Wydarzenia

Djurdjević: Możemy się przeciwstawić każdemu

2023-03-09 13:45:00
W meczu 24. kolejki PKO BP Ekstraklasy piłkarzy Śląska Wrocław czeka nie lada wyzwanie. Podopieczni trenera Ivana Djurdjevicia zmierzą się z aktualnym liderem tabeli, zespołem Rakowa Częstochowa. Wyjazdowe starcie zostanie rozegrane już w piątek, o godz. 20.30. Szkoleniowiec drużyny Śląska odpowiedział na pytania dziennikarzy na tradycyjnej przedmeczowej konferencji prasowej.
Nie mamy zbyt dużo wariantów. Na pewno dwa. Dzisiaj mamy trening przedmeczowy, jutro też jest trening. Będziemy chcieli zobaczyć, który z tych wariantów jest dla nas najlepszy.
 
Po wyborach kapitana zespołu, wypada kolej na Erika Exposito. Drużyna wybrała go jako czwartego kapitana i w tym meczu to on będzie prowadził zespół.
 
Na tym etapie nie będziemy już kombinować. Nawet nie ma jak. To ustawienie, którym graliśmy w ostatnich kilku meczach, cały czas nam pasuje. Momentami jest dobre, momentami przynosi punkty i widzimy, że to w nim zespół czuje się najlepiej. Tak będziemy grali.
 
Na pewno kartki są też jednym z elementów gry. O ile kartka złapana jest za walkę albo za jakiś faul taktyczny, to jest to zrozumiałe. Ale sposób, w jaki kartki złapali Erik Exposito czy John Yeboah, szkodzi zespołowi. Warunkują przy tym to, jak wąską mamy kadrę. Takie rzeczy według regulaminu też są karane i takie kartki nam nic nie dają. Jeśli zawodnik walczy i ta kartka po prostu coś daje zespołowi, nawet jeśli to jest czerwona kartka w ferworze walki, nie mam z tym żadnych problemów.

John na pewno jest zawodnikiem, który się mocno rozwinął, przede wszystkim dzięki temu zespołowi. Zespół gra dla niego, a on dla zespołu. To pierwszy klub w piłce seniorskiej, w którym John strzelił 8 bramek. W swojej karierze strzelał po dwie lub trzy. W piłce seniorskiej to jest dla niego duży krok. To wiąże się też z tym, że będzie miał wzloty i upadki. Jest jeszcze w takim wieku. John na pewno ma w sobie dużo pokory i jest pewnych rzeczy świadomy. Uważam, że wiele rzeczy przed nim. To zawodnik, który dopiero się rozwija i wciąż może zrobić duży postęp.

Raków nieraz pokazał już na co ich stać. To zespół mocny pod każdym względem – zarówno taktycznym, jak i przede wszystkim fizycznym. To zespół, który gra bardzo intensywnie i miażdży przeciwników swoją intensywnością. Na pewno mamy jakiś plan na ten mecz. Zawsze go mamy. Jesteśmy optymistami w każdym meczu. To jest piłka nożna. Oni muszą, a my możemy i chcemy. W tym meczu nie będzie problemu mentalnego, który czasami nas blokuje. Zrobimy wszystko, aby jak najlepiej wypaść w tym meczu i zdobyć punkty. Raków – zwłaszcza na tle tych mocnych zespołów – pokazuje swoją przewagę. Na początku miał problemy z tymi słabszymi zespołami, na pewno atak pozycyjny kosztuje ich więcej niż ten atak po przejęciu. Musimy wyjść bardzo skoncentrowani od samego początku, bo wiemy, że Raków jest szczególnie mocny w pierwszych minutach meczu. Czeka nas dosyć trudny, ale ciekawy mecz.

Pokazywaliśmy w meczach z mocnymi zespołami, że jesteśmy drużyną, która ma dosyć mocne argumenty i możemy się przeciwstawić każdemu. O ile jesteśmy skoncentrowani. Pod względem mentalnym będziemy przygotowani. Sama ranga tego meczu – gramy przeciwko liderowi, który jeszcze nie przegrał. Każdy z zawodników ma w sobie myśl: “a może to z nami dzisiaj przegrają”.

Myślę, że sprawa jest jasna, jeśli chodzi o Erika. Żeby go wyrwać stąd, trzeba za niego zapłacić. Myślę, że historia, która miała miejsce zimą, to już przeszłość i wróci ewentualnie latem. Moim zdaniem w tych meczach, które graliśmy, zmienił swoje podejście. Widać po choćby po liczbie wybieganych kilometrów. Erik jest w pełni przygotowany, skoncentrowany i zespół to widzi. Na pewno mu na tym zależy. Tym bardziej, że jest jednym z kapitanów. To dla nas bardzo ważny i bardzo mocny zawodnik. Wszyscy to wiedzą. Co się będzie działo dalej – ani ja, ani nikt tutaj nie będzie się zastanawiał. Jeśli przyjdzie czas na jego odejście, to odejdzie. Tyle.

Bardzo dobrze zrobiliśmy, że Patryk Szwedzik nie od razu został wrzucony na głęboką wodą. Miał dwa tygodnie przejściowe, żeby poznać klub, mieć mniejszą presję i zagrać w rezerwach, gdzie się pokazał. To, co pokazuje w tygodniu i to, co pokazał w meczu z Cracovią – udowodnił, że zasłużył na tę szansę. Widać, że się nie przestraszył. Momentami tylko mówi, że wszystko dzieje się zbyt szybko. Musi po prostu przestawić na inny rytm gry i inne tempo. Na pewno liczę, że Patryk może nam jeszcze przynieść dużo radości. To cichy chłopak z dużą pokorą. Widać, że to dla niego bardzo ważne, że tu się znajduje i że dostał taką szansę.

Łukasz Bejger przed meczem z Cracovią sam zgłosił się na nową pozycję. Jako sztab szkoleniowy dużo rozmawiamy z zawodnikami. Wszystkie nasze problemy staramy się rozwiązywać razem. Zwłaszcza, że to oni grają i w tym końcowym momencie podejmują decyzje. To on dał nam znać, że grał kiedyś na tej pozycji – nie, żeby grać, a pomóc zespołowi. Łukasz bardzo fajnie wywiązał się ze swoich zadań. Jest zawodnikiem, który miewa w obronie swoje problemy, ale nie możemy zapomnieć przy tym wszystkim, że to piłkarz z rocznika 2002. Dosyć młody, zwłaszcza na tej pozycji. Potrzebuje jeszcze doświadczenia, a jak inaczej je zdobyć, jeśli nie popełniając błędy? Bramka na pewno dała mu dużo, w tym motywacji, aby dalej pracować. Przed meczem z Rakowem też będzie brany pod uwagę. Przy problemach, które mamy na, na pewno może wrócić do linii obrony. Na pewno na wahadło wróci Victor Garcia. W ten sposób będzie wyglądała nasza obrona.

Nadal wiążemy nadzieje z Karolem Borysem. Nie my będziemy decydować, kiedy on będzie grał. Karol ma swoją drogę rozwoju i nie można jej ani przyspieszać, ani zwalniać. Wczoraj trochę się rozchorował, a mieliśmy w planach wystawić go od samego początku. Widzimy, że życie ma inne plany. To nie ten moment jeszcze. Karol jest zawodnikiem, na którego musimy zwracać szczególną uwagę. Zwłaszcza, że często występuje w kadrze. To w jego przypadku plus, ale w jego przypadku też minus – to mu zabiera dużo zajęć treningowych i czasu spędzonego z zespołem. Powiedziałem na początku roku, że biorąc pod uwagę jego wiek i wszystko, co się dzieje, w żadnym momencie nie będziemy przyspieszać i nakładać presji. Bo my chcemy i uważamy. Karol jest młodym człowiekiem i na bieżąco będziemy podejmować decyzje, co do jego rozwoju. Czasami wchodzi, jak w meczu pucharowym. Uważam, że młodzi zawodnicy powinni wchodzić w trudnych momentach, bo te trudne chwile na pewno bardziej ich rozwiną niż te lepsze.

Zawsze są jakieś problemy, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Kartki, kilka urazów i wątpliwości przed tym meczem. A przed nami jeszcze spotkanie ze Stalą Mielec. Trzeba to wszystko dobrze zaplanować. Plus jest taki, że w poniedziałek do treningów wraca Patryk Janasik. Po przerwie reprezentacyjnej na pewno wróci Petr Schwarz. Tak naprawdę ta zabawa i fajerwerki zaczną się po przerwie reprezentacyjnej, kiedy będziemy grali z zespołami, które są wmieszane w naszą walkę o utrzymanie.
Autor: Biuro Prasowe, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław