Lavička: Rozumiem frustrację

Vitezslav Lavička: Wiedzieliśmy, że czeka nas ważny mecz dzisiaj. Mieliśmy dobry początek, nasze morale poszły w górę. Z czasem przeciwnicy rozpędzili się jednak, mieli dobrą organizację gry, która funkcjonowała. Górnik miał na początku drugiej połowy rzut karny, wyrównał i potem pokazywał na boisku lepszą jakość. Nasi zawodnicy dużo walczyli, byli zaangażowani. Błąd przy stałym fragmencie kosztował nas utratę drugiej bramki.

 

Wiemy, że sytuacja jest bardzo trudna, że nasza sytuacja w tabeli idzie w dół. Ja wierzę w zawodników, mimo że  mamy zdrowotne problemy, kontuzje i trudną sytuacje. Wierzę, że zmobilizujemy się na następny mecz na tyle mocno, by wygrać. I będziemy to kontynuować przez następne spotkania w reszcie sezonu. Tak, aby się utrzymać.

 

Widziałem dzisiejsze wyniki, wiem, że nasza pozycja jest trudna. Ciągle mamy jednak do zdobycia 15 punktów. Będziemy walczyć o każdy jeden punkt, w każdym jednym meczu.

 

Pytaliście mnie o Pawelca wcześniej, dzisiaj zagrał i pokazał, że jest przygotowany do gry. To doświadczony zawodnik, z charakterem, dziś to pokazał. Zrobiliśmy sześć zmian w pierwszej jedenastce. Brakuje wyniku, ale to nie koniec sezonu. Walczymy dalej i przygotowujemy się do kolejnego meczu z Wisłą.

 

Mieliśmy problemy z kontuzją Cholewiaka. Na ławce byli głównie skrzydłowi, ofensywni gracze, a my potrzebowaliśmy utrzymać środek pola, dlatego wszedł Igors Tarasovs. Oczekiwaliśmy więcej od niego. Igors zrobił błąd, ale nam było potrzeba na boisku defensywnego pomocnika. Radecki jest blisko powrotu do gry, ale dzisiaj było to niemożliwe.

 

Mączyński miał problem z przywodzicielem, kilka minut przed zmianą, dlatego zszedł z boiska.

 

Ważny jest aspekt fizyczny, techniczny, taktyczny, ale i mentalny. W tym ostatnim Górnik miał dziś przewagę. Ostatnie wyniki ich drużyny i naszej są odpowiedzią. Jak podnieść mentalność po czterech porażkach? To ważne pytanie. Trudna praca przede mną jako trenerem, przed sztabem. Każdy mecz gramy o utrzymanie, każde spotkanie pokazuje charakter poszczególnych zawodników.

 

Rozumiem frustrację kibiców. Wiemy, że gramy dla Śląska, dla nich, dla Wrocławia. Nasi zawodnicy to wiedzą. Presja jest taka, że nie każdy zawodnik w każdym meczu daję sobie z nią radę. Mamy szacunek dla kibiców i cieszymy się, że nas wspierają. Chcemy utrzymać ekstraklasę dla fanów.