Wydarzenia

Góra: Cieszę się z powrotu

2022-03-12 13:45:00
Do sztabu szkoleniowego Piotra Tworka dołączył Janusz Góra. Jeden z najlepszych zawodników Śląska Wrocław na przełomie lat 80. i 90. i były reprezentant Polski będzie pełnił funkcję asystenta trenera. Przedstawiamy rozmowę ze szkoleniowcem, który do WKS-u wraca po trzydziestu latach rozłąki.
Jest Pan postacią, której wrocławskiej publiczności nie trzeba przedstawiać. Co znaczy dla Pana możliwości powrotu do Śląska Wrocław?
 
To wyróżnienie, że klub pomyślał o mojej osobie w kontekście zatrudnienia w sztabie. Nie ukrywam, że cieszę się z możliwości powrotu do drużyny, w której kiedyś grałem i z którą osiągałem sukcesy. Ta sytuacja jest dla mnie mobilizacją, by pokazać się z dobrej strony. Wiadomo, jaki mamy cel. Jestem zmotywowany i cieszę się, że mogę być z powrotem we Wrocławiu. 
 
Jak na przestrzeni lat zmieniły się struktury i funkcjonowanie klubu? Co najbardziej rzuciło się Panu w oczy?
 
Nie chcę oceniać zmian w strukturach klubowych na gorąco. Jestem tu dopiero drugi dzień, choć obserwowałem WKS cały czas. Zmienił się przede wszystkim stadion. Grałem przy ul. Oporowskiej, a obecna drużyna występuje na pięknym obiekcie, gdzie przychodzi wielu kibiców, którzy w świetnie dopingują zespół. Udało mi się zobaczyć kilka meczów zobaczyć na żywo. Jestem ciekawy, jak to się dalej rozwinie. 
 
W sztabie trenera Piotra Tworka znalazł się Pan razem z Adamem Szałą i Krzysztofem Wołczkiem. Jakie wnioski wysnuł Pan po pierwszych dniach współpracy?
 
W sztabie szkoleniowym znaleźliśmy między sobą dobrą chemię. Piotr Tworek jest zaangażowany i wie, jak współpracować ze swoimi asystentami. Było to widać od pierwszego dnia. My będziemy się jeszcze docierać, choć zostaliśmy miło przyjęci przez kolegów, którzy zostali w Śląsku po zmianach. Ta współpraca będzie się na pewno bardzo dobrze rozwijać. 
 
W ostatnich latach był Pan częścią Lecha Poznań. Jakie różnice w myśli szkoleniowej występują pomiędzy naszą PKO Ekstraklasą a Austrią i Niemcami, gdzie pracował Pan wcześniej?
 
Pracując w Lechu Poznań zauważyłem, że w Polsce zaczyna się pracować z młodzieżą. Coraz więcej klubów ma dobrze rozwinięte struktury i systemy szkoleń. Dopracowali też filozofię rozwoju młodych zawodników. Po rozmowach z władzami klubu dowiedziałem się, że we Wrocławiu też się to tworzy. Kształtowany jest bardzo fajny projekt Akademii i nowej myśli szkoleniowej. Po kilku spotkaniach trenerów mogę stwierdzić, że patrzymy w stronę młodzieży i muszę powiedzieć, że Śląsk idzie w bardzo dobrym kierunku.  
 
Widać już zarysy tej filozofii, która przedstawiana jest nowym trenerom. Nie chciałbym porównywać tego z Niemcami czy Austrią, bo to są jednak inne realia. W tych państwach szkolenie było nieco bardziej rozwinięte. Widzę mimo wszystko dużo pozytywów, zarówno w Lechu, jak i teraz w Śląsku. Z Krzysztofem Paluszkiem, Leszkiem Dulatem i Dariuszem Sztylką rozmawialiśmy o bardzo obiecujących planach, więc nam pozostaje pracować. Mamy swój cel, który musimy zrealizować, żeby drużyna zaczęła znowu osiągać dobre wyniki, a są ku temu dobre sygnały. Po dwóch dniach muszę powiedzieć, że Śląsk Wrocław ma bardzo dobrą drużynę i odpowiednią bazę do pracy.   
 
W rywalizacji 1/8 finału Ligi Mistrzów pomiędzy Bayernem Monachium a RB Salzburgiem, w składzie Austriaków wybiegło kilku zawodników, których szkolił Pan w młodzieżowych strukturach.  
 
Serce i dusza cieszą się, gdy byli wychowankowie występują na takim poziomie rozgrywek, jakim jest Liga Mistrzów. W ostatnim meczu i pierwszym spotkaniu w Salzburgu było ich pięciu. Nadzieje, które w nich pokładaliśmy, kiedy jeszcze tam pracowałem, się ziściły. Był plan, by wprowadzić ich do pierwszej drużyny. To przykład bardzo dobrej pracy. Bardzo cenię sobie czas, który tam spędziłem, bo dużo się nauczyłem. Czuć satysfakcję, gdy tych młodych zawodników widzi się później na międzynarodowych “wodach”.  
 
Pozostaje życzyć, by nowa rola w klubie przyniosła przynajmniej tyle dobrych wspomnień, co poprzednia.
 
Dziękuję. Wiadomo, jaki mamy cel. Jestem w pełni zmobilizowany. Trzeba dać z siebie wszystko i przekazać swoje doświadczenie w klubie. Po dwóch dniach jesteśmy na dobrej drodze, żeby znaleźć wspólny język. 
Autor: Krzysztof Dziadek, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław