowca i poprzednie analizy na temat jej gry nie są do końca aktualne. Nie chcieliśmy przekazywać zawodnikom fałszywych informacji, bo oni wierzą w to, co mówimy. Na pewno dla nas było ważne, żeby być gotowym pod względem fizycznym. Przez dwa ostatnie tygodnie skupiliśmy się na kwestiach indywidualnych. Zwłaszcza w pierwszym tygodniu. Nie chcieliśmy dawać zbyt dużo wolnego. Niektóre zespoły pozwalały piłkarzom na pięć czy sześć dni wolnego, my zdecydowaliśmy się na dwa. Chcieliśmy normalnie potrenować nad indywidualnymi problemami. Po przerwie na kadrę możliwe są urazy czy zmęczenie po podróżach. Karol Borys rozegrał prawie trzy mecze. Bardzo fajnie, że awansowali i w maju będą grali na EURO. To dla niego rozwojowe. Planujemy, żeby nieco odpuścić mu w tym tygodniu. To dla niego zbyt duże obciążenie. Cały czas nam czegoś brakuje, ale nie narzekamy. Wiemy, że każdy zespół ma w tygodniu swoje bieżące problemy. Trzeba te problemy rozwiązywać. W tygodniu przed Lechią mogliśmy normalnie trenować, wszyscy zawodnicy wracają. Przed nami dziewięć meczów, dużo grania i trzeba do tych meczów podchodzić bez paniki i nie tracąc głowy. Przygotować się na każdy mecz najlepiej, jak to tylko możliwe.
 
O włączeniu do kadry Huberta Muszyńskiego zdecydowała pozycja, na której gra. W poprzednich tygodniach, kiedy ćwiczył z nami sporadycznie, pokazywał się z bardzo dobrej strony. Wpadł nam w oko pod kątem obecności i koncentracji w linii obronnej. 
 
Ktoś na pewno wskoczy na pozycję Erika i Johna, to wiadomo. W tygodniu ćwiczyliśmy kilka wariantów z różnymi zawodnikami. Sprawdzaliśmy zarówno opcję, w której będziemy kontrolować grę, jak i tę bardziej bezpośrednią. Mamy kilka wariantów i na pewno cały czas coś szyjemy, doklejamy. To nic nowego w naszej pracy. Mamy kilka wariantów i będziemy chcieli pokonać z nimi rywala.
 
Caye Quintana nie zagrał w Namysłowie, bo był chory przez trzy czy cztery dni. Nie tylko on, ale też kilku ludzi ze sztabu, kilku zawodników. Widać, że wpływ na to miała zmiana pogody. Już normalnie trenuje od początku tygodnia. Odpuścił tylko trening przed meczem i weekend, ale jest już z nami.
 
Patryk Szwedzik rozwija się bardzo dobrze i nie chcemy tego rozwoju ani przyspieszać, ani zwalniać. Czy on, czy Caye, czy też może ktoś inny, bo rozważamy jeszcze inną opcję – na pewno któryś z nich wystąpi. Chcemy, żeby każdy z nich mógł dać coś więcej czy to od początku, czy z ławki. 
 
Sparing ze Startem potraktowaliśmy bardziej jako rozruch, bez tzw. napinki. Zagrali młodzi zawodnicy z drugiego zespołu. Łukasz Gerstenstein zagrał w tym meczu nieco bardziej defensywnie. W tym spotkaniu było ważne, żebyśmy trochę pograli, trochę postrzelali, bo tego nam trochę brakuje. Spędzić czas z ludźmi, którzy nas wspierają – i z kibicami Śląska, jak i z klubem, który nas wspiera.
 
Weźmy pod uwagę, na którym miejscu Lechia Gdańsk była w poprzednim sezonie. Grała w europejskich pucharach. To sytuacja podobna do tej Śląska z poprzedniego sezonu, gdzie jest bardzo dobry skład, ale coś nie gra. Bodajże trzecia zmiana trenera i zespół nadal jest w tej samej sytuacji. Uważam, że w tym meczu mają o wiele większą presję niż my. Podchodzimy do niego tak, że jest ważny. Dla nich może być kluczowy. Jeśli teraz nie wygrają, strata punktów będzie coraz większa. Myślę, że tym zawodnikom ciąży, że w strefie spadkowej spędzili prawie cały ten czas. To są bardzo dobrzy piłkarze i nie są przyzwyczajeni do walki o utrzymanie. Łukasz Zwoliński, İlkay Durmuş, Maciej Gajos – wielu ligowców z dużym doświadczeniem. Nie wiemy co nas czeka i w jaki sposób będzie chciał grać nowy trener. Oglądaliśmy kilka meczów poprzednich zespołów, które prowadził. Wiemy, że to dla nas kolejny bardzo, bardzo ważny mecz.
Autor: Biuro Prasowe, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław