Wydarzenia

Djurdjević: Przed nami ciężki okres

2023-04-06 21:10:00
Śląsk Wrocław przegrał z Piastem Gliwice 0:1. Prezentujemy zapis pomeczowej konferencji prasowej z udziałem trenera WKS-u, Ivana Djurdjevicia.
Ivan Djurdjević: Nie wyobrażałem sobie, że nie możemy wygrać tak ważnego meczu. Mamy duży problem. Emocje biorą górę i w tym młodym zespole to wychodzi. To był brzydki mecz. Sporadycznie atakowaliśmy i widać było, że mało ryzykowaliśmy. Piłkarze bali się ryzykować – tak nie można, jeśli chcemy zostać w Ekstraklasie. Cały zespół zagrał słabo i podejmował złe decyzje. Piast wykorzystał swoją jedyną szansę. Przed nami ciężki okres. 
 
Jesteśmy bardzo uzależnieni od Exposito i Yeboaha. Jeśli oni mają gorszy mecz, to nic praktycznie nam nie wychodzi. Brakowało dzisiaj ryzyka i piłek do przodu. Graliśmy bardzo zamknięte spotkanie i wyglądało to bardzo słabo. W drugiej części oczekiwaliśmy trochę lepszej gry w ofensywie, ale oprócz pewnych zrywów nic nie przyniosło oczekiwanych skutków. 
 
Musieliśmy zmienić Łukasza Bejgera, a wprowadzony Gretarsson popełnił błąd, który kosztował nas trzy punkty. Zmiana była podyktowana jego problemami zdrowotnymi. Zaliczył bolesny upadek na kolano i zgłosił chęć zmiany. 
 
Adrian Bukowski powoli wraca po urazie. Wciąż nie jest gotowy do gry, a dzisiaj chcieliśmy atakować, więc jego predyspozycje nie pasowały do tego spotkania. To bardziej defensywny piłkarz. W sobotę dostanie szanse w rezerwach, by był w odpowiednim rytmie meczowym i będziemy go ponownie wprowadzać do wyjściowej jedenastki. 
 
Widzimy, że mamy ogromny problem z presją. Jesteśmy młodym zespołem. Zostało nam siedem kolejek. Nie poddajemy się i mam nadzieję, że również kibice się nie poddadzą. Musimy wspólnymi siłami utrzymać klub w Ekstraklasie. Jesteśmy blisko strefy spadkowej. Cały czas walczymy, by utrzymać się nad czerwoną kreską. Ostatni remis w Gdańsku byłby bardzo ważny gdybyśmy dzisiaj wygrali, ale tego zwycięstwa zabrakło. Zespół dobrze wyglądał na treningach i byłem optymistycznie nastawiony przed tym spotkaniem, nieco spokojniejszy niż przed poprzednimi. Niestety, zagraliśmy dzisiaj bez polotu i przekonania.
 
Wiemy, że borykamy się z mentalnością i problemami kadrowymi. Nikt nie mówił, że będzie łatwo, ale musimy temu podołać i stanąć na wysokości zadania. To młody zespół, wielu z nich pamięta wydarzenia z tamtego sezonu i teraz to do nich wszystko wraca. Na pewno będziemy szukać sposobu grania, który pozwoli nam wyglądać lepiej. Brakuje między innymi Nahuela, który jest doświadczony i często bierze grę na siebie. 
 
Potrzebujemy czasu, by pracować, ale tego czasu już niestety brakuje. Musimy sobie poradzić z trudami tej sytuacji i zrobimy wszystko, aby wyjść na prostą. Trzeba zmierzyć się z rzeczywistością i znaleźć wyjście z tej sytuacji. Będziemy razem rozmawiać i pracować. Wiemy, że wielu już w nas nie wierzy, ale będziemy walczyć. 
 
Piast Gliwice wyszedł dzisiaj bardzo dynamicznym i agresywnym składem, przez co trudniej było nam atakować. Próbowaliśmy trochę grać skrzydłami. Później były momenty ataku pozycyjnego, ale to wszystko było bez werwy. Martwi mnie to, ale musimy nad tym pracować i budować skuteczne akcje. Zbyt często korzystamy z najbezpieczniejszych opcji. Presja przeszkadza zawodnikom i przez to różnie to wygląda. Starsi zawodnicy muszą wziąć odpowiedzialność i mieć większy wpływ na drużynę. Bardzo nam na tym zależy. Patrick Olsen od jakiegoś czasu nie jest sobą i oczekujemy od niego więcej. To doświadczony i utalentowany piłkarz, ale ostatnio jest bez formy. 
 
Nie uważam, żebyśmy cały czas grali długą piłką, nie w każdym meczu. W poprzednich spotkaniach - np. z Cracovią czy Stalą - próbowaliśmy inaczej konstruować ataki, ale dzisiaj sytuacja boiskowa zmusiła nas do tego, by szukać Exposito. Dlatego brakuje nam Nahuela. Dzięki niemu zespół jest częściej pod grą. 
 
Zespół od samego początku miał ciężko. W ubiegłym sezonie ledwo się utrzymaliśmy i były spore roszady w składzie. Dużo nowych zawodników jest teraz trzonem tego zespołu. Musimy się zjednoczyć i walczyć do samego końca. 
 
Dennis Jastrzembski i Piotr Samiec-Talar pojawili się na boisku, by nieco ożywić naszą grę ofensywną. Erik Exposito nie grał dzisiaj najlepiej. John Yeboah pozostał dzisiaj na boisku dłużej, gdyż jest kreatywnym piłkarzem i liczyliśmy na jego przebłysk. Wierzę w ten zespół i nie jestem tu przypadkowo. Chcę walczyć do końca i nie będziemy się poddawać.
 
Autor: Biuro Prasowe, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław