Wydarzenia

Flavio i Marco Paixao: Święta w Portugalii

2014-12-26 11:00:00
Naszą wycieczkę po tradycjach świątecznych zagranicznych piłkarzy Śląska Wrocław kończymy w Portugalii. O Bożym Narodzeniu opowiadają tym razem Flavio i Marco Paixao.

Bliźniacy z Sesimbry zaraz po zakończeniu piłkarskich występów w tym roku trochę się rozdzielili. Flavio bezpośrednio z Polski wyleciał do Portugalii, by spotkać się z rodziną i znajomymi. Marco z kolei do swojej ojczyzny wracał z międzylądowaniem w Hiszpanii.

 

- Jeszcze przed Świętami pojechałem do Walencji, bo na początku chciałem spędzić trochę czasu w kraju mojej dziewczyny, z jej rodziną. Tam oczywiście też wymienialiśmy się prezentami. Boże Narodzenie spędzamy już w Portugalii z naszym tatą - zaznacza Marco Paixao.

 

Portugalscy bliźniacy ochocze opowiadają o potrawach, które pojawiają się w Boże Narodzenie na portugalskich stołach.

 

- Święta to czas, gdy jemy bardzo dużo ryb. Tradycyjną świąteczną rybą jest Bacalhau - dorsz z Norwegii przygotowywany po portugalsku. Na stole mamy też dużo warzyw i świeżych sałatek - opowiada Marco. - Kolacja wigilijna spędzana jest w Portugalii w gronie najbliższych. Popołudniem 25 grudnia spotykamy się z resztą rodziny, z jej członkami, którzy są już trochę dalszą częścią naszej familii - dodaje napastnik Śląska Wrocław.

 

Boże Narodzenie nie byłoby tym samym świętem bez prezentów.

 

- Prezenty ustawiamy tak jak w Polsce, pod choinką. Gdy byliśmy dziećmi, to zawsze próbowaliśmy się podkradać i otwierać je wcześniej niż miały być rozdawane - ze śmiechem opowiada Flavio. - W naszym domu jeden z członków rodziny przebiera się za Świętego Mikołaja i zajmuje się wręczaniem podarków. Zawsze jest przy tym dużo radości, bo spędzanie czasu z rodziną to przecież największy prezent jaki otrzymuje się w Święta - dodaje portugalski skrzydłowy.

 

- Nie mamy wielu tradycji świątecznych, ale jedna interesująca związana jest z Nowym Rokiem. 31 grudnia spotykamy się w rodzinnym gronie i zjadamy 12 kawałków warzyw, a po każdym wypowiadamy swoje życzenie. Czego będę sobie życzył tym razem? Zdrowia, bo wiem, że teraz najważniejsze dla mnie jest odbudowanie siły fizycznej. Nie będę próżnował w czasie wolnego, ale trochę pomocy większych sił też się w tej sprawie przyda - kończy napastnik Śląska Wrocław.

Autor: Mateusz Kondrat, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław