Wydarzenia

Magiera: To był chaotyczny mecz

2022-03-07 22:30:00
Jacek Magiera odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej po meczu z Legią Warszawa (0:1).
J. Magiera: Z obu stron był to bardzo chaotyczny mecz. Nic wielkiego się praktycznie nie działo. Nie było składnych akcji i celnych strzałów, oprócz sytuacji z pierwszej połowy, kiedy Michał Szromnik obronił uderzenie Pekharta. Było to spotkanie do pierwszego błędu. To my go popełniliśmy i przegraliśmy 0:1.
 
Dlaczego zmiany były późno? Mecz był jednak chaotyczny. Wcześniej nie dokonywaliśmy tych zmian, bo wiedzieliśmy, że im dłużej będzie 0:0, tym więcej będziemy mieć możliwości na bramkę z kontrataku. 
 
Nie podobała mi się reakcja zespołu na straconą bramkę. Byliśmy nią sfrustrowani, bo straciliśmy ją w prosty sposób. Wojtek Golla nie wybił piłki daleko, Michał Szromnik się zawahał, a Legia strzeliła nam gola z kontry. To też się często tutaj nie zdarza. To Legia była zazwyczaj w posiadaniu piłki. Gol bardzo prosty, z którym nie mogę się pogodzić. Dla mnie był to mecz na 0:0.
 
Nie obawiam się. Pracuję najlepiej, jak potrafimy i nie mam podstaw, by obawiać się o moją posadę. Jeżeli taka decyzja zapadnie, to taka decyzja zapadnie. Nie zwiesimy głowy, nie poddamy się. To są sytuacje, które w sporcie się zdarzają. Wiele zespołów i trenerów miało już takie sytuacje, gdzie nie wygrało od jakiegoś czasu. Wiemy, że w niektórych z tych spotkań, choć gra nie wyglądała bardzo źle, to przegrywaliśmy. Dwa punkty w ośmiu kolejkach to dla takiego zespołu, jak Śląsk Wrocław, jest nie do zaakceptowania. Zdaję sobie z tego sprawę. Pracujemy i szukamy rozwiązań tej sytuacji. Wiemy, że najistotniejsze jest, by odnieść pierwsze zwycięstwo od 27 listopada, zacząć punktować i złapać serię zwycięstw. To jest cel dla tego zespołu.
 
Szymon Lewkot bardzo dobrze pracował, tak jak każdy zawodnik. Nie mamy prawa przyczepić się do nikogo, jeśli chodzi o zaangażowanie. Często poruszamy kwestię Szymona Lewkota. Kiedy grał, dostawałem pytania, dlaczego gra. Ja wierzę w tego chłopaka. Ta sytuacja, w której się znalazł, tylko go wzmocni i umocni w przekonaniu, że ten czas pozwoli mu wejść na wyższy poziom. Szymon zagrał w większości spotkań. Cały czas ma na treningach potwierdzać swoją dyspozycję, by dać mu szansę w kolejnych meczach. W Śląsku jest duża rywalizacja. Przeprowadziliśmy transfer Patricka Olsena, który przed tygodniem debiutował, a dzisiaj wyszedł w podstawowym składzie. Szymon ma robić to samo, co robił do tej pory. 
 
Łukasz Bejger może wrócić do składu. Zmieniliśmy ustawienie z trójki na czwórkę obrońców. Teraz tych obrońców potrzebujemy na ławce zdecydowanie mniej. Śląsk ma bardzo wyrównany zespół. Nie powiem, że wybitny, ale wyrównany. Czasami dyspozycja dnia i założenia taktyczne decydują, czy dany piłkarz jest w kadrze meczowej. Łukasz Bejger jest bardzo młodym zawodnikiem i ma pracować. Ma duże umiejętności, ale wiem, że może grać na zdecydowanie wyższym poziomie, jeżeli chodzi o wygrywanie pojedynków w ofensywie i defensywie. Polska Ekstraklasa jest taką ligą, gdzie ktoś, kto gra mniej takich pojedynków, to przegrywa. 
 
Kusiło mnie, by wpuścić wcześniej Fabiana Piaseckiego. Mieliśmy plan na to spotkanie, a ten gol pokrzyżował to, co mieliśmy dalej zrobić. Pod koniec pierwszej połowy doznał lekkiego urazu i czekaliśmy, czy będzie w stanie grać dalej. Być może Fabian powinien wejść 10 minut wcześniej i gralibyśmy dłużej w ustawieniu 4-4-2. Najłatwiej jest ocenić to po meczu. 
 
Ta sytuacja w tabeli miała wpływ na poziom tego meczu. Zdecydowanie gra się łatwiej, kiedy jest się w górnej części tabeli. Zawodnicy są bardziej pewni siebie w swoich działaniach. Dzisiaj składnych akcji było mało. Mecz był słaby. Była walka, ale spotkanie mi się nie podobało. 
 
Pierwszy raz przyjechałem do Warszawy jako trener innego klubu. Spędziłem tu 23 lata, więc sentyment jest. W żaden sposób nie miało to wpływu na to, czy chciałem wygrać. Chciałem zwyciężyć tu jako trener Śląska. Chcę też podziękować kibicom Legii za to przywitanie, śpiewanie mojego imienia i nazwiska. To miłe i dziękuję im za to. Legii życzę powodzenia, natomiast Śląskowi przede wszystkim życzę, aby wrócił na zwycięską ścieżkę. 
Autor: Krzysztof Dziadek, Fot. Krystyna Pączkowska

Zobacz również

Wiadomości Wrocław Pogoda Wrocław Rozkład jazdy MPK Wrocław