Mistrza się nie boją!

- Jestem naładowany energią! Jest siła i moc. Wiem, co to znaczy grać przeciwko Lechowi. To ważne mecze dla Śląska. Będziemy walczyć - zapowiadał przed wyjazdem do Poznania Bence Mervo. Młody Węgier, który ostatnio był na zgrupowaniu reprezentacji młodzieżowej swojego kraju, cieszy się dużym zaufaniem trenera Mariusza Rumaka i ma duże szanse zagrać w podstawowym składzie.

Na kołyskę po golu wciąż czeka Dudu Paraiba, którego synek Eduardo Gael ma już prawie miesiąc. - Strzelić gola w Poznaniu byłoby super i wreszcie mógłbym symbolicznie uczcić narodzenie mojego dziecka - uśmiecha się sympatyczny Brazylijczyk.

Na przełamanie w Poznaniu liczy też Robert Pich, który od sierpnia pozostaje bez gola. - Jak zdobędę jedną bramkę będzie mi się grało łatwiej. Czekam już wystarczająco długo - mówi Słowak.

Trener Mariusz Rumak uspokaja: - Obserwuję treningi i widzę, że Robert nabiera pewności. To kwestia czasu, kiedy zacznie znów strzelać. Moim zdaniem piłkarz o takich predyspozycjach, jak on powinien strzelać nawet kilkanaście goli w sezonie. 

Dla trenera Śląska, który kilkanaście lat pracował w Kolejorzu i był z nim wicemistrzem Polski, będzie to szczególny mecz. Dotychczas Mariusz Rumak tylko raz przyjechał z inną drużyną na Bułgarską. Był to Zawisza Bydgoszcz, który uległ aż Lechowi 2:6! W rewanżu zespół Rumaka wygrał w Bydgoszczy 1:0, ale ten pierwszy wynik może budzić niepokój.  

- Tak naprawdę moim zespołem był dopiero ten, który pokonał Lecha. Wtedy taktycznie poukładałem go po swojemu. Dlatego wybieram się ze Śląskiem na mecz na Bułgarską, mając w głowie tamtą wygraną, a nie wcześniejszą porażkę - komentuje trener.