Wydarzenia

Djurdjević: Skupiamy się na sobie i na pracy

2023-04-05 10:25:00
Piłkarze Śląska już w najbliższy czwartek zmierzą się u siebie z Piastem Gliwice w ramach 27. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Spotkanie zostanie rozegrane w czwartek, 6 kwietnia o godz. 18. Na przedmeczowej konferencji prasowej trener Ivan Djurdjević odpowiedział na pytania dziennikarzy.
Ivan Djurdjević: Nahuel w meczu ze Stalą musiał zejść z boiska. Na początku myśleliśmy, że uraz nie będzie tak dokuczliwy i Matias wróci do gry szybciej. Zawodnik rwie się do powrotu, ale na najbliższe spotkanie nie będzie dostępny. Gretarsson wrócił po kadrze i nie chcieliśmy ryzykować, bo podczas jednego z treningów w reprezentacji doznał urazu i pauzował kilka dni. Dziś jest już ok. Daniel może wyjść w podstawowym składzie, ale ostatecznej decyzji, kto się w nim znajdzie, nie podjęliśmy. 
 
Zawsze zerkamy na suche liczby. Taki wynik, jak ten w Gdańsku, wiele osób brałoby w ciemno, bo Lechia też zajmuje niższe miejsce w tabeli i mocno walczy o każdy punkt. Każda z drużyn rozegrała mecz bezpieczny. Uważam, że najlepszą okazję ostatecznie na zwycięstwo mieliśmy my.
 
Zwykle padają pytania z waszej strony o naszych rywali pod kątem ich pozycji w tabeli. Oczywiście Lechia jest nisko w tabeli, ale to dobra drużyna z wieloma ciekawymi zawodnikami. Gra z Lechią na ich stadionie, czyli z drużyną, która musi wygrać, to jest pewne wyzwanie. W takich meczach nikt nie chce się narażać, żeby stracić bramkę. Ostatecznie taki punkt na wyjeździe będzie wartościowy. 
 
Wracając np. do meczu z Cracovią atak pozycyjny wyglądał całkiem nieźle, więc mamy różne możliwości. Oczywiście każdy mecz traktujemy indywidualnie. Jeśli mamy mocny atak, jak np. z Johnem i Erikiem, to nasza drużyna częściej i lepiej atakuje, a jeśli nasza ofensywa jest osłabiona, to oczywistym jest, że większy nacisk kładziemy na obronę dostępu do swojej bramki. 
 
Wszyscy jesteśmy tego świadomi, że nie wygraliśmy od pewnego czasu. W meczu ze Stalą byliśmy lepszą ekipą i wiemy o tym, ale wynik nie był dla nas bardzo korzystny. Zespół jest mocny i chce wygrywać. Rozmawiamy z zawodnikami, bo spore grono tych osób przez pewną część sezonu było bardziej obserwatorami niż czynnie walczyło na boisku. Byli piłkarze, którzy np. czekali na swoje szanse. Każdy z tych zawodników jest świadomy, że wyniki mogłyby być lepsze, ale też wszyscy podchodzą do tego dojrzale i wiedzą, że efekty w końcu przyjdą.  
 
Piast jest mocną ekipą. Widzieliśmy to już podczas sparingu, który rozgrywaliśmy tutaj, na Oporowskiej, na początku roku. To ekipa, która była w stanie wystawić wtedy dwie równe “jedenastki”. Piast przede wszystkim ma komfort rotacji. U nich wypada 2-3 zawodników i Piast jest w stanie zastąpić ich doświadczonymi graczami. U nas wygląda to inaczej. Ale ja lubię takie wyzwania, więc gramy dalej i walczymy o swoje. 
 
Przed sezonem dokonała się rewolucja kadrowa, bo drużyna została odmłodzona, sporo ważnych zawodników odeszło. Ludzie muszą zrozumieć zmiany, tak to już jest w piłce. Zimą nie dokonaliśmy żadnych ruchów, a mieliśmy swoje życzenia. Ale nasza rzeczywistość jest taka, a nie inna. My skupiamy się na sobie i na pracy, a nie na narzekaniu.

Adrian Łyszczarz, Patryk Szwedzik, Karol Borys i Mateusz Stawny będą dziś do dyspozycji drugiego zespołu. Wiemy, że gra toczy się o wielką stawkę, a poza tym chcemy, aby piłkarze podtrzymali rytm meczowy. Czasami mówi się o tym, że gra w drugim zespole to kara, ale jestem daleki od takich opinii. Najważniejsza jest okazja do gry o stawkę. Jeśli pojawia się szansa, każdy zawodnik powinien być na nią gotowy i z niej skorzystać. 
 
Patrick jest świadomy, również jako kapitan, że jest w słabszej formie. Bardzo chce na boisku dać coś ekstra, ale czasami mu nie wychodzi. Są takie okresy w karierze i trzeba sobie z nimi poradzić. Patrick jest charakternym zawodnikiem i swoją słabszą dyspozycję stara się nadrabiać jeszcze większą pracą na boisku – po prostu więcej biega. To też ważne, aby znaleźć sposób by pomóc swojej drużynie, skoro nie zawsze wszystko ci wychodzi. 
 
Widzimy, że Erik i John dobrze sobie radzą w duecie, fajnie wygląda ich gra kombinacyjna. Mamy świadomość, że skuteczność naszego zespołu mogłaby być lepsza, ale mimo to mamy kilku zawodników, którzy potrafią też wpisać się na listę strzelców. Przykładowo, nie mamy wysokich zawodników, ale jest Konrad Poprawa, czy Daniel Gretarsson, którzy potrafią strzelić głową. Mamy też kilku innych graczy ze strzeleckimi atutami. Trzeba to przekuć w liczby. 
 
Nie wierzę w system kar i nagród mimo, że byłem w nim wychowywany. Nie mamy problemu z tym, aby dać 1 albo 2 dni wolnego, szczególnie w Święta. Funkcjonujemy w takim, a nie innym reżimie, sporo czasu jesteśmy poza domem, więc szukamy też momentów, aby spędzić trochę czasu z rodzinami. Nie widzę w tym nic złego.  
Autor: Biuro Prasowe, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław