Łukasiewicz: Mam duży szacunek dla Śląska

Antoni Łukasiewicz: Przy własnej publiczności naszę grę cechuje dojrzałość i duża determinacja. Gramy piłkę bardzo konsekwentną, walczymy o każdy metr boiska. To jest detal, który wyróżnia nas w meczach u siebie. Chcemy przełożyć to teraz na spotkania wyjazdowe, żeby i tam punktować. Cieszymy się ze zwycięstwa, bo Śląsk udowodnił w czterech kolejkach, że jest klasową drużyną, dobrze zorganizowaną i trudno strzelić mu gola. To się potwierdziło, mieliśmy duże problemy, żeby utrzymać się przy piłce. Ale na koniec schodzimy z murawy zwycięscy.

 

Zdawaliśmy sobie sprawę, jakie Śląsk ma atuty i staraliśmy się je jak najlepiej zniwelować. Sądzę, że Morioka - zawodnik, od którego wiele w ich druzynie zależy - był bardzo dobrze pilnowany. Nie miał swobody, co chwilę ktoś z nas do niego dopadał i uprzykrzał życie. To zaowocowało tym, że trener Rumak zdecydował się go zmienić. Graliśmy twardo, zdecydowanie. Może nie pięknie, ale skutecznie.

 

Nie ma co ukrywać, że w Śląsku miałem najlepszy okres pod względem wyników sportowych. Wicemistrzostwo kraju w barwach WKS-u zostaje w pamięci na długie lata. Mam szacunek dla tego klubu, kibiców i piłkarzy. Tak trzeba podchodzić do miejsc, gdzie się grało i co się tam osiągnęło. Życzę Śląskowi dobrze.