Łukasz Gerstenstein: Trzeba dobrze zacząć

Za Wami krótkie zgrupowanie w Karpaczu. Jak przebiegają pierwsze zajęcia po przerwie?

Krótkie, ale intensywne, można nawet powiedzieć, że było bardzo intensywnie, ale to dobrze. Trzeba dobrze zacząć, od razu wejść na wysokie obroty, żeby to potem miało przełożenie w rozgrywkach ligowych.

Jak wiele nauczyłeś się w ostatnim roku? Myślisz, że jesteś innym zawodnikiem?

Na pewno jestem innym zawodnikiem, trochę bardziej doświadczonym, może też bardziej wyrachowanym. Nauczyłem się wielu rzeczy stricte piłkarskich, w ofensywie i w defensywie, a myślę, że cały czas nie brakuje mi przebojowości. To mi zostało i będę mógł dzięki temu pokazać się z bardzo dobrej strony w nowym sezonie.

Skoro Ty się zmieniłeś, można powiedzieć, że sporo zmieniło się w Śląsku.

Dużo, bardzo dużo (śmiech). Myślę, że niektóre rzeczy w klubie zmieniły się o 180 stopni, ale jeśli chodzi o sam zespół, to jestem spokojny. Trochę chłopaków znam, bo byłem częścią szatni dwa sezony temu, dlatego dobrze się do drużyny wprowadzam.

Gorący temat dla Śląska, czyli europejskie puchary. Jak ocenisz losowanie?

Szczerze mówiąc, nie skupiam się za bardzo na tym. Ciężko powiedzieć, czy zespół z Rygi to dobre losowanie czy nie, na pewno bezpośrednio przed meczami będziemy mieli odprawy dotyczącej tego zespołu, wtedy będziemy mogli powiedzieć coś więcej. Bez wątpienia jednak na ten moment po prostu chcemy wygrać.

Jesteś bardziej doświadczonym, innym - lepszym piłkarzem, rozumiem więc, że czujesz się gotowy do gry w pucharach?

Oczywiście! Jestem w pełni gotowy, by rywalizować w barwach Śląska zarówno w ekstraklasie, jak i europejskich pucharach. To dla klubu, dla miasta i dla nas jako zespołu super sprawa, że będziemy mogli pokazać się na międzynarodowej arenie. Zrobię wszystko, by pokazać się z jak najlepszej strony i by te występy w Europie trwały jak najdłużej.